
#protest


Oglądając dzisiaj telewizję widziałem protestujących pracowników administracji w prokuraturach którzy mają "wysokie wymagania by dostać pracę w tejże administracji, brak szans na podwyżkę bo dostają "poniżej dwóch tysięcy złotych" i jeszcze grożą im zwolnieniami".

Patrząc na ten wykres i dobrze go czytając widzimy jaka jest skala publicznej administracji w ogólnym zatrudnieniu w "sprawach biurowych" - tak to określę. Ogromna, za wysoka i przesadzona. I nie z tego powodu że problemem jest informatyzacja urzędów, uproszczenie procedur czy kolejki i potrzeba większej liczby zatrudnionych do obsługi. Nie. Chodzi o to że większości z tych zatrudnionych w owej administracji dano pracę by po prostu ją miał, po znajomości, po rodzinie, czasem po konkursie. To my jesteśmy ich rzeczywistymi pracodawcami jako podatnicy tego kraju a tym się jeszcze zbiera na protesty i żądania! Kuźwa. Świat na głowie staje. Średnia pensja w administracji to jak się okazuje ponad 4000 złotych! A oni że dopiero po 5 latach podwyżki przysługują!
Ile razy idę coś do urzędu załatwiać - kolejka. Przychodzę, chcę coś załatwić - jestem traktowany jak niepożądany gość, petent który ma zawsze jakiś problem i w dodatku dlaczego nie wiem wszystkiego. Odsyłanie od okienka do okienka, same nie wiedzą jak pomóc. Godziny otwarcia, do 16 bo wiadomo - 8 godzin i do domu, a sobota wolna. Już nie wspominam o paniach z dziekanatu które pracują do godziny CZTERNASTEJ!
Liczba administracji w ciągu rządów Tuska wzrosła o 20 tysięcy! Wyobrażacie to sobie? To jest całe miasteczko.
Skandal. Im szybciej to padnie tym lepiej. A później trzeba to będzie od nowa zbudować, tak jak powinna naprawdę działać biurokracja która ma służyć wydawaniu pieniędzy podatników, a nie zapewnieniu po znajomości pracy w kapitalistycznym kraju czy wręcz utrudnianiu życia nam - pracodawców.
ŻAL
btw. polecam raport Fundacji Republikańskiej na ten temat. nczas.com/wiadomosci/polska/za-rzadow-tuska-przybylo-cale-miasto-urzed...

Kolejna kopalnia może zostać zamknięta pomimo dużych zasobów węgla (lub przejęta przez Czeską spółkę węglową która wydobywając węgiel nie przejmuje się szkodami górniczymi i nie zabezpiecza miejsc po wydobyciu).
Co najważniejsze, z protestującymi nie spotkał się nikt z władz miasta oraz kopalni węglowej, jedynie policja z gazem łzawiącym miała odwagę na konfrontację.
Jest to kolejny przykład demokracji od kochanej władzy - "protestujcie sobie, jedyne co sobie wywalczycie to oberwanie pałą w łeb".

Post nie miał na celu obrażenia islamistów, miłościwie panującej władzy, cyklistów, ż__ów, lewaków, homoseksualistów.


sfora.pl/Zobacz-polskie-szmaty-Obyczajowy-szok-w-Warszawie-g55748





A tutaj zdjęcie zrobione przez znajomego zoofila:

Interpretację pozostawiam wam...

Zbulwersowany Vinnetou wyraża swoją opinię podczas protestu anty-imigracyjnego.
I ma rację!

W minioną niedzielę miała we Francji miejsce największa demonstracja od dziesięcioleci, ukazując swój sprzeciw przeciw "Małżeństwom dla wszystkich".

Ustawa
Francuski rząd 7 listopada przyjął projekt ustawy dotyczący małżeństw homoseksualnych. Umożliwiałby on osobnikom tej samej płci na zawieranie cywilnych związków małżeńskich i adoptowanie dzieci. Nie pozwala jednak na korzystanie przez pary tej samej płci z metod medycznie wspomaganej prokreacji, jak technika in vitro. Ustawa ma być rozpatrywana przez francuski parlament, począwszy od 29 stycznia.
Sprzeciw
13 stycznia ulicami Paryża przeszła demonstracja licząca około 600 tys. ludzi, była to największa manifestacja we Francji od 1984 roku, kiedy to ludzie wyszli w obronie szkół prywatnych. Uczestnicy "Marszu Wszystkich", jak nazywają go demonstranci wystosowali oświadczenie do prezydenta, wzywając go do reakcji:
Czy Pan, Panie Prezydencie, będzie tym, który zadekretuje, że można się narodzić bez mężczyzny lub bez kobiety?
"Małżeństwo dla wszystkich" oznacza wpisanie w nasze prawo podstawowej dyskryminacji między istotami ludzkimi: między tymi, którzy urodzą się z ojca i matki, tymi, którzy zostaną legalnie "urodzeni" z dwóch ojców i tymi "urodzonymi" legalnie z dwóch matek.
Czy Pan, Prezydencie, będzie tym, który obali równość urodzin między dziećmi?.
Tu, na Polu Marsowym stoi przed Panem szeroka reprezentacja narodu francuskiego. Naród prosi Pana o niezwłoczne zawieszenie projektu prawa o "małżeństwach i adopcji dla wszystkich", które głęboko dzieli Francuzów. Naród prosi Pana dzisiaj o zwołanie Stanów Generalnych nt. rodziny, małżeństwa, pokrewieństwa i praw dziecka oraz - w geście pojednania narodowego - o przyjęcie od jutra w Pałacu Elizejskim tych, których Francuzi pokojowo wysyłają do Pana
Realia
Dzień po demonstracji francuski rząd zapewnił, że zamierza przeforsować ustawę. Wypowiedź ministra ds. kobiet i rzecznika rządu (Najat Valaud-Belkacem) dla lewicowego dziennika:
Rząd jest całkowicie zdeterminowany, by zrealizować tę reformę, będącą historycznym postępem a nie zwycięstwem jednego obozu przeciwko drugiemu; to postęp dla całego społeczeństwa

Ciekawy jest fakt, że we Francji geje i lesbijki mogą zawierać od 1999 roku rejestrowane związki partnerskie. Legalizowane są związki nieformalne, dając takim parom w niektórych dziedzinach - jak rozliczanie się z fiskusem - podobne prawa jak małżeństwom.
Tak więc nie mamy tu walki o prawa do życia, jak każdy normalny człowiek w związku, bowiem mają oni możliwości niemalże równe małżeństwom. Chodzi tu więc w dużym stopniu, o nazwanie ich związku 'Małżeństwem'.
O adopcji nawet nie warto się wypowiadać, bo brzmi to jak ustawa z afryki, żeby ludziom chorym dawać dziecko na wychowanie.


Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie