Freudowskie przejęzyczenie to niezamierzone wypowiedzenie, które ujawnia ukryte myśli, pragnienia lub emocje. Zgodnie z teorią Freuda, takie pomyłki mogą odzwierciedlać nieświadome treści psychiczne.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:15
#przejęzyczenie
Freudowskie przejęzyczenie to niezamierzone wypowiedzenie, które ujawnia ukryte myśli, pragnienia lub emocje. Zgodnie z teorią Freuda, takie pomyłki mogą odzwierciedlać nieświadome treści psychiczne.
Do dymisji i won najlepiej z Polski wiadomo gdzie.
Z księgi Stulejmana
ogłoszenia duszpasterskie
Pani profesor chyba wie dlaczego ta dziewczyna miała same szóstki
Ktoś tu straci posadę
Pierwsza wersja bardziej pasowała
Chciałbym opowiedzieć krótką historię zasłyszaną od kolegi, studiującego na polibudzie w Gliwicach. Rzekomo jest ona autentyczna ale głowy nie daję, nie było mnie przy tym
.
Ćwiczenia z jakiegoś tam przedmiotu, wszyscy skupieni bo profesorek podobno niezła siekiera. Nagle do sali wchodzi jakiś typek (zagubiony student), podchodzi do prowadzącego i mówi:
- przepraszam, czy jest profesor Sroczyński?
Na to prowadzący z wyraźnym zażenowaniem:
- Sra! SRA!
Szukającego trochę zdziwiło to co usłyszał i po chwili namysłu wypalił:
- Aaaa... to ja poczekam.
Ćwiczenia z jakiegoś tam przedmiotu, wszyscy skupieni bo profesorek podobno niezła siekiera. Nagle do sali wchodzi jakiś typek (zagubiony student), podchodzi do prowadzącego i mówi:
- przepraszam, czy jest profesor Sroczyński?
Na to prowadzący z wyraźnym zażenowaniem:
- Sra! SRA!
Szukającego trochę zdziwiło to co usłyszał i po chwili namysłu wypalił:
- Aaaa... to ja poczekam.
Moja małżonka to sfochowana kobita.
Może pamiętacie moje przykłady na ten temat jeśli nie to zapraszam do sprawdzenia.
Dziś przypomniała mi się kolejna taka przygoda.
Jakiś czas temu żonka postanowiła zorganizować nam romantyczny wieczór (nie wiem, chyba r🤬ać jej się chciało). Sama zakupiła bilety do kina i zamówiła stolik w restauracji a córkę wysłała na noc do teściów.Zapowiadało się fajnie, ale...
Film to któraś z części "Zmierzchu", typowe babskie romansidło choć nie powiem było na co popatrzeć
Po wyjściu z kina małżonka, z resztą tradycyjnie jak po każdej takiej wizycie, spytała jak podobał mi się film. Wiedząc, że takie pytanie padnie przygotowałem sobie tekst o tym, że fajna miłosna historia, no i te wilkołaki i takie tam. Niestety miałem chyba jakieś chwilowe zaćmienie, gdyż po usłyszeniu pytania wzdychnąłem głęboko i odparłem:
-Ech... tą Isabellę to bym r🤬ał.
Kolację zjedliśmy w milczeniu no i mimo wolnej chaty r🤬ania nie było.
Ach te kobiety...
Dziś przypomniała mi się kolejna taka przygoda.
Jakiś czas temu żonka postanowiła zorganizować nam romantyczny wieczór (nie wiem, chyba r🤬ać jej się chciało). Sama zakupiła bilety do kina i zamówiła stolik w restauracji a córkę wysłała na noc do teściów.Zapowiadało się fajnie, ale...
Film to któraś z części "Zmierzchu", typowe babskie romansidło choć nie powiem było na co popatrzeć
Po wyjściu z kina małżonka, z resztą tradycyjnie jak po każdej takiej wizycie, spytała jak podobał mi się film. Wiedząc, że takie pytanie padnie przygotowałem sobie tekst o tym, że fajna miłosna historia, no i te wilkołaki i takie tam. Niestety miałem chyba jakieś chwilowe zaćmienie, gdyż po usłyszeniu pytania wzdychnąłem głęboko i odparłem:
-Ech... tą Isabellę to bym r🤬ał.
Kolację zjedliśmy w milczeniu no i mimo wolnej chaty r🤬ania nie było.
Ach te kobiety...
Ilu klasycznych freudowskich psychoanalityków trzeba, żeby wkręcić żarówkę?
Dwóch. Jeden wkręca, drugi trzyma mu penisa... Nie! Matkę! Tfu, drabinę!
Badum Tss!
Dwóch. Jeden wkręca, drugi trzyma mu penisa... Nie! Matkę! Tfu, drabinę!
Badum Tss!
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie