Natrafiłem na ten film nie przypadkiem,gdyż szukam co działo się za czasów PRL.Jak posłuchałem prezentera,że na pusto ciężarówka jeździ,a mogła przewieźć chociaż jabłka z Radomia do Warszawy to padłem.
Chłopak mruga porozumiewawczo do dziewczyny:
- Przyjdź do mnie jutro o siedemnastej, nikogo nie będzie.
Nazajutrz dziewczyna odstrzeliła się, pachnidło, bielizna.
Przyszła i dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni...