Koparkowy daje rady.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:12
#ratownicy
Mały pies utknął w rurze drenażowej, która znajduje się głęboko pod ziemią.
Spędził tam cztery dni, trzeba było wezwać fachową pomoc ratowniczą...
Spędził tam cztery dni, trzeba było wezwać fachową pomoc ratowniczą...
Nieudacznicy w akcji
Według wstępnych doniesień, 26-letni kierowca stracił panowanie nad samochodem wpadł w poślizg i uderzył w słup.
I kilka fotek
I kilka fotek
Dnia wczorajszego (środa, 22 sierpnia) TVP w głównym wydaniu wiadomości wyemitowała materiał o Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym. Niby nic. Ale ludzie z LPR nie zorientowali się, że hasło do systemu monitoringu śmigłowców ratowniczych wisiało jak byk na tablicy, razem z loginem i wszystkimi danymi potrzebnymi do wejścia do systemu
Zalogowanie się do systemu umożliwia monitorowanie śmigłowców ratowniczych, jak i wysyłanie sms-ów do ich załóg.
widok po zalogowaniu:
Mamy czołowych kandydatów do prestiżowej nagrody facepalma roku 2012.
Źródło: niebezpiecznik
Zalogowanie się do systemu umożliwia monitorowanie śmigłowców ratowniczych, jak i wysyłanie sms-ów do ich załóg.
widok po zalogowaniu:
Mamy czołowych kandydatów do prestiżowej nagrody facepalma roku 2012.
Źródło: niebezpiecznik
zaj🤬i osprzęt z karetki
ktoś nie otrzyma pomocy
Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku...
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym...
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Taa i te ceny złodziejskie...
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi...
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku...
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym...
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Taa i te ceny złodziejskie...
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi...
Wcale nie taka bezpieczna
Ktoś wezwał ratowników jak kotek wpadł do zbiornika wody. Jak widać ratownicy nie mieli pojęcia że koty chodzą własnymi ścieżkami!
Kot to nie młot.
Kot to nie młot.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie