Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#religia

Lekcja religii
Konto usunięte • 2010-03-29, 12:24
Lekcja religii - pierwsza w roku szkolnym. Katecheta otwiera dziennik:
- No, to kogo nie ma?
Na to wstaje Jasio z ostatniej ławki i mówi:
- Boga nie ma!
Jezus
Konto usunięte • 2010-03-28, 19:50
Jezus zaprasza do zabawy:

alpinistów,



astronautów,



czarnych,



modnisie,



cudotwórców,



muppety,



fanów rodeo,



surferów,



żołnierzy,



majster-klepki,



tradycjonalistów

Puk puk
Konto usunięte • 2010-02-05, 22:33
- Puk Puk.
- Kto tam?
- Policja!
- Kto!?
- No..ze straży pożarnej... Gaz się u pana ulatnia!
- Cholera, już otwieram!
....
- Dzień dobry, czy wierzy pan w Boga...?
Indoktrynacja
Konto usunięte • 2009-10-21, 23:20
Cytat:

Jesteśmy rodzicami Kuby (9 lat) i Patrycji (5). Pan Bóg dał nam ogromny przywilej uczestniczenia także w ich duchowych narodzinach. Są to jedne z najpiękniejszych chwil, kiedy rodzice mogą być świadkami drugich narodzin swoich dzieci.

Kuba swoje świadome życie z Bogiem rozpoczął trzy lata temu, w czasie wieczornej społeczności. Opowiadanie „Wielki mur” przedstawia dżunglę, w której nagle pojawia się potężny mur, odgradzający zwierzęta od tego, co dobre i piękne. Po wielu nieudanych próbach zniechęcone zwierzęta nagle dostrzegają, że ten mur ma nie tylko nazwę: GRZECH, ale co najważniejsze, DRZWI, przez które można przejść na drugą stronę. Duch Święty tak poruszył serce naszego syna, że po krótkiej rozmowie, w modlitwie poprosił o przebaczenie grzechów i zaprosił Pana Jezusa do swojego życia. Byliśmy poruszeni do łez.
Od tego momentu Kuba codziennie modlił się o zbawienie Patrycji. Często z nią na ten temat rozmawiał, ale dwuletnia wtedy siostra niewiele rozumiała. Staraliśmy się wytłumaczyć mu, że wszyscy modlimy się o Patrycję i wierzymy, że przyjdzie odpowiednia chwila, kiedy ona też poczuje potrzebę wyznania grzechów. Kuba rozumiał to, ale obserwując go widzieliśmy, że niepewność co do przyszłości siostry nie daje mu spokoju. Trwało to trzy lata.
Niedawno, kiedy byłyśmy z Patrycją same w domu, podeszła do mnie i zapytała: Mamo, dlaczego Kuba codziennie modli się, żebym zaprosiła Pana Jezusa do swojego serduszka? Odłożywszy pracę, zaczęłam jej tłumaczyć, że wszyscy jesteśmy grzeszni już od urodzenia i potrzebujemy, aby Pan Jezus, który zmarł na krzyżu za nasze grzechy, przebaczył nam. Patrycja uśmiechnęła i powiedziała: Acha… Zapytałam ją, czy chciałaby teraz poprosić o to Pana Jezusa, ale ona stwierdziła krótko: Muszę się jeszcze zastanowić. Po dwóch dniach, jadąc samochodem, stałam się świadkiem niezwykle ciekawej rozmowy. Wyglądała ona mniej więcej tak:
Patrycja: Kuba, a ja już wiem co to znaczy zaprosić Pana Jezusa do swojego serduszka.
Kuba zaskoczony: Na pewno wiesz..? Chciałabyś to zrobić teraz?
Patrycja: Chcę, ale nie umiem sama.
Kuba: Nic nie szkodzi, że nie umiesz sama. Ja ci powiem, co masz mówić, a ty powtarzaj.
Próbując skupić się na jeździe, obserwowałam w lusterku, jak oboje skłonili głowy i Kuba poprowadził siostrę w prostej modlitwie. Kiedy skończyli, Patrycja stwierdziła: Mamusiu, ale jestem szczęśliwa! Kuba śmiał się od ucha do ucha, a ja ocierałam łzy wzruszenia. Była to pierwsza rzecz, jaką powiedzieli tacie, kiedy wrócił z pracy do domu. Teraz mówimy, że jesteśmy rodziną związaną podwójnymi więzami: krwi i ducha.
Przez to świadectwo chcemy oddać chwałę Bogu za to, że potrafi zmienić życie każdego, nawet sześcioletniego chłopaka i pięcioletniej dziewczynki. (Irka i Staszek)



zródło