Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#rodzinka

Normalna rodzinka
Konto usunięte • 2014-06-25, 8:45
Jestem głową 5 osobowej rodziny. Wiedzie nam się bardzo dobrze, jesteśmy kochającą się rodzinką. Ale jak to w normalnej rodzinie na poziomie, trafiają się też lekkie patologie

1. 6 i 4 letni syn poszli z babcią na spacer. Wracają i 6-letni ryczy. Pytam młodszego, co się stało?
- znaleźliśmy Katarzyne (kota)
- i dlatego płacze?
- bo ona nie żyje
- to na pewno nie była Katarzyna, wyglądała w ogole jak Katarzyna?
- noo prawie jak Katarzyna, tylko troche inaczej, wypadły jej zęby i flaczki i była płaska... to może nie była jednak Katarzyna

2. Pierwszy od dawna obiad, do którego wszyscy zasiadamy. Pytam młodszego (4):
- jak mija Ci dzien, wszystko dobrze?
- no tak, wszystko dobrze, ale nie bede już wiecej grał, bo mnie wk🤬ia ta gra.

3. Wchodzę do salonu, widzę, że młodszy na golasa stoi przy kanapie. Podchodzę, a on włączył na tablecie mrówki i zabijał je fiutkiem Pytam czemu tak robisz? - Bo mogę

4. Innym razem wpada goły do kuchni, bierze łyżkę stołową i kładzie sobie na niej fiutka. Co robisz?! - Jest ciężki, muszę go na czymś nosić

Sezamie otwórz się
Konto usunięte • 2014-03-23, 13:47
Wesoła rodzinka robi napad na kosz PCK.



Zdjęcie zrobione w Częstochowie

[ Komentarz dodany przez: Moderator: 2014-03-25, 08:03 ]
dram09 napisał/a:

A tak wygląda operacja "popdp🤬l" w czasie rzeczywistym.



Kuzyni Trolle
crossdressphyxia • 2013-11-12, 14:52
Będąc dziś w pracy przypomniało mi się moje dzieciństwo, a zwłaszcza dwóch małych zrytych kuzynów, którzy przyjeżdżali do mnie na wakacje w odwiedziny. Ja miałem wtedy około 12 lat, oni 7 i 8.

Pamiętam dostali kiedyś parę ziarenek marchwi, pietruszki, czy czegoś tam jeszcze, gdyż napatrzyli się na dziadka, co całe dnie spędzał na roli, więc postanowili sami zrobić swoje ogródki.

Rozgrzebali trochę ziemi i powsadzali owe ziarna, ale jak to dzieci, zaczęli się kłócić, a, że Ty masz więcej ziarenek, a ja mam ładniejszą ziemię.

Na złość zaczęli sobie skakać, rozgrzebywać i niszczyć swoje owoce pracy, lecz ten starszy wpadł na piekielny pomysł. Po prostu wyjął fiuta i wylał się tamtemu na jego ogródek, śmiejąc się przy tym niesamowicie. Młodszy poleciał z płaczem na skargę.

Innym razem dziadek wypalał zebrane z pola badyle po ziemniakach. Młodszy podbiegł do mnie, pokazał dłonie i zapytał:

-Będzie się to palić???

Tak, w dłoniach miał wielką hałdę psich gówien, które z błyskiem w oczach ładował do paleniska. Pół wieczoru latał naokoło domu szukając psich odchodów i bez skrępowania brał je w dłonie.

Kiedyś zawołali mnie do stajni, wrzeszcząc:

-Choć, coś zobaczysz!

Po wejściu ujrzałem jak leją świniakom na ryje, a świnia chłepce to ze smakiem jak pies wodę. Cieszyli się z tego, jakby dostali PlayStation 1.

Ach,dzieciństwo...

Nie było, bo własne