Główna Poczekalnia (4) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
👾 Zmiana domeny serwisu - ostatnia aktualizacja: 2025-07-22, 21:51
📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 39 minut temu

#skurwysyny

Baca i walenie gruchy
crossdressphyxia • 2014-03-19, 18:13
Stoi baca nad brzegiem rzeki i ostro wali konia.
Podchodzi turysta i pyta:

- Baco, co robicie?

- A konia wale!

-Ale czemu do rzeki?

-Bo jak mają być takie sk🤬ysyny jak ja, to niech się od razu potopią!
Polscy duszpasterze.
konto usunięte • 2013-02-12, 22:19
Kilka statystyk na temat naszych ojców duchowych z prawdziwym powołaniem.

* Ksiądz Antoni W. były proboszcz parafii Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w położonych na obrzeżach Olsztyna D. (diecezja warmińsko-mazurska), skazany na 3,5 roku wiezienia za płatny seks z 14-letnimi chłopcami.

* ks. Zbigniew Sz. zasłynął z tego, że jako proboszcz parafii w P. (diecezja ... rozwiń całośćsiedlecka) "wielokrotnie doprowadził pięć małoletnich uczennic klas I-III szkoły podstawowej do poddania się czynnościom seksualnym", za co został skazany na 2 lata więzienia

* ks. Krzysztof Kiwitt był do niedawna proboszczem parafii św. Jakuba Apostoła w M. (archidiecezja gdańska). "Oddany Kościołowi i jego misji ewangelizacyjnej kapłan, żarliwy duszpasterz ofiarnie niosący Chrystusa innym. Nauczyciel, wychowawca dzieci i młodzieży, wytrwały orędownik jej formacji katolickiej poprzez sumienne katechetyczną pracę. Inicjator Oazowego Kręgu Młodzieżowego i rekolekcji dla młodzieży" - reklamował się wielebny. Mimo tych "okoliczności łagodzących" Sąd Rejonowy w Wejherowie skazał go na 3,5 roku więzienia za seksualne "formowanie" 14-letniej dziewczynki

* Zakonnik Krzysztof P. z klasztoru oo. Franciszkanów w P., (archidiecezja gnieźnieńska), którego tajny proces przed Sądem Rejonowym w Inowrocławiu ani chybi zakończy się skazaniem, bo obciążających mnicha dowodów na "obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15" jest aż nadto. Ofiarą padł ministrant, który "traktuje wielebnych jak autentycznych bezpośrednich łączników z Panem Bogiem", - Tym większy więc przeżywał dramat, że jeden z nich wyładowywał na nim swoje chore chucie seksualne

* ks: Waldemar B., zgarnięty przez policję z plebani parafii Matki Bożej Różańcowej w W. (diecezja bydgoska). Był tam wikariuszem i nauczycielem religii w miejscowym gimnazjum. Trafił za kratki, bo nocując u bogobojnej samotnej parafianki, molestował jej 9-letnicgo syna. Szans na uniknięcie kastracji może upatrywać w fakcie, że obyło się bez penetracji. "Myślał, że dzieciak twardo śpi i folgował sobie, ocierając się o jego nagie ciało. Ponadto sfilmował tę perwersje" ? ujawnił mediom prokurator

* ks. Roman B. zakonnik z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej. Jeszcze w czerwcu 2008 r. był wikariuszem parafii św. Józefa w St.S. oraz prefektem gimnazjum katolickiego. Jego przełożeni już wiedzieli, że coś się święci i skierowali konfratra na placówkę do Anglii. Nie zdążył wyjechać. Trafił do aresztu za stosunki seksualne z 14-letnią kochanką, którą zaczął; deprawować dwa lata wcześniej. "Ksiądz młody, o bardzo dobrym kontakcie z młodzieżą, wbrew pozorom znakomicie odnajdujący się w temacie czystości'' - reklamowali mnicha organizatorzy pielgrzymek . "Chciałbym wylizać twoje soczki" - pisał ks. Roman w SMS-ach do kochanki

* Na osiem lat więzienia skazał Sąd Rejonowy w St.S. (Zachodniopomorskie) księdza Romana B. za utrzymywanie stosunków seksualnych z 13-latką - poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Szczecinie sędzia Elżbieta Zywar.
Jak dodała, sąd nie zastosował nadzwyczajnego złagodzenia kary, ponieważ nie dopatrzył się w czynie oskarżonego żadnych okoliczności łagodzących, mimo że biegli sądowi orzekli, iż duchowny ma ograniczoną poczytalność.
Sąd wskazał na wielką krzywdę, jaką ksiądz uczynił nieletniej - podkreśliła sędzia Zywar.

* ks. Piotr D. - były proboszcz parafii św. Ducha we wsi W. (archidiecezja warszawska) i nauczyciel religii w S. W październiku 2007 r. skazany na dwa lata wiezienia za molestowanie seksualne chłopca, którego od 9 roku życia uczył "anatomii" i przeprowadzał na nim doświadczenia mające uprzytomnić dziecku, co może zdziałać ręka w majtkach

* ks. Stefan S. rezydent w parafii św. Wojciecha we wsi K. (diecezja radomska), trafił do aresztu decyzją Sądu Rejonowego w P. za gw🤬t z użyciem przemocy ."Może mieć nadzieję na uratowanie swojej "męskości", bo jego niepełnosprawna ofiara miała już ponad 15 lat.

* ks. Krzysztofa Sz. Byłego wikariusza parafii Świętej Marii Magdaleny w Cz. (diecezja pelplińska), którego uratowało przed więzieniem niespełna półtora miesiąca. Zaledwie tyle czasu upłynęło od 15 urodzin uwiedzionej przez niego uczennicy

* ks. Marka B., niegdysiejszego wikariusza parafii Miłosierdzia Bożego w G. (diecezja zielonogórsko-gorzowska), który upił i wykorzystał seksualnie ministranta za co zainkasował 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata

* ks. dr. Dariusza K. z diecezji płockiej, byłego dyrektora diecezjalnego Papieskich Dzieł Misyjnych i sekretarza krajowego Papieskiej Unii Misyjnej, specjalizującego się też w molestowaniu seksualnym dorosłych już kleryków seminarium duchownego

* ks. Wojciecha P. ze zgromadzenia zakonnego księży palotynów. "Szukam młodego chłopaka do wspólnej zabawy. Szukam kogoś, kto lubi dominować, a nawet ostrzejsze klimaty. Uwielbiam obciągać i lizać wszędzie, od stóp w górę. Nie chcę analu" ? kusił uduchowiony wykładowca Wyższego Seminarium Duchownego, próbując uwieść niespełna 16-letniego. dzieciaka

* Absolutnym natomiast pewniakiem do kastracji jest były proboszcz ks. Piotr T. z D. (woj. pomorskie, diecezja pelplińska). Został prawomocnie skazany na 4 lata wiezienia za molestowanie seksualne 15-letniego ministranta oraz jego dwóch kolegów, namawianie nastolatków do samobójstwa i podawanie im narkotyków. Z chłopięcego haremu księdza korzystali również kościelny Waldemar G. oraz szef ministrantów Tomasz J. Najmłodsza z ich ofiar miała 11 lat. W toku śledztwa wyszło na jaw, że przed awansem na proboszcza ksiądz T. był wikariuszem parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w St.G., gdzie też patronował siatce pedofilskiej wykorzystującej seksualnie ministrantów.
Sąd Okręgowy w Słupsku skazał dewianta w drugim procesie na 3,5 roku więzienia za wielokrotne nakłanianie ministranta do popełnienia samobójstwa? aby nie wyszło że podawał mu narkotyki oraz systematycznie wykorzystywał seksualnie.

* ks. Mirosław W. z archidiecezji lubelskiej, będąc wikariuszem parafii pod wezwaniem Chrystusa Króla w T., m.in. "wkładał nogę dziecka pod sutannę i onanizował się jego stopą" - czytamy w akcie oskarżenia. Ta dziewczynka miała zaledwie 10 lat. Przez wiele miesięcy nie można było wielebnemu przedstawić zarzutów, ponieważ arcybiskup Józef Życiński wysłał go na "urlop zdrowotny". Gdy zupa się wylała, hierarcha wysłał list do matki dziewczynki z przeprosinami, za "nieodpowiedzialne zachowania" księdza Mirosława które "stały się przyczyną cierpienia dziecka". I choć wikariusz - chcąc umknąć kompromitującego procesu - dobrowolnie poddał się karze (5 lat wiezienia

* ks. Andrzej S. jako wikariusz parafii Św. Wojciecha Biskupa Męczennika w Sz. (diecezja tarnowska) ? i nauczyciel religii w miejscowym gimnazjum, "działając czynem ciągłym, doprowadzał przemocą małoletnią (...) poniżej 15 lat do obcowania płciowego oraz do wykonania innych czynności seksualnych, w tym seksu oralnego..." - orzekł sąd w Nowym Targu, wymierzając pedofilowi karę 3,5 roku więzienia. Dziewczynka miała 13 lat, gdy po lekcjach, religii ksiądz zaczął jej udzielać korepetycji z seksu. Matka dziecka zaalarmowała kurię biskupią, skąd odesłano ja do diabła. Strony złożyły odwołanie od wyroku.
Wyrok zapadł. Pięć lat spędzi w więzieniu ksiądz pedofil, który przez dwa lata wykorzystywał seksualnie z trzynastolatką ze Sz.
Ksiądz Andrzej S. pracował w Sz. jako katecheta. W 2001 roku poznał swoją ofiarę, trzynastoletnią uczennicę. Kolejne dwa lata trwał związek pedofila z dziewczynką. Rodzice nastolatki dowiedzieli się o sprawie z dużym opóźnieniem, w dodatku jeszcze rok zwlekali z powiadomieniem o sprawie organów ścigania. Zdecydowali się na ten krok dopiero, gdy córka zaczęła mówić o samobójstwie.

W 2006 roku sprawą zajęła się prokuratura. Usakralniony pedofil zwany księdzem S. już wtedy nie pracował w Sz. Został przeniesiony do pracy w innej parafii. Kurii nie udało się ukręcić łba sprawie. Niezłomna prokuratura zakończyła śledztwo postawieniem duchownemu zarzutów: gw🤬cenia małoletniej oraz wielokrotnego molestowania seksualnego.
Świętobliwy co nieco sąd pierwszej instancji uznał winę księdza i wymierzył mu karę jedynie 3,5 roku więzienia. "Wielebny knur" odwołał się od wyroku ? prokurator również. Zapadło kolejne, prawomocne orzeczenie. Sąd Okręgowy zaostrzył karę bezwzględnego więzienia do 5 lat.

* O wiele więcej szczęścia miał ks. Zbigniew P. proboszcz parafii "św. Bartłomieja w J. (diecezja opolska) skazany na rok więzienia w zawieszeniu (!) na trzy lata za to, że sprowadzał sobie na plebanię 11-13-letnich chłopców z Domu Dziecka w Ch. oraz "całował ich w usta, obmacywał po udach, pośladkach i narządach płciowych, a jednego z nich onanizował"

* ks. proboszcz Marek K. z P. (archidiecezja wrocławska) usiłował doprowadzić 14-letniego ministranta do "poddania się innej czynności seksualnej" - jak to określiła prokuratura, a co faktycznie polegało na onanizowaniu chłopca. W komputerze plebana policja znalazła ponad 240 filmów świadczących i zdjęć pornograficznych świadczących o jego upodobaniach do seksu męsko-chłopięcego. Dostał za całokształt 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat

* kanonik ks. mgr lic. Krzysztof Cz., e-mail: Adres usuniety sędzia Lubelskiego Sądu Metropolitalnego i - z rekomendacji abpa Życińskiego - członek Komisji Bioetycznej przy Okręgowej Radzie Lekarskiej, namierzony przez specjalną jednostkę niemieckiej policji, zajmującą się rozpracowywaniem stałych bywalców pedofilskiego portalu internetowego

* ks. Jarosław N. (diecezja płocka), znany niegdyś organizator wakacyjnego wypoczynku dla najuboższych dzieci, ujęty przez policję na plebani parafii św. Maksymiliana Kolbego w P.

* ks. Robert Sz. (diecezja koszalińsko-kołobrzeska), do czasu aresztowania kapelan szpitala w K., zajmujący się w wolnych chwilach rozsyłaniem przez internet pornografii z udziałem najmłodszych

* ks. Eligiusz D., alias "Pingwin", który będąc jeszcze wikariuszem parafii Świętego Mikołaja Biskupa w Ł. (woj. świętokrzyskie, diecezja sandomierska) i nauczycielem religii w tamtejszym Publicznym Zespole Szkół, kolekcjonował pornografię dziecięcą. "To jest choroba, z którą bezskutecznie zmagam się od jakiegoś czasu" - tłumaczył prokuratorowi

* ks. Andrzej F. z archidiecezji krakowskiej (ostatnio "pomoc duszpasterska bez katechezy" w parafii św. Jana Chrzciciela w Ch. wcześniej nauczyciel religii w K.), ujęty przez policję z kolekcją budzących grozę filmów oraz zdjęć

Swoją drogą to pewnie tylko wierzchołek góry lodowej która należało by zrzucić na te bandę.
Marta Władymirow, matka dwuletniego synka opowiada o powikłaniach, które wystąpiły u chłopca po podaniu szczepionki na gruźlicę.



Komu szczepionkę?
Że Indie to poj🤬y kraj, każdy wie. Ale to co odp🤬lają ze zmianą płci to już ostra przesada.

Wiem, że w c🤬j długie, ale warto przeczytać co odjebują.

Każdego roku setki dziewczynek w Indiach przechodzą zabieg, w wyniku którego stają się chłopcami. Operacje chirurgicznej zmiany płci niejednokrotnie wykonywane są już na rocznych dzieciach. Ten proceder został ostatnio ujawniony przez Hindustan Times i wzbudził falę sprzeciwów na całym świecie. Zatrważające?

Ponad siedmiu chirurgów ze znanej z wykonywania zabiegów zmiany płci kliniki w mieście Indore, deklaruje, że do tej pory każdy z nich operował od 200 do 300 małych dzieci- donosi serwis metro.co.uk. Jak zmienić dziewczynkę w synka?

Podczas zabiegu zmiany płci z istniejących tkanek żeńskich wytwarza się męskie narządy, formuje się męskie genitalia. Poważna interwencja chirurgiczna to nie wszystko. Dzieci po operacji muszą przyjmować ogromne dawki hormonów. Kwestia zmiany płci, sama w sobie, budzi wiele kontrowersji. Jak to wygląda na naszym europejskim podwórku?

Zmiana płci po naszemu

Mężczyzna, który stał się kobietą, kobieta, która połowę życia była nim? Chirurgicznej zmiany płci dokonują w większości przypadków osoby transseksualne, czyli mające problem z identyfikacją płciową, takie, które we własnym ciele czują się intruzami, nie akceptują swojego męskiego bądź kobiecego ciała. Zmienić płeć? To nie takie proste.

Decyzja to jedynie początek drogi. Długiej drogi. Aby mogło dojść do zabiegu trzeba spełnić szereg warunków. Pierwszym krokiem jest stwierdzenie przez psychologa, czy dana osoba rzeczywiście się kwalifikuje. W tym celu kandydat poddawany jest długotrwałym specjalistycznym testom psychologicznym.

W większości krajów obowiązuje zasada, że zabieg jest możliwy jedynie u osób, które osiągnęły dojrzałość psychoseksualną. Dlaczego? W ten sposób eliminuje się ryzyko podjęcia pochopnej decyzji przez dojrzewających ludzi, których tożsamość psychoseksualna dopiero się kształtuje i nie musi być stabilna.

Operacje związane z rekonstrukcją i plastyką organów rozrodczych przeprowadza się również u dzieci obojnaczych, u których w pewnym stopniu wykształciły się zarówno narządy płciowe męskie, jak i żeńskie. W tym przypadku podjęcie decyzji może okazać się niezwykle trudne. Zdarza się, że rodzice muszą dokonać wyboru, które z narządów usunąć, a które zostawić, nie wiedząc jeszcze jaką płeć psychologiczną rozwinie dziecko w przyszłości.

W naszej kulturze prawo dokładnie określa procedury postępowania odnośnie zmiany płci. Nie wszędzie panują podobne restrykcje.

Prawo w służbie bezprawia

Czy rodzic ma prawo decydować o ingerencji w organizm dziecka i jego seksualność? W krajach z naszego kręgu kulturowego nie. Jednak zachodnie prawo nie ma nieograniczonego zasięgu. W Indiach nie ma ani ustaw regulujących prawa dzieci w kwestii zmiany płci ani odpowiednich instytucji, które stanęłyby w ich obronie. Dzieci skazane są na decyzje rodziców.

Bogatemu zabronisz?

Operacja zmiany płci, pomijając wszelkie inne kwestie, to zabieg kosztowny. W Indiach rachunek wystawiany za jego wykonanie wynosi około 10 tysięcy złotych. To pokaźna suma, w szczególności na tamtejsze warunki. Stanowi ona kwotę zaporową dla większości indyjskich rodzin. Co to oznacza? Decyzję o zmianie płci dziecka podejmują jedynie osoby o odpowiedniej zasobności portfela. Za pieniądze można kupić wszystko? Rodzice w Indiach nie kupują po prostu męskich narządów płciowych czy innej płci dziecka. Kupują status, poważanie i lepszą przyszłość.

Lepsza płeć

W kulturze zachodniej przyjście dziecka na świat to radość. Rodzice często mówią: "ważne, żeby było zdrowe". Nie jest to, jak się okazuje, uniwersalne przeświadczenie. I nie chodzi tu o zwykłe i niezobowiązujące preferencje odnośnie płci potomka. W Inadiach wywyższanie mężczyzn i chłopców ma silny fundament kulturowy. Syn to szczęście i duma dla całej rodziny. A dziewczynka? Obciążenie i problem.

Niepłodny? Nic nie szkodzi?

Zmiana płci pociąga za sobą konsekwencje. Rodziców nie zniechęca jednak nawet fakt, że w wyniku operacji ich dzieci stają się bezpłodne. Lepszy bezpłodny chłopiec niż zdolna do wydania na świat potomstwa córka? Czy wpływ kultury może być aż tak silny, żeby skłonić rodziców do tak drastycznych posunięć? Okazuje się, że tak.

Przepis na syna

Wykonać zabieg, podać odpowiednią dawkę hormonów i po sprawie? Przepis na syna wydaje się prosty. Indyjscy rodzice znają jeszcze jeden. W tym kraju masowo dokonuje się aborcji żeńskich płodów. Natura mogła się mylić, ale kultura jest bezlitosna? Dziewczynki nie czeka w życiu pasmo sukcesów. Te zarezerwowane są dla jej kolegów. Czy zmiana płci jest wynikiem troski o lepszą pozycję dziecka w przyszłości, a może chęcią posiadania potomka odpowiedniej płci. Odpowiedniej, czyli męskiej.

Jedno jest pewne: statystyki są niepokojące. Dążenie rodziców do posiadania męskich potomków sprawia, że już dziś mężczyźni mają przewagę w populacji Indii. W celu ograniczenia tego zjawiska określanie płci dziecka w czasie ciąży zostało w tym kraju zakazane. W ten sposób chciano ograniczyć liczbę aborcji żeńskich płodów i zwiększyć ilość dziewczynek przychodzących na świat. Czyżby rodzice znaleźli sposób na obejście tego utrudnienia?

Rodzinna sielanka

-Myślę, że gdy syn dorośnie, nie będzie miał żadnych problemów z tożsamością seksualną. Nawet nie będzie pamiętał, że kiedykolwiek przechodził jakąś operację- to wypowiedź rodzica, który poddał swoje dziecko operacji, zamieszczona w brytyjskim serwisie metro.co.uk . Beztroska, lekkomyślność czy po prostu głupota? Sprawa budzi silne emocje.

Córka staje się synem, rodzice są zadowoleni, rodzina dumna, dziecko może liczyć na szacunek społeczeństwa. Obrazek idealny. No tak, ale co dalej? Dziewczynka, która stała się chłopcem, dorasta. I co wtedy? Ma męskie narządy płciowe i mózg kobiety?

Płeć, czyli właściwie co?

Płeć- krótkie słowo i wszystko jasne? Czy aby na pewno? O tym, że chłopcy różnią się od dziewczynek dowiadujemy się już w dzieciństwie. Co nas różni? Po pierwsze to najbardziej oczywiste: różnimy się pod względem biologii. Budowa anatomiczna to tylko jedna, choć ewidentna, bo widoczna gołym okiem, cecha. Bycie kobietą czy mężczyzną nie polega jednak przecież na posiadaniu penisa albo waginy. W zależności od płci inaczej wygląda cała gospodarka hormonalna, która ma wpływ na różne procesy zachodzące w organizmie w ciągu życia. Dojrzewanie, prokreacja, przekwitanie? Hormony ustawiają nasz zegar biologiczny.

Płeć biologiczna i fizjologia wyznacza nam role płciowe. Kobieta może zajść w ciążę, donosić dziecko, urodzić je, karmić, organizm mężczyzny jest silniejszy, zdolny do większego wysiłku fizycznego. Czy te cechy, które zafundowała nam biologia, są sprawcą podziału obowiązków opartych na zasadzie ona- opiekunka domowego ogniska, on- zdobywca?

Psycholodzy twierdzą, że poniekąd tak, bo poza płcią biologiczną, czyli różnicami fizjologicznymi, mamy jeszcze płeć psychologiczną. Ta druga jest efektem socjalizacji. Co to oznacza w praktyce? Środowisko oczekuje innych zachowań i cech od kobiet i mężczyzn. W trakcie wychowywania uczymy dzieci specyficznych postaw. Inaczej ubieramy chłopców, inaczej dziewczynki, kupujemy różne zabawki, przez co zachęcamy do innych aktywności córki i synów. Często nawet nieświadomie aprobujemy zachowania zgodne z płcią dziecka. W ten sposób potomek uczy się, co to znaczy być nim, a co nią. I powtarza te aktywności, które są przez społeczeństwo nagradzane. Kultura zazwyczaj posiada wzorce ról związanych z płcią, ustala co to znaczy kobiecość, a co męskość. Gotowiec od razu do przysposobienia? To nie takie proste.

Ja, czyli on czy ona?

Fizjologia i wpływ środowiska to wciąż nie wszystko. W psychologii poza płcią biologiczną i psychiczną wskazuje się na tożsamość płciową. Co to takiego? Jest to świadomość i akceptacja własnej fizyczności, to czy postrzegamy siebie jako kobietę czy mężczyznę i czy jest nam dobrze z tym, kim jesteśmy. Tożsamość płciowa zaczyna się kształtować bardzo wcześnie. Psycholodzy twierdzą, że już 10-14 miesięczne dzieci mają świadomość swojej płci.

Co się dzieje, gdy człowiek postanowi ingerować w płciowość, samowolnie ją zmieniając? Czy taki eksperyment może nie pociągnąć za sobą żadnych konsekwencji? Prawdopodobnie przekonają się o tym dzieci, których rodzice postanowili poprawić naturę. Niestety przekonają się o tym na własnej skórze.
sk🤬ysyny
enerpeka • 2011-01-07, 11:01
W przedziale jedzie ksiądz oraz małżeństwo z sześcioletnim synkiem. Nagle synek krzyczy:
- Tato, ale ten pociąg zap🤬la!
Ojciec spojrzał na księdza poczerwieniał i karci syna:
- Kto Cię nauczył tak się c🤬jowo wyrażać?
Na to matka:
- Przepraszam księdza, ale te sk🤬ysyny nie mają za c🤬ja kultury!
Ksiądz wstał i wychodząc z przedziału:
- A ja p🤬le takie towarzystwo!

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

 Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 5,00 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 3 miesiące. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem