Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#smutek

Poskładany
~Sunday • 2014-04-26, 13:39
Trick się nie udał i ziomek się załamał.
Na koniec przychodzi uśmiechnięty murzyn i pyta czy może sobie wziąć "te deske".

Nieszczęśliwe rozstanie
W................n • 2013-07-09, 21:03
Ostatnio będąc w parku, zgubiłem swoje ulubione słuchawki. O tym, że ich nie mam zorientowałem się dopiero pod domem. Postanowiłem wrócić do parku i ich poszukać. Rozglądałem się za nimi, ale nie mogłem ich znaleźć. Przechodząc obok jednej z ławek, niechcący stałem się światkiem kłótni jakiejś pary. Krzyczeli na siebie tak głośno, że nietrudno było ich nie usłyszeć nawet z drugiego końca parku. Po chwili dziewczyna uderzyła swojego chłopaka, a ten bez zastanowienia oddał jej, zapewne kilka razy mocniej i poszedł jak gdyby nigdy nic. Dziewczyna usiadła na ławce i wycierała sobie krew chusteczką, głośno przy tym płacząc. Zrobiło mi się naprawdę smutno...

Zajebiście lubiłem te słuchawki
Ojciec mówi do córki: "Wyślę cię do Ameryki"
Córka wdzięczna ojcu. Płacze ze szczęścia. Jej łzy posoliły zimnioka.
Ojciec pomyślał jeszcze chwilę. "Jednak nie wyślę cię do Ameryki." Teraz zimniok jeszcze bardziej słony.
Przejście dla pieszych
niezly • 2013-05-14, 21:20
Ostatnio wracałem ze sklepu pieszo wraz z moją zoną. Zagapiła się na przejściu dla pieszych i zwolniła.
Gdy byłem już na chodniku i dostrzegłem ją jeszcze na pasach zacząłem krzyczeć:
- Szybciej! Szybciej, zdążysz!
Niestety, rozpędzony samochód minął ją o włos.
Na peronie
łysa_pała • 2013-02-06, 20:12
Starsza pani szła w kierunku peronu. Jej serce łkało. Nie chciała wyjeżdżać. Tu mieszkała jej córka, jej wnuk. Nie wiedziała, kiedy znów tu przyjedzie. Obok niej szła jej córka, trzymając ją pod rękę. Też była smutna. Maleńki wnuczek mocno trzymał babcię za nogi. Też nie chciał, żeby wyjeżdżała.
A wokół tej grupy, objuczony ciężkimi tobołami, radośnie skakał zięć.