Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#starowicz

Pierwszy artykuł ze Starowiczem o Gender się przyjął, to myślę że ten tym bardziej Wywiad może i dla Faktu ale wierzę, że to nie fake.


Znany seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz, sprzeciwia się promowaniu gender w przedszkolach.

W wywiadzie dla "Faktu" krytykuje "skrajności" koncepcji gender.

- Zgubne i śmieszne są wszelkie przechyły. Skrajności w stylu, że wychowujemy dzieci w ogóle bez jakichkolwiek wzorców płci, apłciowo. I zakładamy, że mają płeć wybrać sobie potem, zdecydować w późniejszym wieku. Albo właśnie eksperyment w jakimś przedszkolu, że dziecko przyszło do domu z rewelacją, że tata może chodzić w sukience. To niestety już kabaret - podkreśla.

Lwa-Starowicza zapytano następnie o program "Równościowe przedszkole", w którym autorki zakładają, że chłopcy mają przebierać się za dziewczynki, a dziewczynki za chłopców. Znajduje się tam fragment: "Trzy lub cztery osoby opuszczają z nauczycielką pomieszczenie. Zanim powrócą, mają podjąć decyzję, czy wracają jako chłopcy, czy dziewczęta. Pozostałe dzieci mają po ich zachowaniu, r🤬ach odgadnąć ich płeć".

Zdaniem seksuologa, takie działania mogą "zaburzyć rozwój psychoseksualny" dzieci.

Lew-Starowicz odnosi się również do intencji autorek programu.

- Czy jest już taka niechęć do rodu męskiego, że można zaakceptować tylko zniewieściałych, wykastrowanych facetów? - pyta.

Według profesora, wprowadzanie zajęć opartych na gender jest niesłuszne.

- Takie eksperymenty nie podobają mi się i nie można ich traktować poważnie. Nie można meblować dziecku w głowie w tak absurdalny sposób! Chyba że znajdą się rodzice chętni do eksperymentowania z własnymi dziećmi - stwierdza Lew-Starowicz.

Według seksuologa, późniejsza kariera zawodowa człowieka jest jedynie kwestią jego świadomego wyboru.

- Znam kobiety po studiach, które poświęciły się dzieciom i zajmowały się domem, ale i takie, które się z nikim nie związały, nie urodziły dzieci i poświęciły się karierom naukowym. To indywidualna decyzja - podkreśla.

Prof. Zbigniew Lew-Starowicz nie zgadza się również ze słowami jednej z autorek programu "Równościowe przedszkole", która powiedziała, że "rodzimy się z ciałem kobiety lub mężczyzny, a cała reszta to kultura".

- Różni nas nie tylko wygląd zewnętrzny, ale też mózg, geny... Tylko część naszej kobiecości i męskości zawdzięczamy kulturze, ale nie wszystko - zaznaczył.

Źródło
Na główną raczej za słabe, to łapcie tutaj artykuł.
Co mówi prof. psychologii Starowicz o Gender? Moim zdaniem krótko i na temat.


Seksuolog prof. Lew Starowicz, którego trudno posądzać o bezkrytyczny stosunek do Kościoła i głoszonej przez niego moralności, odciął się od genderowego pomysłu wychowania bezpłciowego. Stwierdził też, że jeśli chodzi o pedofilię, to księża nie są grupą statystycznie istotną”.

- Dla mnie gender jest interesujące z poznawczego punktu widzenia, bo jest to inny punkt widzenia kwestii płci. Natomiast pewne pomysły mi się kategorycznie nie podobają. Nie uważam, że dziecko trzeba wychowywać bezpłciowo i czekać, aż samo sobie wybierze płeć. To bzdura! - stwierdził seksuolog w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy”.

- Wiem, że mówiąc to, podpadam środowiskom feministycznym, które niedawno nazwały mnie „Gowinem w seksuologii”, co znaczy, że jestem odbierany jako konserwatywnie myślący (nie wiem, czy pan Gowin jest z tego zadowolony, czy nie). Mam czworo dzieci i sześcioro wnucząt. I nigdy żadnemu z nich nie narzucałem, jakimi zabawkami mają się bawić. Zawsze wybierały je bezbłędnie, zgodnie ze swoją płcią biologiczną. Dziewczynki w zabawach pełniły role kobiece, chłopcy męskie. Uważam więc, że bezpłciowe wychowanie jest bezsensowne - podsumował prof. Starowicz.

Skarżył się też, że „dochodzi do absurdów: nie można pozytywnie mówić o tradycyjnym modelu rodziny, bo od razu dostaje się w kość”. - Tymczasem ludzie wybierają różne modele. Niech mąż gotuje. To ich wspólna decyzja, nikomu nic do tego, ale nie można od razu krytykować, gdy ktoś wybiera inny model. Teraz model tradycyjny jest na cenzurowanym - ocenia profesor.

Mówiąc o pedofilii, zauważył, że więcej się o niej mówi i jest bardziej nagłaśniana, ale jednocześnie wzrasta liczba fałszywych oskarżeń. - Co piąte oskarżenie jest nieprawdziwe. Tak wynika ze statystyk amerykańskich, a te są najdokładniejsze. Także w przypadku księży to może być fałszywe oskarżenie. Pedofile są we wszystkich grupach społecznych. Księża nie są grupą statystycznie istotną - stwierdził prof. Starowicz.

Źródło