Wraz z żoną zdecydowaliśmy się oddać naszego nowo narodzonego synka do adopcji. Nie chcieliśmy tego ale okazało się, że nasz pies ma alergię na dzieci.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 16:24
#synek
O ile synek podrośnie, bo Kalisz bywa głodny.
Chciałbym, żeby moje dziecko było chłopcem. Nazwę go Szymek. A jak urodzi mi się córka, to sp🤬alam za granicę. No bo po c🤬j mi córka o imieniu Szymek?
Mój synek ma ogromne poczucie humoru,
żarty stroi od rana do późnego wieczoru.
Raz na ulicy na przykład,pamiętam,
Jakiś pan go zapytał, jak trafić na cmentarz.
I wiecie, co zrobił mój mały łobuz?-
pchnął go pod nadjeżdżający autobus
żarty stroi od rana do późnego wieczoru.
Raz na ulicy na przykład,pamiętam,
Jakiś pan go zapytał, jak trafić na cmentarz.
I wiecie, co zrobił mój mały łobuz?-
pchnął go pod nadjeżdżający autobus
Najwspanialszy prezent....
Bezczelnie podp🤬lone z innego portalu ,jak slabe wyjebac.
Bezczelnie podp🤬lone z innego portalu ,jak slabe wyjebac.
Właśnie przeczytałem w Angorze:
-Marian, a czemu wasz synek śpi na szafie?
-Bo ostatnio jak spadł w nocy z łóżka, to żeśmy z żoną tego nie usłyszeli...
-Marian, a czemu wasz synek śpi na szafie?
-Bo ostatnio jak spadł w nocy z łóżka, to żeśmy z żoną tego nie usłyszeli...
-Tato ja nie chcę do Ameryki...
-Cicho szczeniaku,wiosłuj dalej
-Cicho szczeniaku,wiosłuj dalej
Hipopotam leży nad rzeką i odpoczywa. Odpoczywa tak już trzeci tydzień. Leży i leży... Trochę sobie pośpi, przewróci się na jeden bok, potem na drugi bok. Kompletna nuda - Nic się nie dzieje.
Nagle przybiega jego synek i płacze.
- Tatusiu, tatusiu, rowerek mi się popsuł! Proszę, napraw mi go!
Hipopotam na to:
- No masz babo placek. Rzuć teraz wszystko i napraw mu rowerek!
Nagle przybiega jego synek i płacze.
- Tatusiu, tatusiu, rowerek mi się popsuł! Proszę, napraw mi go!
Hipopotam na to:
- No masz babo placek. Rzuć teraz wszystko i napraw mu rowerek!
Przychodzi tata z synkiem do lekarza, wchodzi i tłumaczy:
T: Wie pan, ja opiekuję sie synem, bo żona ciągle w pracy i w pracy, nie ma czasu na dziecko.. Codziennie go czysto ubieram, odprowadzam do szkoły, pomagam mu w lekcjach, chodze z nim na spacery..
L: Więc, co mu dolega?
T: A bo on mi wciąż chudnie i chudnie...
L: Hm... a czym go pan karmi?
T: K🤬a, wiedziałem że o czymś zapomniałem...
T: Wie pan, ja opiekuję sie synem, bo żona ciągle w pracy i w pracy, nie ma czasu na dziecko.. Codziennie go czysto ubieram, odprowadzam do szkoły, pomagam mu w lekcjach, chodze z nim na spacery..
L: Więc, co mu dolega?
T: A bo on mi wciąż chudnie i chudnie...
L: Hm... a czym go pan karmi?
T: K🤬a, wiedziałem że o czymś zapomniałem...
Pewien chłopiec stracił w wypadku obie nogi. Po przebudzeniu zaczął rozmowę z ojcem:
- Tato, już nigdy nie pojeżdżę na rowerze w parku…
- Nie martw się synu. Kupimy podwójny rower i ja będę pedałował.
- Już nigdy nie wejdę do domku na drzewie…
- Nie martw się synu. Obejmiesz mnie i wejdziemy tam razem.
- Już nigdy nie pobiegnę do mamy by dać jej buziaka…
- Nie martw się synu. Zginęła na miejscu.
- Tato, już nigdy nie pojeżdżę na rowerze w parku…
- Nie martw się synu. Kupimy podwójny rower i ja będę pedałował.
- Już nigdy nie wejdę do domku na drzewie…
- Nie martw się synu. Obejmiesz mnie i wejdziemy tam razem.
- Już nigdy nie pobiegnę do mamy by dać jej buziaka…
- Nie martw się synu. Zginęła na miejscu.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie