Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#szacunek

Dz🤬ki pod oknem...
PingwinRiko • 2013-12-18, 19:58
Cieszę się, że historia o rozpustnej żonie przypadła Wam do gustu! Może ta perełka też się Wam spodoba

W jednej z dzielnic mojego miasta stoi sobie blok, obok niego jest dość duży plac przy głównej drodze. Na tym placu dochodziło swego czasu do... nierządu... na duuużą skalę. Panie miały własne samochody, tabory, namioty itp. i oferowały w nich "masaż". W końcu mieszkańcy wcześniej wymienionego bloku się wkurzyli na te złe i cudzołożne kobiety i poszli na skargę. Do burmistrza/prezydenta/papieża, nie wiem, ale po pewnym czasie poskutkowało i plac został oczyszczony, panie poszły w inne miejsce. Bądź co bądź zrobiło tam się fajne miejsce do wszelkiego rodzaju akcji 'trzeźwość', pomiarów prędkości i np do tzw "oddziaływania prewencyjnego". Pewnego dnia stoję sobie przy drodze w omawianym miejscu w celach zarobkowych z "suszarką" (tak wiem, jestem złodziejem, ż🤬dem, lewakiem, gumisiem i pewnie głosowałem na PO) i pracuję. Nie minęło 5 min od naszego przyjazdu jak otwiera się okno w pobliskim bloku i z pierwszego czy drugiego piętra pojawia się głowa starszego pana 70+ i krzyczy w naszym kierunku
-"Przecież pisałem do władz miasta że nie lubię jak mi ku**y stoją pod oknem"
Pisał... miasto mu rację przyznało więc pojechaliśmy gdzie indziej...
Marsz antyfaszystów.
Konto usunięte • 2013-11-09, 19:53


Wspaniały, pokojowy marsz antyfaszystów, który odbył się dzisiaj w Warszawie.
I te patriotyczne hasła! W sam raz przed 11 listopada.
Nic dodać, nic ująć
Szacunek
wolfu • 2013-06-20, 19:05


Czasem widać gołym okiem, czy piłkarz gra dla ukochanej drużyny, czy dla pieniędzy.
29 maja - Pamiętamy o naszych chłopakach!
Konto usunięte • 2013-05-29, 15:33


Potężny niegdyś mężczyzna przywitał Polaków szerokim
uśmiechem na twarzy. Gdy ruszył w naszą stronę, okazało się, że powłóczy lewą nogą. Dopiero wtedy dostrzegłem, że ma różne buty na stopach. Nie trzeba było wielkiej domyślności, by zorientować się, że na jednej z kończyn nosi protezę. Tandetną, sztywną, drewnianą pożal się boże nogę, zwieńczoną wytartym półbutem.



Później dowiedziałem się, że ów mężczyzna – niestety, nie pamiętam już jego imienia – był niegdyś oficerem w armii Saddama Husajna. Ciężko ranny w czasie wojny iracko-irańskiej, został zdemobilizowany. I trafił na społeczny śmietnik. Państwo nie płaciło mu żadnej renty, żył z dnia na dzień, korzystając z pomocy kolegów, którzy pozostali w armii.

Gdy reżim Husajna upadł, tacy jak on założyli stowarzyszenia weteranów. Siły koalicji stacjonujące w Iraku wspomagały te organizacje finansowo i materialnie. Robili to również Polacy – to właśnie z naszym CIMIC-em, jesienią 2005 roku, znalazłem się w małym magazynie, skąd później miano dystrybuować przywiezione dobra wśród byłych żołnierzy i ich rodzin.

Kilka lat później, w centrum Kabulu, spotkałem mężczyznę bez obu nóg. Nie służył w regularnej armii, lecz w jednej z milicji biorących udział w wojnie z radzieckim wojskiem, a później w walkach między samymi Afgańczykami. To właśnie wówczas został kaleką. Od tej pory żył z żebractwa – tak pod reżimem zwycięskich talibów, jak i po ich upadku, gdy władze w kraju przejęli w dużej mierze dawni kompani byłego mudżahedina.

Zarówno wtedy, w Kabulu, jak i wcześniej – w irackiej Diwaniji – jako pierwsza przychodziła mi do głowy myśl, że w naszej części świata takie sytuacje nie są możliwe. Ale potem następowała gorzka refleksja… Tyle mówimy o Amerykanach i ich szacunku do weteranów, lecz nie zapominajmy o dziesiątkach tysięcy byłych żołnierzy US Army, którzy po powrocie z Wietnamu zostali skazani na bezdomność.



A u nas? Udział w wojnie poza granicami kraju traktowany jest jako coś niegodnego, dla niektórych wręcz haniebnego. Weteranów się więc publicznie lży, nawet tych, którzy odnieśli najcięższe rany. Nie ma zmiłuj – wystarczy wejść w dowolny tekst w internecie, poświęcony Afganistanowi, by w komentarzach zasięgnąć informacji na temat społecznej oceny dokonań żołnierzy.



A kwestie socjalne? W Afganistanie (tak, jak wcześniej w Iraku), wojna najmocniej doświadcza najniższych stopniem wojskowych. Tych, którym nie przysługuje resortowa emerytura. Kończą więc jeden z drugim – mając zwykle dwadzieścia parę lat – swoją służbę i normalne życie. Bo wybuch IED zabrał rękę, nogę, czy poharatał wewnętrzne narządy. Dając w zamian niewielką rentę i życie inwalidy.

Niełatwo być weteranem…



Źródło - zafganistanu.pl/

-----------------------------------------------------------------------------------

Również można znaleźć wiele tekstów mówiących jak NASZA Polska służba zdrowia traktuje powracających do kraju rannych -
http://facet.interia.pl/obyczaje/militaria/news-kazemy-im-zabijac-a-potem-traktujemy-jak-szmaty,nId,973815
Wymiana szalików
HEILicopter • 2013-03-07, 17:53
Niby nic, a jednak niezwykle i rzadko spotykane. Kibice Juventusu FC oraz Celticu wymienili szaliki po wczorajszym meczu 1/16 Champions League w ktorym Celtic w dwumeczu przegral az 5:0. Ktory kibic po takiej porazce posunal by sie do takiego czynu? Szacunek dla kibicow The Bhoys.