Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#szczecin

Polak potrafi
ices • 2010-05-06, 22:42
- Nie chcieli dać koncesji na alkohol, bo sklep jest za blisko Orlika - tłumaczy Jan Skwierawski. – Dlatego zbudowałem labirynt i wydłużyłem drogę. Obszedłem durne przepisy.

- Sklep mam tutaj niemal od 10 lat – mówi Jan Skwierawski. – Nagle okazało się, że nie mogę sprzedawać wina i wódki, ponieważ 90 metrów dalej jest Orlik. Wcześniej też było boisko i nikt nie robił problemów. Utrata koncesji oznaczałaby dla mnie bankructwo. Nasi radni ustalili sobie durne przepisy, że wymagane jest najmniej 100 metrów od sklepu do wejścia na boisko.

Właściciel długo myślał nad tym, jak rozwiązać problem. Komisja przyznająca pozwolenie na sprzedaż alkoholu dwukrotnie mu odmówiła. Nagle go olśniło. Kupił drewniane płotki, mocne śruby i przed swoim sklepem wybudował labirynt. Tym samym wydłużył drogę dojścia do sklepu o kilkanaście metrów.

w szkole jak na wojnie
Konto usunięte • 2010-03-31, 18:00
robi się wszystko aby przetrwać

W zeszły czwartek uczeń jednej ze szczecińskich szkół ponadgimnazjalnych podpalił chusteczkę higieniczną, która wystawała z kieszeni swetra nauczycielki. Chciał w ten sposób przerwać lekcję.

Łukasz Famulski z policji w Szczecinie powiedział:

Płomień stopił materiał w okolicy kieszeni, kobiecie jednak nic się nie stało.

Dyrekcja szkoły wezwała policję, która musiała przesłuchać wszystkich świadków zdarzenia. Uczniowie nie chcieli powiedzieć, kto podpalił chusteczkę. Na podstawie zeznań funkcjonariusze wskazali na 17-latka. Chłopak przyznał się do winy. Jak powiedział Famulski:

Tłumaczył, że chciał tylko podpalić chusteczkę, żeby po klasie rozniósł się brzydki zapach i żeby przerwano lekcję. Gdy chusteczka się paliła, wyciągnął ją z kieszeni, rzucił na podłogę i przydeptał butem.

Nastolatkowi postawiono zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej nauczycielki i narażenia jej na niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu za to do trzech lat pozbawienia wolności.

Źródło: tvn24.pl
zadyma
Konto usunięte • 2009-11-24, 23:05
najnowsza szczecinska produkcja policyjna

Wolność prasy
Centurion • 2007-12-09, 20:12
Prałat Jankowski przyleciał swym helikopterem do Szczecina. Na lądowisku czeka tłum dziennikarzy, a najbardziej do przodu pcha się reporter "Faktu".
Gdy Jankowski wynurzył się z helikoptera wspomniany dziennikarz rzuca pytanie:
- Prałacie, co powiesz nam o tutejszych lokalach nocnych?
Ten aby wybrnąć odpowiada:
- Są w Szczecinie jakieś lokale nocne?
Następnego dnia na 1 stronie "Faktu" wielkimi literami:
"Pierwsze pytanie prałata Jankowskiego po przylocie do Szczecina brzmiało: Są w Szczecinie jakieś lokale nocne?"