i z liścia
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:15
#telefon
I telefon należy do niego
Kontynuując ten wątek chciałbym przedstawić Wam nieco nowych informacji.
Projekt Ara - modułowe telefony Motoroli
Motorola chce wprowadzić na rynek smartfony modułowe - czyli przenośne urządzenia, które będzie można złożyć samemu, podmieniając kolejne komponenty niczym klocki. Sami zadecydujemy, czy chcemy lepszy aparat, a może więcej pamięci RAM.
Jedna z największych bolączek dostępnych na rynku smartfonów jest ich zamknięta architektura. Nie wymienimy w naszym telefonie aparatu na lepszy, nie dodamy więcej pamięci, co więcej - niektóre modele nie pozwalają nawet na wymianę baterii. Przez to po 2 latach, jeśli chcemy mieć lepszy sprzęt - musimy kupić nowy telefon. Projekt Ara ma zrewolucjonizować branżę. Klient kupuje jedynie "szkielet" telefonu. Coś na kształt podstawki - to do niej będziemy "doklejać" kolejne moduły - takie jak na przykład pamięć RAM, aparat fotograficzny, baterię, ekran, procesor i tak dalej.
"Pracujemy nad Projektem Ara od ponad roku" - można przeczytać na blogu Motorla Mobillity. Amerykańska firma, będąca własnością Google, twierdzi że rozmawiała o tym pomyśle z Davidem Hakkensem, pomysłodawcą Phonebloks. Czy jest Phonebloks? To dokładnie ten sam pomysł, co Projekt Ara - we wrześniu mogliśmy zobaczyć materiał wideo przedstawiający ideę całego przedsięwzięcia. Motorola i Google miały wpaść na ten sam pomysł już dawno temu - tak przynajmniej możemy przeczytać na blogu Project Ara Team.
Zespół Motoroli już współpracuje ze społecznością programistów skupiającą się wokół projektu Phonebloks. Za kilka miesięcy zainteresowani deweloperzy otrzymają pierwsze Modułowe Zestawy Deweloperskie i będą mogli przekuć swoje pomysły na konkretne rozwiązania. Trudno stwierdzić, kiedy - jeśli w ogóle - zobaczymy modułowe telefony. Projekt Ara i jego twórcy będą na bieżąco informować o swoich postępach.
Źródło
Projekt Ara - modułowe telefony Motoroli
Motorola chce wprowadzić na rynek smartfony modułowe - czyli przenośne urządzenia, które będzie można złożyć samemu, podmieniając kolejne komponenty niczym klocki. Sami zadecydujemy, czy chcemy lepszy aparat, a może więcej pamięci RAM.
Jedna z największych bolączek dostępnych na rynku smartfonów jest ich zamknięta architektura. Nie wymienimy w naszym telefonie aparatu na lepszy, nie dodamy więcej pamięci, co więcej - niektóre modele nie pozwalają nawet na wymianę baterii. Przez to po 2 latach, jeśli chcemy mieć lepszy sprzęt - musimy kupić nowy telefon. Projekt Ara ma zrewolucjonizować branżę. Klient kupuje jedynie "szkielet" telefonu. Coś na kształt podstawki - to do niej będziemy "doklejać" kolejne moduły - takie jak na przykład pamięć RAM, aparat fotograficzny, baterię, ekran, procesor i tak dalej.
"Pracujemy nad Projektem Ara od ponad roku" - można przeczytać na blogu Motorla Mobillity. Amerykańska firma, będąca własnością Google, twierdzi że rozmawiała o tym pomyśle z Davidem Hakkensem, pomysłodawcą Phonebloks. Czy jest Phonebloks? To dokładnie ten sam pomysł, co Projekt Ara - we wrześniu mogliśmy zobaczyć materiał wideo przedstawiający ideę całego przedsięwzięcia. Motorola i Google miały wpaść na ten sam pomysł już dawno temu - tak przynajmniej możemy przeczytać na blogu Project Ara Team.
Zespół Motoroli już współpracuje ze społecznością programistów skupiającą się wokół projektu Phonebloks. Za kilka miesięcy zainteresowani deweloperzy otrzymają pierwsze Modułowe Zestawy Deweloperskie i będą mogli przekuć swoje pomysły na konkretne rozwiązania. Trudno stwierdzić, kiedy - jeśli w ogóle - zobaczymy modułowe telefony. Projekt Ara i jego twórcy będą na bieżąco informować o swoich postępach.
Źródło
Niko Belic troluje swoich ziomków z Rockstar
Zasłyszane od znajomej:
Kurs prawa jazdy. Babka z pogotowia opowiada kursantom historię. Otóż był sobie pewien miły pan, który najprawdopodobniej cierpiał na jakieś zaburzenia psychiczne, gdyż regularnie dzwonił na pogotowie, grożąc, że się zabije. Zgłoszenia nie mogli zlekceważyć, bo typ jeszcze faktycznie by sobie coś zrobił. Wysyłano karetkę, a gdy pacjent słyszał jej sygnał, skakał z taboretu z pętlą u szyi. Sanitariusze wchodzili do mieszkania, ratowali go i podjeżdżali. Jednak pewnego dnia facet skoczył i umarł. Karetka, którą akurat usłyszał nie jechała do niego.
A nauka dla kursantów była następująca: nigdy nie zaprzestawaj resuscytacji krążeniowo-oddechowej, gdy usłyszysz sygnał nadjeżdżającej karetki.
Kurs prawa jazdy. Babka z pogotowia opowiada kursantom historię. Otóż był sobie pewien miły pan, który najprawdopodobniej cierpiał na jakieś zaburzenia psychiczne, gdyż regularnie dzwonił na pogotowie, grożąc, że się zabije. Zgłoszenia nie mogli zlekceważyć, bo typ jeszcze faktycznie by sobie coś zrobił. Wysyłano karetkę, a gdy pacjent słyszał jej sygnał, skakał z taboretu z pętlą u szyi. Sanitariusze wchodzili do mieszkania, ratowali go i podjeżdżali. Jednak pewnego dnia facet skoczył i umarł. Karetka, którą akurat usłyszał nie jechała do niego.
A nauka dla kursantów była następująca: nigdy nie zaprzestawaj resuscytacji krążeniowo-oddechowej, gdy usłyszysz sygnał nadjeżdżającej karetki.
Pewien Belg pojechał na urlop do Hiszpanii. Tam ktoś ukradł mu telefon HTC z zainstalowanym Dropboxem. Kopie wszystkich zdjęć i filmów zrobionych telefonem z tym programikiem automatycznie ładują się na serwer Dropboxa, a dostęp do nich ma prawowity właściciel telefonu.
Złodziejem okazał się rumuński Cygan z Tulcei. Rumuńska policja odmówiła ścigania swojego ziomala, argumentując że przestępstwo miało miejsce poza Rumunią. Właściciel telefonu założył bloga gdzie publikuje sukcesywnie pojawiające się zdjęcia z prywatnego życia złodzieja i jego rodziny.
Kilka ciekawszych zdjęć wstawiam, reszta na blogu poszkodowanego Belga.
Złodziejem okazał się rumuński Cygan z Tulcei. Rumuńska policja odmówiła ścigania swojego ziomala, argumentując że przestępstwo miało miejsce poza Rumunią. Właściciel telefonu założył bloga gdzie publikuje sukcesywnie pojawiające się zdjęcia z prywatnego życia złodzieja i jego rodziny.
Kilka ciekawszych zdjęć wstawiam, reszta na blogu poszkodowanego Belga.
Bolą Cie ręce od walenia? Zamiast wystawiać rzeczy na tablicy, zrób se z nich "babę" i r🤬aj jak cywilizowany człowiek xD
Sytuacja z dzisiaj
Byłem na cmentarzu i dostałem telefon od jakiś akwizytorów dla emerytów czy coś takiego(telefon jest zarejestrowany na mojego ojca), babka mi się elegancko przedstawiła cośtam cośtam i czy mam 55 lat i ja na to, że nie to ta się pyta czy ktoś obok ma, ja na to że owszem, moja babcia, typiara na to czy można prosić ją do telefonu a ja że średnio bo leży w grobie
typiara przeprosiła i się rozłączyła
Byłem na cmentarzu i dostałem telefon od jakiś akwizytorów dla emerytów czy coś takiego(telefon jest zarejestrowany na mojego ojca), babka mi się elegancko przedstawiła cośtam cośtam i czy mam 55 lat i ja na to, że nie to ta się pyta czy ktoś obok ma, ja na to że owszem, moja babcia, typiara na to czy można prosić ją do telefonu a ja że średnio bo leży w grobie
typiara przeprosiła i się rozłączyła
W mieszkaniu dzwoni telefon.
Słuchawkę podnosi ojciec trzech dorastających córek i słyszy, jak ktoś ciepłym barytonem pyta:
- Czy to ty, żabko?
- Nie, tu właściciel stawu...
Słuchawkę podnosi ojciec trzech dorastających córek i słyszy, jak ktoś ciepłym barytonem pyta:
- Czy to ty, żabko?
- Nie, tu właściciel stawu...
Jw.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie