Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#torreador

Ciężki zawód
c................s • 2015-06-28, 0:47
Zasłyszane dzisiaj na rodzinnym obiedzie:

Wujek wybrał się na zakupy na miejscowy rynek, który oblegany jest często przez naszych miejscowych meneli. Jeden z nich podchodzi do wujasa i nawiązuję się dialog:

Menel - Kierownik dałbyś złotóweczkę na wino,
Wujas- Człowieku, czemu nie pójdziesz do jakiejkolwiek pracy i po prostu nie zarobisz na to wino,
M- Kochany ale ja z chęcią poszedłbym do pracy tylko że w swoim zawodzie nie mogę jej za c🤬ja znaleźć,
W- To kim ty k🤬a z zawodu jesteś,
M- Torreadorem!!

Podobno autentyk ale jak nie to wyj🤬
Corrida
BongMan • 2011-09-16, 13:04
Pewien Polak pojechał na wakacje do Hiszpanii. Wiele słyszał o corridzie więc postanowił ujrzeć to widowisko na własne oczy. Stanął przed stadionem. Kupa ludzi, u niego zero kasy... Pomyślał więc "Wejdę na krzywy ryj". Odnalazł tylne wejście i obserwował z pewnej odległości, jak załatwiają to inni. Jako pierwszy do bramkarza podszedł gość w bogato wyszywanym złotem mundurze i powiedział:
- Matador!- odźwierny nisko się ukłonił i otworzył przed nim drzwi.
Następnie zjawił się ubrany w czerń i srebro facet z czapką na głowie:
- Pikador! - przedstawił się i odźwierny wpuścił go uprzejmie.
Chwilę później przed drzwiami stanął mężczyzna ubrany w purpurę i dumnie powiedział:
- Torreador!
Gdy ten również zniknął za drzwiami, Polak podrapał się po głowie, poprawił kanty w swoich dresach, śmiało podszedł do odźwiernego i rzekł:
- Teodor!