#usa
Tak, nagrywane Frapsem, po to aby napisy pl były widoczne.
nie, nie szykują się do 3 wojny światowej tylko do ,,misji pokojowej"
a tak szczerzę to nie wiem po kiego c🤬ja im tyle czołgów ale my mamy kamienie a oni czołgi...
Zawodnik Concordia University Wisconsin Greg Sanders wykonuje backflip'a
Matka na oddział zamknięty do psychiatryka, córka na terapie, może da się ją jeszcze uratować
Nastoletnia matka zastrzeliła napastnika, który wdarł się do jej domu. Zrobiła to po tym jak zadzwoniła na policję, która udzieliła jej pozwolenia na obronę siebie i swojego małego synka wszelkimi możliwymi sposobami - czytamy na portalu huffingtonpost.com.
18-letnia Sarah McKinley zabiła jednym strzałem mężczyznę, który włamał się do jej domu w Blanchard w stanie Oklahoma. Do zdarzenia doszło w sylwestra. Jak dodaje stacja ABC napastnik wdarł się do domu kobiety uzbrojony w nóż myśliwski.
Wszystko zaczęło się, gdy mąż młodej matki zmarł na raka tydzień przed zdarzeniem. Przyszły napastnik, Justin Martin, zjawił się pod drzwiami kobiety w dniu pogrzebu jej męża. Według telewizji KOCO, Martin przedstawił się jako jej sąsiad i chciał się przywitać. Kobieta jednak go wtedy nie wpuściła. Mężczyzna powrócił w ostatni dzień roku, kiedy to siłą próbował się wedrzeć do domu.
McKinley schowała się w sypialni uzbrająjąc się w dwa pistolety, które miała w domu. Wcześniej uspokoiła swojego trzymiesięcznego synka. Zadzwoniła też na policję opisując całą sytuację. Powiedziała, że jest uzbrojona i zapytała, czy jeśli napastnik wejdzie do jej pokoju, to będzie go mogła zastrzelić.
- Nie mogę ci powiedzieć, że możesz to zrobić, ale musisz zrobić wszystko, żeby chronić swoje dziecko - odparł operator. Cała rozmowa trwała około 20 minut, gdy w tym czasie Martin wraz z kolegą próbowali siłą dostać się do domu 18-letniej matki.
Gdy w końcu im się to udało, Martin wpadł z nożem do sypialni, gdzie zabarykadowała sie McKinley. Gdy tylko pojawił się w drzwiach z nożem w dłoni, kobieta od razu wystrzeliła, a napastnik zginął od pierwszego strzału. Jego współtowarzysz uciekł, ale wkrótce został złapany przez policję.
Dla porównania przypomnę sprawę, która miała miejsce przed kilkoma laty w Polsce. Gw🤬ciciel napadł kobietę, zobaczył to jakiś facet, poturbował napastnika i zatrzymał go do przyjazdu policji. Efekt? Gw🤬cicielowi nie postawiono nawet zarzutów a facet dostał zawiasy za pobicie i bezprawne pozbawienie wolności.
Welcome to the jungle!
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie