jak ona to zrobiła
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:50
#uszy
A mój to nawet pilota podać nie umie...
Figurka Urbana, dokładnie wykonana, jak żywy
Sąsiadom Jasia urodziło się dziecko. Niestety, dziecko urodziło się bez uszek.
Kiedy sąsiadka z dzieckiem wróciła ze szpitala do domu, rodzice Jasia zostali zaproszeni żeby zobaczyć dziecko.
Przed wyjściem z domu tata bierze Jasia na bok i mówi: 'Mały Franek urodził się bez uszek. Jak coś wspomnisz na ten temat,
albo użyjesz nawet słowa uszy, to po powrocie do domu dostaniesz lanie jakie długo popamiętasz!'
Mały Jasio kiwnął głową i poszli. Kiedy Jasio zobaczył Franka krzyknął: 'Ojej jakie piękne dziecko!'
'Dziękuję Jasiu' powiedziała sąsiadka, 'A dlaczego tak ci się podoba?'
'No ma piękne raczki i nóżki i nosek i piękne duże oczy' mówi Jasio, dodając:
'Czy wszystko w porządku z jego wzrokiem?'
'Och tak' odpowiada dumna sąsiadka 'Doktor powiedział że ma świetny wzrok, 10/10'.
'To dobrze' odpowiada Jasio 'bo miałby przej🤬e gdyby musiał nosić okulary'
Kiedy sąsiadka z dzieckiem wróciła ze szpitala do domu, rodzice Jasia zostali zaproszeni żeby zobaczyć dziecko.
Przed wyjściem z domu tata bierze Jasia na bok i mówi: 'Mały Franek urodził się bez uszek. Jak coś wspomnisz na ten temat,
albo użyjesz nawet słowa uszy, to po powrocie do domu dostaniesz lanie jakie długo popamiętasz!'
Mały Jasio kiwnął głową i poszli. Kiedy Jasio zobaczył Franka krzyknął: 'Ojej jakie piękne dziecko!'
'Dziękuję Jasiu' powiedziała sąsiadka, 'A dlaczego tak ci się podoba?'
'No ma piękne raczki i nóżki i nosek i piękne duże oczy' mówi Jasio, dodając:
'Czy wszystko w porządku z jego wzrokiem?'
'Och tak' odpowiada dumna sąsiadka 'Doktor powiedział że ma świetny wzrok, 10/10'.
'To dobrze' odpowiada Jasio 'bo miałby przej🤬e gdyby musiał nosić okulary'
Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?
Genialny w swej prostocie instrument, a jeszcze genialniejsze palce grającego na nim muzyka. Prawdziwa magia i uczta dla uszu.
mógł ktoś podejść i powiedzieć "kto wypina tego wina"
Rok 2050. Józek i Mariolka wylądowali na Marsie. Podróż ufundowały linie lotnicze w nagro-dę za częste korzystanie z ich usług. Spotkali tam małżeństwo Marsjan i zaczęli rozmawiać
na rozmaite tematy. Józek pytał, czy mają giełdę papierów wartościowych, czy używają lap-topów oraz jak zarabiają pieniądze. W końcu Mariolka zeszła na temat seksu:
– No, a jak wy „to” robicie?
Marsjanin odpowiedział:
– W zasadzie tak samo jak wy.
Dyskusja zakończyła się, ale obie pary postanowiły zamienić się partnerami na jedną noc. Ma-riolka poszła z Marsjaninem do sypialni. Marsjanin rozebrał się i zdumionym oczom Mariolki
ukazał się jego penis długości 1,5 cm, grubości 5 mm. Cóż to był za zawód!
– Nie sądzę, aby coś z tego wyszło… – posmutniała Mariolka.
– Dlaczego? – zapytał Marsjanin. – Co się stało?
– Po prostu masz za krótkiego, żeby do mnie sięgnąć.
– Spoko, spoko... Nie ma problemu – odpowiedział i zaczął klepać się otwartą dłonią w czo-ło. Za każdym klepnięciem jego penis rósł, aż stał się imponująco długi.
– Jest imponujący, ale jednak wciąż zbyt wąski.
– Spoko, spoko... Nie ma problemu – stwierdził Marsjanin i zaczął ciągnąć się za uszy. Za każ-dym pociągnięciem jego penis stawał się coraz grubszy.
– Ojej! – krzyknęła z zachwytem Mariolka, po czym wskoczyli do łóżka.
Kochali się dziko, z pasją i szaleństwem.
Następnego ranka wszyscy wrócili do swoich stałych partnerów i zajęli się swoimi sprawami.
Po jakimś czasie Józek nie wytrzymał i pyta Mariolkę:
– Czy było ci z nim dobrze?
– Niechętnie ci to mówię, ale było po prostu rewelacyjnie. A jak tobie było?
– Mnie było okropnie. Zero przyjemności i straszny ból głowy. Całą noc tylko waliła mnie
w czoło i ciągnęła za uszy.
na rozmaite tematy. Józek pytał, czy mają giełdę papierów wartościowych, czy używają lap-topów oraz jak zarabiają pieniądze. W końcu Mariolka zeszła na temat seksu:
– No, a jak wy „to” robicie?
Marsjanin odpowiedział:
– W zasadzie tak samo jak wy.
Dyskusja zakończyła się, ale obie pary postanowiły zamienić się partnerami na jedną noc. Ma-riolka poszła z Marsjaninem do sypialni. Marsjanin rozebrał się i zdumionym oczom Mariolki
ukazał się jego penis długości 1,5 cm, grubości 5 mm. Cóż to był za zawód!
– Nie sądzę, aby coś z tego wyszło… – posmutniała Mariolka.
– Dlaczego? – zapytał Marsjanin. – Co się stało?
– Po prostu masz za krótkiego, żeby do mnie sięgnąć.
– Spoko, spoko... Nie ma problemu – odpowiedział i zaczął klepać się otwartą dłonią w czo-ło. Za każdym klepnięciem jego penis rósł, aż stał się imponująco długi.
– Jest imponujący, ale jednak wciąż zbyt wąski.
– Spoko, spoko... Nie ma problemu – stwierdził Marsjanin i zaczął ciągnąć się za uszy. Za każ-dym pociągnięciem jego penis stawał się coraz grubszy.
– Ojej! – krzyknęła z zachwytem Mariolka, po czym wskoczyli do łóżka.
Kochali się dziko, z pasją i szaleństwem.
Następnego ranka wszyscy wrócili do swoich stałych partnerów i zajęli się swoimi sprawami.
Po jakimś czasie Józek nie wytrzymał i pyta Mariolkę:
– Czy było ci z nim dobrze?
– Niechętnie ci to mówię, ale było po prostu rewelacyjnie. A jak tobie było?
– Mnie było okropnie. Zero przyjemności i straszny ból głowy. Całą noc tylko waliła mnie
w czoło i ciągnęła za uszy.
czasem wyjdą na dwór i nauczą się czegoś fajnego
Tutaj osobnik jest bezpieczny. Wyobraźcie sobie w tej roli jakąś pannę, to już byłby dział hard zapewne
[ Komentarz dodany przez: angel: 2011-03-14, 17:13 ]
tagi poprawione
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie