Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#vin

Historia z dziś. Chciałem sprawdzić numer vin samochodu czy nie jest jumany, bo mało chcą a jest w dobrym stanie, wiec pojechałem na komendę i o to mniej więcej taki dialog się wywiązał:
Ja; Dzień dobry chciałbym sprawdzić numery vin pojazdu czy nie jest kradziony
Policjant: Tu nie można
Ja; A gdzie można?
P: A gdzie jest samochód
Ja: (Tłumacze że dopiero chce kupić itp)
P: Jeśli nie wjadę samochodem na teren komendy to ja nie moge sprawdzić, bo jeśli nie ma numeru vin w bazie to będę miał problemy
Ja; Czyli mam kupić kradziony samochód i dopiero wtedy się o tym dowiem
P; (z dumną miną, jakby rozszyfrował enigmę) Tak
Ja (wk🤬iony na maska bo trafiłem na największego debila) Czyli mam kupić samochód, przyjechać do was i jak okażę się ze jest kradziony to wy mi zabierzecie tak? A co jeśli podczas jazdy na komendę zostanę zatrzymany do kontroli i sprawdzą wyrywkowo czy samochód nie jest kradziony? Będę miał problemy prawne i jeszcze będę 20tys do tyłu bo nie odzyskam ani samochód ani kasy za niego, bo nikt mi nie uwierzy ze jechałem właśnie sprawdzić numery.
Odpowiedzi się nie doczekałem więc wyszedłem tak wk🤬iony ze miałem mu ochotę przyj🤬. Mogłem poprosić do rozmowy innego policjanta ale nie miałem nerwów jeszcze bym trafił na drugiego imbecyla i poszedłbym jeszcze siedzieć za niby obraze policjanta na służbie. I ludzie się k🤬a dziwią ze każdy jebie policję