Historia z dziś. Chciałem sprawdzić numer vin samochodu czy nie jest jumany, bo mało chcą a jest w dobrym stanie, wiec pojechałem na komendę i o to mniej więcej taki dialog się wywiązał:
Ja; Dzień dobry chciałbym sprawdzić numery vin pojazdu czy nie jest kradziony
Policjant: Tu nie można
Ja; A gdzie można?
P: A gdzie jest samochód
Ja: (Tłumacze że dopiero chce kupić itp)
P: Jeśli nie wjadę samochodem na teren komendy to ja nie moge sprawdzić, bo jeśli nie ma numeru vin w bazie to będę miał problemy
Ja; Czyli mam kupić kradziony samochód i dopiero wtedy się o tym dowiem
P; (z dumną miną, jakby rozszyfrował enigmę) Tak
Ja (wk🤬iony na maska bo trafiłem na największego debila) Czyli mam kupić samochód, przyjechać do was i jak okażę się ze jest kradziony to wy mi zabierzecie tak? A co jeśli podczas jazdy na komendę zostanę zatrzymany do kontroli i sprawdzą wyrywkowo czy samochód nie jest kradziony? Będę miał problemy prawne i jeszcze będę 20tys do tyłu bo nie odzyskam ani samochód ani kasy za niego, bo nikt mi nie uwierzy ze jechałem właśnie sprawdzić numery.
Odpowiedzi się nie doczekałem więc wyszedłem tak wk🤬iony ze miałem mu ochotę przyj🤬. Mogłem poprosić do rozmowy innego policjanta ale nie miałem nerwów jeszcze bym trafił na drugiego imbecyla i poszedłbym jeszcze siedzieć za niby obraze policjanta na służbie. I ludzie się k🤬a dziwią ze każdy jebie policję
podpis użytkownika
Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę.
Konto usunięte
2014-09-01, 21:48
idź z tym na piekielnych, tam 20 osób cię op🤬li, że odpuściłeś, a tu nikt się nie zmęczy
Konto usunięte
2014-09-01, 21:49
Mówisz właścicielowi pojazdu - "W ramach jazdy próbnej przejedziemy się na komendę, żeby sprawdzić VIN". Jeśli właściciel się godzi to spoko, jeśli nie, to auta nie kupujesz. Proste.
historiapojazdu.gov.pl/historia-pojazdu-web/
vin-info.pl/
jak masz wymagane informacje, to tu sobie sprawdź

. Nie wiem czy i jak to działa oraz czy uzyskasz tam tę informację, ale możesz spróbować.
Snaku napisał/a:
https://historiapojazdu.gov.pl/historia-pojazdu-web/
vin-info.pl/
jak masz wymagane informacje, to tu sobie sprawdź
. Nie wiem czy i jak to działa oraz czy uzyskasz tam tę informację, ale możesz spróbować.
Pełnych informacji nie ma właśnie w tym problem. Jutro jak będę miał czas podjadę do innej komendy
podpis użytkownika
Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę.
Konto usunięte
2014-09-01, 22:03
nic nie zrobisz , ja samochód sprzedawałem , taka sama sytuacja i byłem właścicielem . owych numerów nie chciało sie sprawdzić " funkcjonariuszą " a kupujący rozłożył ręce . taki kraj ..
Nie do końca głupota policji
Cytat:
Jakie są argumenty za taką procedurą? Zadaniem policjantów, sprawdzanie danego samochodu "po samych numerach" mogłoby pomagać złodziejom. W jaki sposób? Złodziej mógłby chcieć sprawdzić telefonicznie, czy auto, które właśnie ukradł już trafiło do policyjnej bazy. Wiedząc o tym, mógłby próbować szybko je sprzedać, bez przebijania numerów.
- Poza tym, złodziej albo paser mógłby podać nam fikcyjne numery, aby sprawdzić, czy nie ma ich w bazie, a później - mając pewność, iż nie ma ich w systemie - wybić je na karoserii skradzionego auta - tłumaczy podkomisarz Maciej Stęplewski z zespołu prasowego KWP w Gdańsku.
Jaką radę dla kupujących mają więc policjanci? Sugerują poproszenie sprzedającego o podjechanie z nami na najbliższy komisariat. - Jeżeli sprzedający ma pewność, że jego auto nie pochodzi z kradzieży, nie powinien mieć z tym problemu - podpowiada Stęplewski.
trojmiasto.pl/wiadomosci/Chcial-sprawdzic-auto-przed-zakupem-Policja-n...
Najlepiej wyzwać kogoś od debili i imbecyli ale to nie ich wymysł (gościa w dyżurce) i mimo wszystko argumenty podane w artykule są dla mnie sensowne.
Konto usunięte
2014-09-01, 22:09
najwyraźniej na sp🤬olonej wiejskiej mają ważniejsze problemy
Nie głupi policjant tylko takie prawo. Trzeba bylo przyjechać z wlascicielem na komende I pewnie by sprawdzili. Ja nie widzę w tym nic nadzwyczajnego zeby od razu z tym do internetów pisac...
Konto usunięte
2014-09-01, 22:29
Jakie k🤬a każdy jebie policję?! Sam se jeb.
Papierkowa robota ważniejsza od problemów ludzi... Policjant w ciągu roku strzela ok. 6 raz (obowiązkowo) nie licząc interwencji ale sądzę że porządna akcja zdarza się rzadko. Osobiście policjanci przypominają mi obecnie urzędników aniżeli stróżów prawa. Boją się zająć zgrają dresów drących ryja pod moim oknem za to jak przejadę rowerem po pasach to podchodzi "wielki szeryf" złapał notorycznego przestępce... Mam parę przykładów spotkań z policją (dobrych i złych) więc opinię mogę sobie wyrobić wiarygodną, z własnego doświadczenia nie powielaną przez innych.
@kossa69:
Sam jesteś debilem.
Jeśli policjant sprawdzi Ci vin w CEPIKu, lub innej bazie danych i wyjdzie, że auto jest kradzione,
to ma on obowiązek zatrzymać to auto do dalszych wyjaśnień.
Gdyby wyszła taka sytuacja, a on nie miałby możliwości zatrzymania tego auta,
to z automatu postępowanie dyscyplinarne w stosunku do niego za niedopełnienie obowiązków,
lub wyjeba z pracy.
Takie prawo wymyślili Ci na których głosowałeś. Dziwisz się?
Trzeba było z właścicielem podjechać tym autem pod komendę i po problemie.
Jeśli właściciel nie miał nic na sumieniu powinien bez problemu się zgodzić na taką procedurę.
Sam nie jestem jakoś za Policją, ale k🤬a takie im posłowie założyli kajdany w postaci paragrafów i nikt nie będzie ryzykował utraty pracy w imię twoich wyimaginowanych potrzeb...
Konto usunięte
2014-09-01, 23:15
Piekielmi.pl ^^
Piekielni
Konto usunięte
2014-09-01, 23:19
Kolejny, który założył temat chcąc ukazać czyjąś głupotę, a sam okazał się idiotą...
Konto usunięte
2014-09-01, 23:19
Ja p🤬lę, kto teraz sprzedaje zgłoszone, skradzione auto bez kombinowania z numerami?
Wyście się wszyscy tu z dupy urwali? Same cwaniaki a się zatrzymali w swym rozumowaniu jakieś 25 lat wstecz.