Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#who

Standardy WHO
bzyk_bzyku • 2020-09-29, 8:14
Jakby ktoś miał wątpliwości co do tego, co WHO chce implementować, w procesie nauczania dzieci, od 0 do 4 roku życia.



Ich już tam widzę całkiem popie*doliło.
Nie mam pojęcia co mają w głowach osoby układające takie podręczniki i planujące takie absurdy. Moim zdaniem powinno się rozstrzelać a nauka o związkach homo powinna mówić ,że jest to wynaturzenie i zachowanie prowadzące do degradacji normalności.

Podręcznik „edukacji seksualnej” zalecany państwom europejskim przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) zawiera w sobie m . in. wskazówki „techniczne” dot. masturbacji dla dzieci w wieku przedszkolnym oraz zachęca je do jak najszybszego wykorzystania tej „wiedzy” w praktyce.

Książka nosi tytuł „Standardy edukacji seksualnej w Europie” i niedawno została rozesłana przez WHO rządom państw europejskich.

Oprócz „praktycznego” nauczania masturbacji dzieci mają m. in. poznać „różne modele rodziny” (np. homo-”rodziny”), które wg autorów podręcznika są rownowartościowe, dowiedzieć się jakie są „seksualne prawa dzieci”, – zdobyć „krytyczne spojrzenie na rozmaite kulturalne/religijne normy związane z ciążą i rodzicielstwem”, czy ostatecznie zdecydować o swojej „tożsamości plciowej” (nauka o „zmianie płci”).

źródło:popieranie.pl
Cytat:

Czterolatek ma rozumieć, czym jest akceptowalny seks, a dwunastolatek - potrafić "komunikować się w celu uprawiania przyjemnego seksu". Tak wynika z konferencji współorganizowanej przez MEN - informuje "Rzeczpospolita".

Na konferencji współorganizowanej przez resorty zdrowia, edukacji i WHO przedstawiono propozycje zmian w edukacji seksualnej - pisze "Rzeczpospolita". Największą zmianą miałoby być rozpoczęcie edukacji seksualnej przed czwartym rokiem życia, bo "rozwój seksualności rozpoczyna się w momencie urodzenia".

Wiedza musi wyprzedzać doświadczenie

Standardy WHO określają, co w dziedzinie seksu powinny umieć dzieci w kolejnych przedziałach wiekowych. Między 9. a 12. rokiem życia dziecko powinno nauczyć się już "skutecznie stosować prezerwatywy i środki antykoncepcyjne w przyszłości". Powinno też umieć "brać odpowiedzialność za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne".

WHO radzi, by dziecko miedzy 12. a 15. rokiem życia potrafiło samo zaopatrywać się w antykoncepcję (pokażcie mi panią w kiosku, która sprzeda dwunastolatkowi prezerwatywy - przyp. Prometeus_Coprophagus). Zdaniem WHO młodzieży w wieku powyżej 15. roku życia można dodatkowo wpoić "krytyczne podejście do norm kulturowych/religijnych w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp."

Nie odnosząc się do konkretnych propozycji, za wczesną edukacją seksualną opowiedziała się wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka. - Założeniem edukacji seksualnej jest to, że wiedza musi wyprzedzać doświadczenia. Zanim wtargnie się na jezdnię, trzeba wiedzieć, czym jest czerwone światło - podsumowała.



źródło