Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#wieś

Się chłopaki nie p🤬lą, od dziadka ojca wułeska, jemzetka, czy jaka inna jafka zajumana i zap🤬lajo. Jest nadzieja w młodzieży a nie tylko rurki i pedalsto.
]

Az się łezka w oku kręci na wspomnienie o B06M1.

Drwalu
BongMan • 2014-01-27, 0:17
Rozmawia dwóch sąsiadów na wsi:
- Słyszałeś, co Stasiek odj🤬?
- No co?
- Po pijaku wyskoczył z łapami do naszego drwala.
- Do tego dwumetrowego gościa, który ścina drzewa jednym uderzeniem siekiery?
- No tak.
- Co on, porąbany?!
- No, teraz tak.
Wujek sadol
eroticparty • 2014-01-20, 22:16
Jako, że moja rodzinka ma specyficzne poczucie humoru pragnę Wam przedstawić akcję która miała miejsce jakieś 2 lata temu u mojej babci na wsi. Wiadomo typowa polska wieś, pieniądzem tam nie pachnie, bo żyjemy w kraju gdzie rudy r*cha wszystkich równo, a emeryturka cienka. Drzwi wejściowe do domu w opłakanym stanie, nieszczelne. Po uzyskaniu odpowiedniej kwoty pieniężnej babcia postanowiła wymienić drzwi. Cała akcja przebiegła sprawnie, drzwi są na miejscu, działają bez zarzutów. Obserwując wujka przez dłuższą chwilę zadawałem sobie pytanie co on robi. Otworzył drzwi na oścież i zaczął mierzyć na oko odległość pomiędzy futrynami. Kiedy zapytałem co on właściwie robi odpowiedział: "Patrzę czy trumna z babką przejdzie"

Pierwszy temat także jechać jak po BongManie
Taka historia z życia mi się przypomniała.

Za czasów dzieciństwa i młodości jeździliśmy z kuzynem w wakacje na wieś. Wiele wieczorów spędzaliśmy u koleżanek, trzech sióstr, które - nie skłamawszy - były najładniejszymi pannami z okolicznych wsi, toteż miały wielu adoratorów, także wśród pszenno-buraczanych chłopców z "tjuningowanych" 30-letnich golfów.

Pewnego wieczoru udaliśmy się do koleżanek jeszcze z jednym kumplem z pobliskiej wioski. Kuzyn miał nogę w gipsie, więc kolega zabrał nas autem. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy i jakoś koło 3 w nocy wychodzimy. Wsiadamy do fury, kumpel odpala:
- K🤬a, coś jest nie tak.
Wysiadamy - wszystkie cztery opony przebite.
Jak k🤬a, kto k🤬a?! Przecież na posesji u koleżanek auto zostawione... Do naszej wioski jakieś 8km z buta, normalnie żaden problem, ale kuzyn z nogą w gipsie... Kumpel w trochę gorszej sytuacji, bo od naszej wioski do jego wioski - drugie tyle, a kumpel w dodatku trzeźwy, bo miał prowadzić.
Daliśmy radę.

Na drugi dzień wszystko się wyjaśniło... Ojciec naszych koleżanek ma na posesji warsztat, a w nim pracują miejscowe "chopaki". Dwóch takich pszenno-buraczanych chłopców, zazdrosnych o swoje (w swoim mniemaniu) samice, swoje dziołchy, poprzebijało kumplowi opony. Na posesji, na której pracują

I teraz najlepsze - ojciec tych dziewczyn, bez żadnych ceregieli, z dnia na dzień, obu wyp🤬olił z roboty na zbity pysk
Tak kończą frajerzy
Śląskie zabawy
BongMan • 2013-12-22, 12:02
Historia opowiedziana przez kumpla. Pozdro, Bart

Bojszowy, wieś na Śląsku. Na dyskotece typ wyrwał pannę, Ślązaczkę. Postawił jej parę drinków i poszli do kibla. Ta mu ciągnie, on czuje że zaraz dojdzie, to wyciągnął jej k🤬sa z ust i spuścił się na ścianę. Panna zdziwiona patrzy na niego:
- Co ty, chopie? Jo bych to chapła!