Bestia na lisy i wilki
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 15:32
#wilk
Wilk wcale nie taki zły
a co tam masz kapturku...?
wejście od tyłu nie pomogło
Pytanie do wilka morskiego:
- Czy była kiedyś taka sytuacja na morzu, która spowodowała, że Pan się naprawdę wystraszył?
- Tak. Kiedyś przewoziliśmy transport kilkunastu tysięcy chińskich lalek. I za każdym przechyłem wszystkie naraz krzyczały: TATA!
- Czy była kiedyś taka sytuacja na morzu, która spowodowała, że Pan się naprawdę wystraszył?
- Tak. Kiedyś przewoziliśmy transport kilkunastu tysięcy chińskich lalek. I za każdym przechyłem wszystkie naraz krzyczały: TATA!
Alternatywny klip.
Zając w peruce wygląda sadystycznie.
Zając w peruce wygląda sadystycznie.
Szukalem nie bylo ale film odjazd ! haha az połamała obcasy
hmm nowy fetysz?
Czerwony Kapturek wpada do chatki swej przygłuchej babci.
- Babciu, babciu!!! Spotkałam w lesie wilka i mnie wyr🤬ał!
- Całe szczęście, że cię nie wyr🤬ał.
.................................................................
Królewna Śnieżka, podczas przechadzki po lesie, natknęła się na Gapcia, który akurat zabawiał się ze sobą. Nieprzywykła do oglądania takich scen, wzburzona królewna zawołała:
- Gapciu, na miłość boską, co ty wyprawiasz?
- Bawię się z ptaszkiem.
Śnieżka, wielce zmieszana niezręczną sytuacją, postanowiła obrócić wszystko w żart:
- Naprawdę? To powiedz mi, drogi Gapciu, gdzie ten ptaszek?
- Odfrunął, więc postanowiłem sobie zwalić...
...................................................................
Stoi Pinokio pod drzewem i wydziera się na całe gardło:
- Kocham cię, a kochanie moje... Kocham cię, a kochanie moje...
Podchodzi Geppetto i pyta:
- Synku, czego tak się drzesz?
- A, bo naszła mnie straszna chcica, ale kora nie chce sama zejść z drzewa.
- Babciu, babciu!!! Spotkałam w lesie wilka i mnie wyr🤬ał!
- Całe szczęście, że cię nie wyr🤬ał.
.................................................................
Królewna Śnieżka, podczas przechadzki po lesie, natknęła się na Gapcia, który akurat zabawiał się ze sobą. Nieprzywykła do oglądania takich scen, wzburzona królewna zawołała:
- Gapciu, na miłość boską, co ty wyprawiasz?
- Bawię się z ptaszkiem.
Śnieżka, wielce zmieszana niezręczną sytuacją, postanowiła obrócić wszystko w żart:
- Naprawdę? To powiedz mi, drogi Gapciu, gdzie ten ptaszek?
- Odfrunął, więc postanowiłem sobie zwalić...
...................................................................
Stoi Pinokio pod drzewem i wydziera się na całe gardło:
- Kocham cię, a kochanie moje... Kocham cię, a kochanie moje...
Podchodzi Geppetto i pyta:
- Synku, czego tak się drzesz?
- A, bo naszła mnie straszna chcica, ale kora nie chce sama zejść z drzewa.
Idzie sobie wróbel po górach nagle dochodzi do urwiska i widzi sokoła, który jara jakieś zielsko. Nagle sokół rzuca się w przepaść, wróbel szybko biegnie zobaczyć co on robi. Sokół spada pionowo w dół, lecz w ostatniej chwili tuż nad ziemią, jakieś 30 cm nad nią, podrywa się do góry i wlatuje na urwisko. Wróbel zafascynowany tym czynem zaczyna rozmowę:
- Ej sokół, kurde co to było, weź super, też tak chcę, naucz mnie!
Sokół na to:
- Wróbel, ja sobie zajaram i jestem luzak.
Następnego dnia sokół z wróblem jarają sobie nad urwiskiem i podchodzi do nich i obserwuje ich gołąb. W pewnym momencie sokół z wróblem skaczą w przepaść i we dwóch, jeden po drugim wzlatują tuż ponad ziemią. Gołąb zaciekawiony i urzeczony tym co zrobili mówi:
- Ej chłopaki to było extra, też tak chcę nauczcie mnie.
Sokół na to:
- Słuchaj gołąb my sobie zajaramy i jesteśmy luzaki.
No to jarają sobie we trzech i widzi ich wilk. sytuacja ze skokiem powtarza się i wilk mówi:
- Ej ludzie, to było zajebiste, nauczcie mnie też chciałbym tak potrafić.
Sokół na to:
- Wilk no, my sobie zajaramy i jesteśmy luzaki.
Jarają sobie we 4, sokół, wróbel, gołąb i wilk. w pewnym momencie wróbel skacze w przepaść, gołąb za nim, później wilk a na końcu sokół. W locie wilka dogania sokół i pyta go:
- Ej wilk, gdzie do cholery jasnej są Twoje skrzydła?
- Skrzydła? jakie skrzydła? Nie mam skrzydeł.
A sokół na to:
- Nie no wilk, Ty to jednak naprawdę luzak jesteś.
- Ej sokół, kurde co to było, weź super, też tak chcę, naucz mnie!
Sokół na to:
- Wróbel, ja sobie zajaram i jestem luzak.
Następnego dnia sokół z wróblem jarają sobie nad urwiskiem i podchodzi do nich i obserwuje ich gołąb. W pewnym momencie sokół z wróblem skaczą w przepaść i we dwóch, jeden po drugim wzlatują tuż ponad ziemią. Gołąb zaciekawiony i urzeczony tym co zrobili mówi:
- Ej chłopaki to było extra, też tak chcę nauczcie mnie.
Sokół na to:
- Słuchaj gołąb my sobie zajaramy i jesteśmy luzaki.
No to jarają sobie we trzech i widzi ich wilk. sytuacja ze skokiem powtarza się i wilk mówi:
- Ej ludzie, to było zajebiste, nauczcie mnie też chciałbym tak potrafić.
Sokół na to:
- Wilk no, my sobie zajaramy i jesteśmy luzaki.
Jarają sobie we 4, sokół, wróbel, gołąb i wilk. w pewnym momencie wróbel skacze w przepaść, gołąb za nim, później wilk a na końcu sokół. W locie wilka dogania sokół i pyta go:
- Ej wilk, gdzie do cholery jasnej są Twoje skrzydła?
- Skrzydła? jakie skrzydła? Nie mam skrzydeł.
A sokół na to:
- Nie no wilk, Ty to jednak naprawdę luzak jesteś.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie