Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#wizyta

Z języczkiem
Konto usunięte • 2016-04-07, 12:08

Lubię całować się z języczkiem i wkurza mnie, gdy druga osoba odsuwa swój. Wydaje mi się wtedy, że babcia wcale nie cieszy się z mojej wizyty.
Ż🤬dowski łokieć...
AuSeR • 2015-09-22, 0:40
Ż🤬dowski wnuk wraz ze swoją ż🤬dowską żoną odwiedzają jego ż🤬dowską babcie, ta, jako że mieszka w wieżowcu daję mu wskazówki jak mają się do niej dostać...
- "Podejdź do wielkich niebieskich frontowych drzwi. Na wielkim panelu obok drzwi wybierz łokciem numer 301. Wpuszczę Cię na klatkę. Wejdź do środka i po prawej będziesz miał windę, wejdź do niej i łokciem wybierz numer 3. Jak już wiedziesz na górę, pierwsze drzwi po lewej, naciśnij dzwonek łokciem.
- "Babciu, myślę że sobie poradzę, ale powiedz, czemu mam to wszystko naciskać łokciem?"
- "No chyba nie przychodzisz z pustymi rękami??"
U ortopedy
OFF • 2015-09-03, 13:29
Wchodzi facet do ortopedy i mówi:
- Panie doktorze, mam problem.
- Tak, słucham?
- Od kilku dni mam taki sam sen.
- Jaki?
- Leżę sobie w łóżku, gdy nagle do mojej sypialni wchodzi 5 cudownych seksownych kobiet, podchodzą do mnie i zaczynają mnie rozbierać i mają ogromną ochotę na dziki seks.
- I co dalej?
- Wtedy ja wstaję i wyrzucam je wszystkie za drzwi...
- No, ale ja jestem ortopedą. W czym mogę panu pomóc?
- Połam mi pan ręce...

Jak było to proszę o wywalenie tego
Diagnoza.
~Beny • 2015-04-05, 15:23
U lekarza.

-Przykro mi, ale nie ma pan zaburzeń osobowości...
Zwyczajnie jest pan wrednym c🤬jem.

Wizyta u lekarza
Konto usunięte • 2015-03-01, 22:38
Przychodzi facet do lekarza:

F: Dzień dobry, jestem uzależniony od leków
L: Dobrze, proszę usiąść, zaraz coś panu przepiszemy .

Własne :p
Alternatywa
MichaU • 2015-02-28, 20:44
Nowak dobiera się do żony. Ale ta narzeka:
- Oj, kochanie, dzisiaj boli mnie głowa.
- To może ja skoczę do sąsiadki po tabletkę i wrócę za godzinkę?

 
Wizyta papieża
MichaU • 2015-02-06, 14:17
Pewnego dnia papież postanowił odwiedzić małe, senne miasteczko. Zaaferowani mieszkańcy ubrali się z tej okazji w swoje najlepsze, niedzielne ciuchy. Oczekiwali przybycia znamienitego gościa ustawieni wzdłuż głównej ulicy. Każdy liczył, że to właśnie jemu papież poświeci chwilę uwagi i osobiście go pobłogosławi. Wśród wszystkich wyróżniał się miejscowy biznesmen, ubrany w najdroższy garnitur. Obok niego przystanął jednak zwykły żebrak, który nie mając za wielkiego wyboru odziany był w stare, brudne łachy.

Podczas spaceru papież przystanął obok wspomnianych panów, jednak to właśnie nad żebrakiem pochylił się, szepnął kilka słów i poszedł dalej. Zaskoczony i rozczarowany biznesmen po chwili zdał sobie sprawę ze swojego błędu – przecież obecny papież szczególnie zatroskany jest losem ubogich i pokrzywdzonych. Niewiele myśląc oddał więc swój garnitur żebrakowi w zamian za jego łachy. Szybko je ubrał i pobiegł na koniec ulicy w nadziei, że tym razem papież to nad nim się pokłoni.

Rzeczywiście, tym razem papież wypatrzył go w tłumie i to w jego stronę skierował swoje kroki. Gdy podszedł zbliżył usta do jego ucha i rzekł: “Chyba przed chwilą ci mówiłem łajzo, że masz stąd spieprzać.”

 
Wizyta Duszpasterska
rogal141 • 2014-04-19, 23:38
W sumie to historia z mojego dzieciństwa. Jak byłem mały ok 3-4 lat byłem ciekawy świata, to zapytałem taty no jak to było, że poznał mamę i jak ja przyszedłem na świat . Tatuś więc wytłumaczył, że jak wracał z kolegą z imprezy to znalazł dobrą babę pod śmietnikiem zabrał do domu i jakoś tak wyszło, że "powstałem". W sumie mało co zrozumiałem ale ok, znałem już historię poznania niczego więcej nie potrzebowałem . Dodam, że miałem już wtedy cięty język i lubiłem coś od Siebie dodać. Za jakiś czas przyszła wizyta duszpasterska w naszym domu. No to na start modlitwa święcenie domu itd. Później ksiądz chciał troszkę pogadać to zaczyna ode mnie i się pyta:
- Chłopczyku, powiedz mi jak Tatuś poznał Twoją mamusie ?
- a wracał naj🤬y do domu, przy śmietniku znalazł dobrą babę i jakoś tak wyszło, że mnie zrobili.
Z tego co Tata mówi ksiądz nic więcej nie powiedział, a po paru dniach do domu zgłosili się ludzi z Opieki społecznej żeby zobaczyć czy u nas w domu wszystko dobrze

Nie było na baank. Chyba, że jakiś inny tata też znalazł kobietę na śmietniku
Szybka wizyta
Fakerę • 2014-04-19, 8:22
- Zapraszam do siebie - powiedział mój sąsiad z Pakistanu.
- Dobrze, ale tylko na minutkę.
- Spieszysz się?
- Nie, po prostu nie potrafię dłużej wstrzymywać oddechu.