Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#zakład

Pijak na rowerze
Konto usunięte • 2015-01-04, 11:13
Przedstawiam wam zapijaczoną mordę na rowerze. Akcja właściwa 1:20

Siłowanie
Konto usunięte • 2014-11-12, 8:44
Dwóch wstawionych kumpli postanowiło się zmierzyć
wygrany zakład
Konto usunięte • 2014-11-05, 10:54
Mama w pracy koleżankę, taki milfik 45 l. niezła nawet, dba o siebie. Minusem jest to ze non stop p🤬li o fitnesie i diecie (męczące to jest). Ostatnio z chłopakami poszedł zakład że namówię ją na tłusty boczek. Jestem miłośnikiem ostrej papryki (habanero) no i zawitałem do pokoju Lili częstując ją (ostre dobrze współgra z dieta - spala tłuszcz) - przynajmniej tak mi się wydaje - Lilka to łyknęła. Dałem jej do sałatki (za jej zgoda) kilka mikro kawałeczków bhut joloka (mega ostra), ostrzegłem ją jednocześnie że jak pali to tylko alkohol lub tłuste. Lil zjadła i zieje ogniem jak smok. - mówię zap🤬laj do mojego pokoju na biurku jest boczuś pokrojony w plastry. żuj powoli tam gdzie pali przykładając.

Jakież było zdziwienie chłopaków jak Lil wpadła jak rakieta i bez dyskusji i krzywienia się zassała solidną porcję boczku (niczym rolnik dotację). Ma być za to połówka - ale nie o to, cieszy mnie to ze zwycięstwo było tak spektakularne.

mama = mam. sory za błędy
Garnitur
Konto usunięte • 2014-10-29, 21:53
Zrozpaczona wdowa ogląda ciało męża, które pracownicy zakładu pogrzebowego przygotowali do pogrzebu. Widzi, ze nieboszczyk jest ubrany w czarny garnitur.
- Wie pan - mówi do właściciela zakładu. - Mąż zawsze chciał być pochowany w niebieskim garniturze....
- Proszę przyjść jutro, zobaczymy, co da Się zrobić - mówi przedsiębiorca pogrzebowy.
Następnego dnia kobieta przychodzi do chłodni w zakładzie, a tam jej mąż w niebieskim garniturze!
- Dziękuję bardzo - zwraca się do właściciela. - Ale... Jak się to panu udało?
- No cóż - przedsiębiorca skromnie składa dłonie. - Świetnie się złożyło.
Wczoraj przywieziono ciało innego mężczyzny, podobnego wzrostem do pani męża, w niebieskim garniturze. Jego zona bardzo chciała czarny, więc...
zamieniliśmy głowy.
Witam!
Drodzy sadole, chciałbym podzielić się z Wami, moją jak i moich kolegów pasją jaką jest Urbex, czyli miejska eksploracja.
Urbex polega na odwiedzaniu opuszczonych miejsc, odkrywaniu ich historii i dobrej zabawie, oraz podniesieniu adrenaliny.

Ten materiał przedstawia ostatnią naszą wyprawę do opuszczonego zakładu Ursus. Miejsce jest niezwykle zjawiskowe i wzbudzające chwilę refleksji na temat tego, jak duży potencjał jest marnowany w naszej rzeczywistosci.


Dziadek
limon • 2014-05-23, 9:35
W szpitalu przeciwgruźliczym pacjenci się strasznie nudzą. Poszli o zakład,
który potrafi tak splunąć, żeby wybić szybę. Każdy próbuje, po chwili szyba
oblepiona glutami, ale się trzyma. Podjeżdża dziadek i mówi, że on tę szybę
zbije. Hahahahahha... tyś już jest prawie nieboszczyk, nad grobem stoisz śmieją
się inni. Ale dziadek miał pomyślunek... zebrał z szyby wszystkie gluty, włożył
sobie do ust i jak splunął...
Schudł 17 kilogramów...
majkel_admwz • 2014-01-10, 18:41
Jadł same fast foody, schudł 17 kg.

Amerykański nauczyciel założył się ze swoimi uczniami, że nawet żywiąc się wyłącznie w McDonaldzie można schudnąć. Pod warunkiem, że je się rozsądnie. Pedagog wygrał zakład. W 90 dni schudł 17 kilogramów.

John Cisna, nauczyciel ze szkoły w Colo w stanie Iowa, chciał pokazać swoim podopiecznym, że to nie niezdrowe jedzenie jest winne masowej otyłości Amerykanów, ale to, że nie potrafią oni w sposób racjonalny ułożyć sobie diety i jej kontrolować.

Założył się wobec tego z grupą uczniów, że schudnie stołując się przez 90 dni wyłącznie w McDonaldzie. - Prawda jest taka, że mogę tam zjeść w ciągu dnia, co zechcę, pod warunkiem, że zbilansuję to w ciągu dnia - tłumaczył nauczyciel.

Z głową w McDonaldzie

Cisna skontaktował się z właścicielem pobliskiego McDonalda, który przyklasnął jego pomysłowi i zapewnił darmowe jedzenie przez 90 dni. Sam był ciekaw wyniku. Nauczyciel wraz z uczniami szczegółowo zaplanowali, jak będą wyglądać jego posiłki korzystając z dostępnych w sieci tabeli z wartościami żywieniowymi. Co do zasady Cisna miał nie spożywać dziennie więcej niż dwa tysiące kalorii i utrzymywać się możliwie blisko dopuszczalnych dziennych limitów dotyczących tłuszczów, cukrów i soli.
- Moje normalne śniadanie składało się z dwóch McMuffinów z jajkiem, miski ich owsianki i chudego mleka - tłumaczy nauczyciel. Na lunch około południa była sałatka, a następnie właściwy obiad. Tutaj Cisna folgował sobie i nie ograniczał się do możliwie dietetycznych dań. - Jadłem największe hamburgery i lody. Tak więc to nie było coś na zasadzie: "Poszedł do McDonalda i jadł tylko sałatki" - zapewnia nauczyciel.

Nauczyciel nie ograniczał się do sałatek. Jadł też hamburgery


Na dodatek w ramach eksperymentu Cisna zaczął trochę się ruszać. Maszerował przez 45 minut dziennie.

Efekt przeszedł oczekiwania zarówno nauczyciela, jak i uczniów. Po 90 dniach takiej diety Cisna stracił około 17 kilogramów. Poziom cholesterolu we krwi spadł mu z 249 do 170 mg/dl (miligramy na litr), przy czym za poziom zdrowy uznaje się mniej niż 200 mg/dl.

Nauczyciel tłumaczy, że morałem jego eksperymentu nie jest to, że należy jeść więcej w fast foodach, ale żeby zwracać uwagę, na to co się je. - Każdy ma wybór. To nie McDonald czyni nas grubymi, ale nasze decyzje - stwierdził.

Co Wy na to