
#zjeby







W swoim naturalnym środowisku samiec alfa podejmuje walkę z pretendentem.
Na samicy jednak nie robią żadnego wrażenia ich mikropenisy.
Zdesperowany pretendent postanawia zaatakować i w akcie desperacji wyjmuje swoje małe jajeczka i siurka aby zdominować samca alfa.
Niestety atak okazał się nieskuteczny.
-Czytała Krystyna Czubówna.
>0:30

myślę że to może być fejk


Jeżeli chodzi o subkultury większości ludzi wydaje się że mamy do czynienia z grupami młodzieżowymi zgromadzonymi wokół danych stylów muzycznych, nie jest to do końca prawdą ponieważ istnieją subkultury skupione wokół danych zainteresowań. Jedna z takich wspólnot młodzieżowych jest szczególnie destrukcyjna i jest symptomem rozkładu Okcydentu, chodzi oczywiście o japofilie
Oczywiście zjawisko to zaczyna się powoli spotykac z napiętnowaniem w postaci takich maksym jak 'jaranie się Japonią to pedalstwo a manga i anime to c🤬j" Ale jednak następuję to zbyt wolno, dlatego należy raz na zawsze konkretnie wyłożyć dlaczego japofilie należy wyrwać z serc i umysłów a jej największych wyznawców czeka honorowe miejsce podczas dnia sznura.
Głównym problemem japofili nie jest fakt tego że wyglądają c🤬jowo i zachowują sie c🤬jowo, mówia "kawai ^^" "arigato san" i inne zwroty w tym łżejęzyku, to jest de facto pochodną, ich największa winą jest przeszczepianie wszystkich aspektów 'kultury japonskiej' na grunt łaciński, podkreślając przy tym rzekomą wyzszosc kwitnącej wiśni nad kulturą polską, francuską czy też angielską. Samo takie stwierdzenie w starych dobrych czasach zostałoby uznane za powód do społecznego ostracyzmu a nawet wydziedziczenia, ale dzisiaj ? Oj nie k🤬a możesz krytykować element każdego kraju na ziemi byleby nie obrazić potomków przybranej rodziny Toma Cruisa, oj🤬ie ryby na surowo uchodzi za szczyt znajomości kulinariów, origami sprawia że prawie trzy milenia rzeźby europejskiej bledną w zestawieniu z ręcznie złożonym łabądkiem. Przecież to k🤬a oczywiste że Pieta, Dawid oraz Panny Mądre i Niemądre muszą w swej c🤬jowości ukorzyć się przed papierowym tentaclem.
Zgnilizna na ogół rozpoczyna się w bardzo młodym wieku, przedszkolnym lub koło zerówki i trwa do wieku licealnego, z jakiejś nie wiadomej przyczyny anime i manga ze zwykłych kreskówek urastają do rangi sztuki, siedzisz w tym ogólniaku i słuchasz p🤬lenia swoich kolegów że 'to nie jest zwykła kreska to jest takie dokładne że studenci anatomii sie mogą z tego uczyć' no i wtedy dociera do ciebie że choroba postępuje, potem zaczyna się p🤬lenie o tym że koleś interesuje sie bronią białą a tak na prawde gówno o tym wie i twierdzi że broń japonska typu sratana jest lepsza od miecza europejskiego czy tez czarnej szabli, wtedy wiesz że jest jeszcze gorzej. Ani się obejrzysz a ci sami znajomi 10 lat później przebierają się w jakieś gówno i wzorem swoich idolololo z wyspy samurajów fapią do rysunkowych dziewcząt twierdząc że po co im prawdziwa jak doskonalszej nie znajdą bo 'ona pachnie i sie starzeje a ta jest wiecznie młoda' no ja jebe, nie ma sie co dziwic ze swiatowym rekordzistą w waleniu gruchy jest Japończyk, jego młoda żona siedzi szyjąc na maszynie a ten w najlepsze bryndzluje sie 3 metry dalej, zapytana co o tym sądzi odpowiada że 'cieszę się że ma hobby i sie rozwija" cudowna para.
Wielu zastanawia się jaka jest geneza sp🤬olenia Japończyków, odpowiedź jest złożona, przyczyna jest zarówno biologiczna jak i mentalna, biologiczna jest taka że Japonia jest rajem dla każdego kto wierzy w 'spójny etnicznie naród' 'jedna wyspa jedna podrasa' i inne wykolejenia. Japonczycy z niewiadomych przyczyn zaczeli postrzegac Chinczyków i Koreanczyków (którzy dali im cywilizacje) jako podludzi, w I tysiacleciu n.e wpadli też na genialny pomysł nie mieszania sie z obcymi, mamy wiec 50 pokolen grubego zj🤬ia genetycznego od ktorego bardziej c🤬jowe sa chyba tylko japońskie miecze. Przełożyło sie to też oczywiscie na nienawisc do wszystkiego co obce, mnichów buddyjskich zamykano w piwnicach i ich nauki były pół legalne w czasie szogunatu, chrzescijan krzyżowano na plaży ponieważ nie chceli oddawac boskiej czci cesarzowi, oczywiscie wiadomo cesarz jest bogiem potomkiem Amaterasu która wydźwigneła Japonie z dna morza, tak k🤬a było , stad juz tylko blisko do sp🤬olenia mentalnego. Kiedy dac imbecylowi łyżke to sie pokaleczy, podobnie jest z Japonczykiem i technologią Po otwarciu się na świat Japonia wcieliła w życie swoje założenia o wyższosci dokonując na Chińczykach i Koreańczykach kawaii eksperymentów na żywca oraz pokazując kto tu jest nad-azjatą, jak w Nankinie, no ale przecież wg ministrów japońskich Nankinu nigdy nie było to prawdziwy japofil nie musi w to wierzyć, amerykańska propaganda.
Oczywiście kiedy Enola Nieheteronormatywna przyj🤬a bombami aby zakończyć wojne zły i podstępny dzikus McArthur w jednym z punktów kapitulacji wymusił na Hiro Hito aby ogłosił że nie jest bogiem, na drugi dzień cysorz musiał to odwołać bo pare tysięcy ludzi na wieść o tym popełniło samobójstwo, reszta jest znana, mieszkańcy wyspy przerzucili swój zapał z podboju na tworzenie samochodów i gadżetów elektronicznych z czym równolegle szedł rozwój ich popkultury, i tak doszliśmy do punktu gdzie w raz z gadżetem otrzymujesz w pakiecie wyżej wymienione c🤬jstwa i musisz patrzeć na to jak fajni j-popu i anime zalewają miasta Okcydentu osrywając swoją kulture. Dwie bomby to jednak za mało/ S
Link
BTW, autorem wpisu jest człowiek, którego możecie znać stąd

Wcześniej historia o Holenderskim geju się przyjęła, to wrzucam kolejną. Polityczno-sadystyczną. Tym razem, jak będzie 500 piw, to wrzucam zdjęcie swojego odbytu na harda. Stawiajcie piwa ostrożnie, na własną odpowiedzialność.
Z góry nie było, bo moje, własne doświadczenie zawodowe.
Pracuję w usługach, w ośrodku wypoczynkowym, w małym mieście w hrabstwie Somerset(środkowa Anglia). Z natury tej pracy(bar przed dwoma dosyć ruchliwymi restauracjami), mam sporo kontaktu z ludźmi - zarówno tymi w porządku, jak i plebsem. Przejdę do meritum. Nie srajcie się już. Jakiś czas temu, w dosyć ruchliwy dzień, przychodzi kelner i zamawia wino dla gościa. Nalałem, podałem, koleś zaniósł. Za chwilę przychodzi kolejna zbłąkana dusza, tym razem - kelnerka. Znów wino. Podałem, stoi na wydawce, dziołcha zabiera, po sprawie. Zawsze proszę kelnerów, żeby zbierali hajs od razu, bo ja potem po sali biegać i szukać 100 k🤬a osób nie zamierzam. Tym razem(nie jedynym zresztą), hajsu nie widać za winko. Poszedłem sam, odnalazłem kolesia, pytam się - gdzie ta p🤬da, co wino chciała. On pokazuje. Obok przechodziła kelnerka, korzystając z okazji, zapytałem dla kogo ona trunek przynosiła. Wskazuje tę samą kobietę. Coś mi tu nie pasowało. Ludzie zwykle, korzystają z tych samych osób(łatwiej potem to rozliczyć, nie ma zamieszania). No cóż, trudno - mówię, trzeba wycisnąć hajs, bo wina nam gołębie nie przynoszą w torebkach Louis Vuitton. Podchodzę do kobiety, brzydka strasznie, z 40 lat. Siedzi sama, ale widać, że ktoś był z nią(talerze, syf na stole). Pytam się, gdzie hajs. Mówi, że nie wiedziała, że za to trzeba płacić(!). No k🤬a, nie, wino rozp🤬alamy na prawo i lewo, za cenę 19 funtów(to jest bufet, płacisz 19 za łeb i wp🤬lasz i pijesz[soki itd.] ile wlezie), bo jesteśmy tacy hojni. To jej mówię, że nie jest. Ona taka roztrzęsiona, ja się zastanawiam, o co chodzi. Przychodzi mąż. Mówi, że to jest alkoholiczka. Dodał też, że nie ma żadnych pieniędzy. Przylazła reszta rodziny. Dramat. Ona płacze. Rodzina na mnie drze ryja, że co ja alkoholikom alkohol sprzedaje. Ja na to, że skąd mam, do k🤬y nędzy, wiedzieć, kto jest, a kto nie jest. Na czole tego nie ma k🤬a wypisane. Wychodzą ze mną. Żona zostaje, bo mąż miał na nią chyba wyj🤬e. Idziemy do baru, proszę menedżera o pomoc(nienawidzę takich sytuacji). On z nią gada, ona daje kartę debetową, żeby zapłacić. Odmowa. Daje drugą. Odmowa. Trzecią. Odmowa. Wk🤬iony menedżer, pertraktuje z nią, próbuje coś wyciągnąć(numer do męża, cokolwiek). Po 30 minutach, udaje się. Mąż przychodzi wk🤬iony. Płaci. W międzyczasie, wino, które zostało wtedy na stole, zostało wylane(no k🤬a, alkoholiczka...). Ona się pyta, gdzie jej wino, skoro zapłaciła.

Menedżer z nimi jeszcze gadał, w końcu wyszli wk🤬ieni. Teraz przejdę do morału, oraz moich obserwacji, nt. brytyjczyków, chociaż jestem świadomy, że eureki k🤬a nie odkryłem(oczywiście nie wszystkich, bo trafiali mi się maksymalnie w porządku ludzie, jedni z lepszych, jakich w życiu poznałem).
A więc, po pierwsze - socjał tutaj jest nie do pojęcia. K🤬a, na wakacje do ośrodka wypoczynkowego(nie mogę podać nazwy, bo nie jestem upoważniony), państwo wysyła niepełnosprawnych(ZA DARMO), albo ludzi na zasiłkach

Zostaję tutaj, bo praca przyjemna, hajs się zgadza, no i spokojnie żyję. I, jak to w większości małych miejscowości - c🤬tych i cz🤬chów jest tu maksymalnie 0.3%

-Spokojnie, przecież jestem tolerancyjny dla pedałów i odmieńców.


Jeden z nich Abid Raja oznajmił, iż jednym z powodów dlaczego imigranci tak często gw🤬cą jest nie zasłanianie twarzy. „Posłuchaj mnie, Norweżki skarżą się, że robimy z nimi to i tamto, ale tak naprawdę gw🤬ty są kwestią zasłaniania twarzy, one chodzą prawie nago, – a potem narzekają, że są gw🤬cone? To ich wina.”
Rozmówcy nadmieniają, że częścią problemu jest także alkohol. „Kiedy pijemy dużo, zdarza nam się upić, wówczas wpadając na kobiety, czasem je atakujemy, ale gdy nie pijemy-staramy się je szanować”.
Największy wskaźnik gw🤬tów jest w Oslo, gw🤬ciciele w zdecydowanej większości pochodzą z Bliskiego Wschodu i Afryki północnej.
podj🤬e z ndie.pl
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie