Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#złomiarze

dwóch panów z wózkiem
nowynick • 2016-06-15, 15:58
Dziś rano widziałem dwóch facetów, którzy szli z wózkiem dziecięcym. Uśmiechnąłem się na myśl, że żyjemy w takim kraju gdzie dotyczy to tylko złomiarzy.
Zobacz co się dzieje kiedy psycholog z przedsiębiorcą wyruszą w podróż w poszukiwaniu fortuny. Pracujesz na etacie, jesteś niewolnikiem korporacji?! Musisz zobaczyć film dwóch facetów, którzy w każdym odcinku szukają sposobu na zarobienie pierwszego miliona.

Poprzednim razem postawili 1.000 zakładów w lotto oraz zdrapali 1.000 zdrapek Lotek. Wyszli na tym jak Zabłocki na mydle. Czy tym razem będzie podobnie?
Na ekranach znudzonych kontrolerów satelitów w Kanadzie i Rosji zamigało światełko. Alarm! Tonie statek! A może to wypadek samolotu! Trzeba wszczynać akcję ratowniczą! A to tylko Polacy cięli złom pod Lęborkiem...

Standardowym wyposażeniem statków i samolotów są radionadajniki ratownicze. Aktywują się automatycznie: pod wpływem silnego uderzenia (w przypadku samolotów) i zalania wodą (w przypadku statków).

Kiedy urządzenie zaczyna nadawać, sygnał przechwytują satelity. Lokalizują urządzenie i przekazują informację na ziemię.

W piątek satelity namierzyły taki sygnał. Na ekranach stacji odbioru sygnałów satelitarnych w Kanadzie i Rosji zaświeciła kontrolka. Alarm, potrzebna pomoc, w Polsce!

Dokładna informacja została przekazana do Warszawy - do Ośrodka Koordynacji Poszukiwań i Ratownictwa Lotniczego. Stamtąd przybliżone współrzędne przekazano policji, która rozpoczęła akcję poszukiwawczą.

Na nogi postawiono także pilotów z Marynarki Wojennej - śmigłowiec ratowniczy "Anakonda" ma urządzenia namierzające ratownicze radionadajniki i mógł pomóc w szybkim odnalezieniu ofiar.

O godz. 14.27 śmigłowiec wystartował z wojskowego lotniska w Babich Dołach w Gdyni. Pół godziny później precyzyjnie namierzył źródło sygnału. Nie był to jednak na szczęście wrak samolotu, a... podlęborskie złomowisko.

- My tu tylko tniemy silniki - tłumaczyli się opuszczonemu na linie ratownikowi wystraszeni pracownicy. O tym, że postawili na nogi służby ratownicze na całym świecie nie mieli pojęcia.

Ratownik zabrał złomiarzom radionadajnik. Wrócił na pokład śmigłowca, który po chwili znów był w Babich Dołach. Tutaj znalezisko czeka na zbadanie przez specjalistów z Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Każdy nadajnik ma swoją rejestrację, która umożliwia szybką identyfikację wzywającego pomocy. Nieoficjalnie ustaliśmy, że ten znaleziony pod Lęborkiem pochodził z... USA.

źródło : gazeta.pl