Patrz Marian ile puszek! Będziemy milionerami!
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 15:21
🔥
Atak robotów na ruską babę
- teraz popularne
#złomiarze
Co tu się jeszcze da wymontować ...
Dziś rano widziałem dwóch facetów, którzy szli z wózkiem dziecięcym. Uśmiechnąłem się na myśl, że żyjemy w takim kraju gdzie dotyczy to tylko złomiarzy.
Dawaj k🤬a dawaj!
Nie ogarniam tematu, już niedługo przygody szambiarza i rolnik szuka słomy!
Gorąco polecam!
Nie ogarniam tematu, już niedługo przygody szambiarza i rolnik szuka słomy!
Gorąco polecam!
Zobacz co się dzieje kiedy psycholog z przedsiębiorcą wyruszą w podróż w poszukiwaniu fortuny. Pracujesz na etacie, jesteś niewolnikiem korporacji?! Musisz zobaczyć film dwóch facetów, którzy w każdym odcinku szukają sposobu na zarobienie pierwszego miliona.
Poprzednim razem postawili 1.000 zakładów w lotto oraz zdrapali 1.000 zdrapek Lotek. Wyszli na tym jak Zabłocki na mydle. Czy tym razem będzie podobnie?
Poprzednim razem postawili 1.000 zakładów w lotto oraz zdrapali 1.000 zdrapek Lotek. Wyszli na tym jak Zabłocki na mydle. Czy tym razem będzie podobnie?
Nie było czasu by nacieszyć się nowym zakupem.
Jak nazywa się kot złomiarzy?
.
.
.
.
.
.
Puszek
.
.
.
.
.
.
Puszek
i wszyscy są zadowoleni
Aż żal się robi.
Dla niecierpliwych 1:27
Dla niecierpliwych 1:27
Na ekranach znudzonych kontrolerów satelitów w Kanadzie i Rosji zamigało światełko. Alarm! Tonie statek! A może to wypadek samolotu! Trzeba wszczynać akcję ratowniczą! A to tylko Polacy cięli złom pod Lęborkiem...
Standardowym wyposażeniem statków i samolotów są radionadajniki ratownicze. Aktywują się automatycznie: pod wpływem silnego uderzenia (w przypadku samolotów) i zalania wodą (w przypadku statków).
Kiedy urządzenie zaczyna nadawać, sygnał przechwytują satelity. Lokalizują urządzenie i przekazują informację na ziemię.
W piątek satelity namierzyły taki sygnał. Na ekranach stacji odbioru sygnałów satelitarnych w Kanadzie i Rosji zaświeciła kontrolka. Alarm, potrzebna pomoc, w Polsce!
Dokładna informacja została przekazana do Warszawy - do Ośrodka Koordynacji Poszukiwań i Ratownictwa Lotniczego. Stamtąd przybliżone współrzędne przekazano policji, która rozpoczęła akcję poszukiwawczą.
Na nogi postawiono także pilotów z Marynarki Wojennej - śmigłowiec ratowniczy "Anakonda" ma urządzenia namierzające ratownicze radionadajniki i mógł pomóc w szybkim odnalezieniu ofiar.
O godz. 14.27 śmigłowiec wystartował z wojskowego lotniska w Babich Dołach w Gdyni. Pół godziny później precyzyjnie namierzył źródło sygnału. Nie był to jednak na szczęście wrak samolotu, a... podlęborskie złomowisko.
- My tu tylko tniemy silniki - tłumaczyli się opuszczonemu na linie ratownikowi wystraszeni pracownicy. O tym, że postawili na nogi służby ratownicze na całym świecie nie mieli pojęcia.
Ratownik zabrał złomiarzom radionadajnik. Wrócił na pokład śmigłowca, który po chwili znów był w Babich Dołach. Tutaj znalezisko czeka na zbadanie przez specjalistów z Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Każdy nadajnik ma swoją rejestrację, która umożliwia szybką identyfikację wzywającego pomocy. Nieoficjalnie ustaliśmy, że ten znaleziony pod Lęborkiem pochodził z... USA.
źródło : gazeta.pl
Standardowym wyposażeniem statków i samolotów są radionadajniki ratownicze. Aktywują się automatycznie: pod wpływem silnego uderzenia (w przypadku samolotów) i zalania wodą (w przypadku statków).
Kiedy urządzenie zaczyna nadawać, sygnał przechwytują satelity. Lokalizują urządzenie i przekazują informację na ziemię.
W piątek satelity namierzyły taki sygnał. Na ekranach stacji odbioru sygnałów satelitarnych w Kanadzie i Rosji zaświeciła kontrolka. Alarm, potrzebna pomoc, w Polsce!
Dokładna informacja została przekazana do Warszawy - do Ośrodka Koordynacji Poszukiwań i Ratownictwa Lotniczego. Stamtąd przybliżone współrzędne przekazano policji, która rozpoczęła akcję poszukiwawczą.
Na nogi postawiono także pilotów z Marynarki Wojennej - śmigłowiec ratowniczy "Anakonda" ma urządzenia namierzające ratownicze radionadajniki i mógł pomóc w szybkim odnalezieniu ofiar.
O godz. 14.27 śmigłowiec wystartował z wojskowego lotniska w Babich Dołach w Gdyni. Pół godziny później precyzyjnie namierzył źródło sygnału. Nie był to jednak na szczęście wrak samolotu, a... podlęborskie złomowisko.
- My tu tylko tniemy silniki - tłumaczyli się opuszczonemu na linie ratownikowi wystraszeni pracownicy. O tym, że postawili na nogi służby ratownicze na całym świecie nie mieli pojęcia.
Ratownik zabrał złomiarzom radionadajnik. Wrócił na pokład śmigłowca, który po chwili znów był w Babich Dołach. Tutaj znalezisko czeka na zbadanie przez specjalistów z Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Każdy nadajnik ma swoją rejestrację, która umożliwia szybką identyfikację wzywającego pomocy. Nieoficjalnie ustaliśmy, że ten znaleziony pod Lęborkiem pochodził z... USA.
źródło : gazeta.pl
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie