ZgRyZ napisał/a:
widać, większość z was w dupie była i gówno widziała. wychowani na szynce z omiotu i kiełbasie wędzonej w kolorowanej wodzie, w białkowym kondomie. ja bardzo lubię azjatycką kuchnię, a preferuję chińska. więc nie silcie się na jakieś uwagi, bo mam to w „bardzo głębokim poważaniu".
Wschodnie kuchnie sa ciekawe i kolorowe, Polska z resztą do nich sie zalicza. Za to Zachód znaczy Jankesi i Angole, razem z Irlandią i szkocją to jest dopiero szczytem wyczynów kulinarnych jest Stew czyli taka forma polskiego gulaszu, a tak na codzień to jaja na bekonie, fasolka, chleb mleko i ziemnaki.
No i zupa koniecznie mielona.
A makarony, pierożki, pieczone kurczaki, kiełbasy wedzone, szynki, kiszone ogórki, kapusta, sałatki mizerie, setki ciast, smaczne torty, to tylko na wschodzie, to u Nas nie zrozumiecie.