Główna Poczekalnia (7) Soft (1) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
👾 Zmiana domeny serwisu - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:51
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:13
Taki mały przelot
Sudecki • 2014-03-10, 21:14
Całkiem długie, ale jeśli ktoś ma problem z przeczytaniem więcej niż dwóch zdań, to nie ma mamy i może scrollować dalej.

Na wstępie zaznaczę, że historia nie jest koloryzowana. Nie musi, sama się opowiada.
Byłem niedawno zmuszony udać się na ostry dyżur. Jadę więc do najbliższego szpitala, czyli cholernie daleko. Podchodzę do maleńkich, ciemnych drzwiczek z dyskretnym napisem "sor", wyklejonym ciemnymi literami tak, by nikt przypadkiem nie zauważył.
Wchodzę do środka.
Spodziewam się tłumu gorączkujących dzieci, ludzi z gwoździami w głowach, emerytek z katarem. Ale nie. Okazuje się, że tylko ja odnalazłem małe drzwiczki. Nie ma nikogo. W życiu nie widziałem tak pustego miejsca. Co więcej szpital jest w trakcie remontu, który ewidentnie ciągnie się już szósty rok.
Niżej załączam zdjęcie.

Korytarzem idę mniej więcej trzy godziny. Idę, a raczej zap🤬lam spocony, bo co chwilę słyszę za sobą jakieś szmery, ale nikogo nie widzę. Wreszcie jest. Recepcja i pielęgniarka na recepcji.
Nie wiem, czy żyje, bo teoretycznie patrzy na mnie, ale nie rusza się i nie odpowiada na "dzień dobry".
Po rejestracji całkiem szybka akcja: tylko godzina czekania i diagnoza. Wiemy co panu jest, ale proszę sobie pojechać na drugi koniec miasta.
Jadę. Taksówką, bo zaraz zwymiotuję z bólu.
Taksówkarz coś cholernie rozmowny jak na piątą rano, a warto zaznaczyć, że moja przypadłość zaatakowała aparat mowy. Także on się obraża, bo mu nie odpowiadam, a ja nie mogę mu powiedzieć, żeby się nie obrażał.
Dowozi mnie do drugiego szpitala. Wchodzę. Tu, sprytnie pomyślane, rejestracja zaraz za drzwiami. Ale w okienku nikogo, nawet martwej pielęgniarki. Za to kilku pacjentów.
Grubawa kobieta kaszle techniką moździerzową (po łuku w górę), za amunicję obierając żółtawe gluty przeciwpiechotne. Jakiś koleś siedzi na drugim końcu poczekalni i patrzy na swoją dłoń, która jest trzy razy większa niż druga.
Pielęgniarki znajduję w pokoiku zwierzeń. Uroczo pieprzą o tym, który lekarz jest najprzystojniejszy. Rejestruję się. No i słodko, tylko trzy godziny czekania. Łażę po poczekalni w kółko.
Ochroniarz pyta mnie grzecznie, czy mogę łaskawie usiąść na dupie. Tłumaczę mu, że "ne hohę, ho hak hohę do mnniiii bohy" (nie mogę, bo jak chodzę to mniej boli). Ochroniarz odpuszcza, ale po chwili wyłania się zza rogu człowiek bez nóg, za to na wózku inwalidzkim, który jeździ moim śladem i mówi mi, żebym zawiązał sznurówkę, bo się wywalę. Nie mam siły nawet na niego patrzeć. Boli mnie tak, że zaraz się zesram.
Jest szósta rano. Pojawiają się sprzątacze. Andrzej i Czesio. Andrzej jest grubym karłem, który ledwo dosięga do maszyny, którą poleruje podłogę. Czesio chodzi za nim z mopem i poprawia to, czego Andrzej niedopolerował.
Otwierają się drzwi do "sali dekontaminacyjnej", która okazuje się więzieniem dla bejów-zombie. Pielęgniarka delikatnym głosikiem każe im wyp🤬alać, więc oddział nieumarłych żuli ewakuuje się, oczywiście idąc do mnie po szluga i się poprzytulać.
Mam dosyć.
To cholernie boli, ale chyba wolę cierpieć w domu, niż dać się zjeść. A jednak nadchodzi ten moment. Słyszę swoje nazwisko (oczywiście z dwoma błędami). Biegnę.
W "gabinecie" stoi on. Ma zakrwawiony fartuch i zardzewiałą czołówkę, którą świeci mi w twarz. Już wiem, że tylko ja dzielę go od powrotu do domu (on mnie właściwie też) i że jego największą ambicją jest zadanie mi cierpienia.
Siadam.
Rozglądam się po odchodzącym linoleum, po rdzawych zaciekach na ścianach i zastanawiam się, jaki sens ma sterylizacja tych wszystkich narzędzi.
Właśnie, narzędzia. Lekarz pcha mi do ryja nożyczki wielkości mojej ręki i rozcina pół języka. Bryzgam mu po gabinecie krwią, jakbym wpadł twarzą na minę-pułapkę. Wtedy on oznajmia, że jestem wyleczony.
Jest ósma rano. Stoję na parkingu szpitala i pluję dookoła siebie krwią. Wszystkie chore emerytki patrzą na mnie i wiedzą, że nie mam Boga w sercu.
Pisząc to jestem już zdrowy. Dziękuję panie doktorze, pomogło.
Zgłoś
Witaj użytkowniku Sadol.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Avatar
BiałyPiotr 2014-03-10, 21:18 1
już się obudziłeś?
Zgłoś
Avatar
Brzydkii 2014-03-10, 21:21 1
Chyba nie srałeś ostatnio co?
Zgłoś
Avatar
Czerstwy 2014-03-10, 21:35
Dobra bajka, dobra, przynajmniej śmieszna
Zgłoś
Avatar
Sudecki 2014-03-10, 21:48 3
Trzeba być j🤬ym debilem, żeby wziąć to na poważnie
Zgłoś
Avatar
Camel_06 2014-03-10, 21:56 14
Ale się przyp🤬alacie, fajnie napisane więc leci piwo :] I wyrazy współczucia dla każdego, kto trafia na sor. Szpitalny Oddział Ratunkowy, jak nie zdechniesz czekając to może cię odratują.
Zgłoś
Avatar
konto usunięte 2014-03-10, 23:33 24
Taksówką jedziesz o piątej rano, a po 3 godzinach czekania jest 6 rano. TY KŁAMCO P🤬LONY!

A tak serio to bardzo dobrze się to czytało Łapaj piwo, może skrobniesz coś więcej.
Zgłoś
Avatar
konto usunięte 2014-03-11, 0:57 1
Świetna historyjka, gratuluję stylu!
Zgłoś
Avatar
konto usunięte 2014-03-11, 5:17 3
Wszystko świetnie, tylko co tu robi zdjęcie pomieszczenia z filmu Piła?
Zgłoś
Avatar
konto usunięte 2014-03-11, 9:33
To jest to pomieszczenie z piłu?
Zgłoś
Avatar
ooip 2014-03-11, 12:39 18
Zgłoś
Avatar
Kondra 2014-03-12, 21:58 1
mataleo1337 napisał/a:

To jest to pomieszczenie z piłu?



Z piły*. Tak, to jest to pomieszczenie.
Zgłoś
Avatar
MauełuszTe 2014-03-12, 21:58
Jak polskie komedie sprzed kilku ostatnich lat, no ale za foto z łaźni filmu Piła leci piwo.
Zgłoś
Avatar
_Azazel 2014-03-12, 22:00 5
Fejk, skoro nie mogłeś mówić i taksówkarz się za to obraził to jak mu powiedziałeś gdzie jechać?
Zgłoś
Avatar
tomek24ster 2014-03-12, 22:11
brakowało mi jakiejś puenty.. a w ogóle to co to za choroba, gdzie przecięcie jęxyka pomaga?
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie  

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

 Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 5,00 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 3 miesiące. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem