



Nie no k🤬ać, gdyby nie obcojęzyczny napis na szybie... Byłem pewny, że to moja kochana, niepełnosprawna, bita i brudna Łódź z Hanką u steru.

Zależy jak daleko bym miał. Jak jakieś 2km to bym pop🤬lał na nogach, a jak dalej to jechał i patrzył czy nie chcą mi czegoś zap🤬lić swoimi brudnymi łapskami. Takiego zlotu brudactwa jeszcze nie widziałem.