

Magik, który to klepał dał specjalne zabezpieczenie, żeby nikt nie zajrzał pod spód bo ilość szpachli i czarnej magii mógłby przyprawić o zawał.
podpis użytkownika
już raz mnie zaprosili.
brugge216 napisał/a:
Pod wachacz, k🤬a....
A co to takiego? Chodziło ci o wahacz? Jeśli tak to owszem w zgniłkach lepiej pod wahacz. Mniej więcej w tym miejscu są punkty podniesienia. Lecz 1 punkt na 1/4 samochodu, a tutaj widać ewidentnie, że podnosi połowę auta, bo tył w górze i niestety ześlizgnęła się żabka i wygięła próg.
Zgniłki to chyba najbezpieczniej robić z kanału. Najwyżej skrzynia na łeb spadnie.