No tak. I niech mi ktoś powie, że Uber i inne tego typu firmy to złodzieje. Jak widać Złotówy to jeszcze więksi złodzieje i właśnie brak prawdziwej konkurencji do takiej patologii doprowadził.
Jakieś dziwne zwyczaje macie w stolicy. Korzystam w Krakowie z dwóch korporacji zawsze przed kursem jestem informowany ile wyniesie, albo mogę o to spytać. Naliczanie stawki według GPS a taksometr nigdy od tego znacznie nie odbiega. Podobno uber też tak ma ale z niego akurat nie mogę korzystać bo nie mam nowoczesnego telefonu.