ASAKKU napisał/a:
Pan skręci teraz w lewo...
Tylko nie w lewo, bo korwiniści Cię zniszczą.
"Lepiej trzy razy skręcić w prawo niż raz w lewo" ~JKM
Małolata napisał/a:
Ja najpierw ustalam koszty, a potem wsiadam do taksówki i nawet jak taksometr (czy jak to się tam nazywa) wyświetli kilka złotych więcej, to i tak płacę to co ustaliłam. Ale to trzeba być trochę obeznanym w terenie i wiedzieć, czy się nie przepłaci w ten sposób.
Najwyraźniej jesteś mało kumata i nieświadomie jeździsz na lewo. Legalnie, to taryfiarz wystawia Ci paragon na podstawie zalegalizowanego tachografu, a Ty płacisz nieopodatkowaną kwotę
tranzystor, nigdy nie dostałam paragonu. Może to i nie jest uczciwe, taksówkarz okrada państwo, ale u tych kilku, u których przeliczyło mi km na zł widziałam, że kwota wychodziła tylko minimalnie wyższa, więc jak dla mnie niewielka różnica, a przynajmniej wszyscy jadą najkrótszą trasą, żeby nie pojechać za więcej niż ze mną uzgodnili, bo to ich strata.
Jak spotkam wrednego taksówkarza, to poproszę o paragon i przypilnuję, którędy jedzie, póki co nie mam takiej potrzeby.