

Kierować hulajnogą, nagrywać i jeszcze złożyć zdanie. Nadludzki wysiłek.
Zahu napisał/a:
Kierować hulajnogą, nagrywać i jeszcze złożyć zdanie. Nadludzki wysiłek.
No stary... To nie są proste rzeczy!
Spróbuj gadać, gwizdać, żuć gumę i pluć jednocześnie, zobaczysz ledwie namiastkę tego, czego doświadczył nasz bohater...

podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.Burn! Loot! Murder!
Prawdziwy miejski kozak na publicznej (lol) hulajnodze elektrycznej.
podpis użytkownika
Wszystkie moje posty mają charakter czysto humorystyczny.
założe się, że koleś od teraz ma nową ksywę na dzielni, i długo się od niej nie uwolni.
To nie sarna to koziołek ( czyli pan sarna) szkoda że nie próbował go wydoić , a po zatem co się odzywa pedał nie pytany do prawdziwego samca
Zderzył się z rzeczywistością, ale przeżył może coś się nauczy.
Głupi c🤬l. Inteligencja na poziomie cz🤬cha.
podpis użytkownika
Całe życie w bólu i cierpieniu.
żmij napisał/a:
Jakim trzeba być bezmózgiem, żeby myśleć, że dzikie zwierzę nie będzie się bronić?
Filmów dokumentalnych nie ogląda, to ma.
tak mają ludzie z chowu klatkowego czyli balkoniarze
[ Dodano 2025-05-16, 21:10 ]
typowy pedał na hulajgównie szkoda że przeżył
żmij napisał/a:
Jakim trzeba być bezmózgiem, żeby myśleć, że dzikie zwierzę nie będzie się bronić?
Filmów dokumentalnych nie ogląda, to ma.
Ah, klasyka🙂
żmij napisał/a:
Jakim trzeba być bezmózgiem, żeby myśleć, że dzikie zwierzę nie będzie się bronić?
Filmów dokumentalnych nie ogląda, to ma.
Trzeba być bezmózgiem na elektrycznej, chińskiej hulajnodze. To w zupełności wystarczy.