McMenel napisał/a:
P🤬lisz. Zacznijmy od tego iż infradźwięki idzie banalnie łatwo wygenerować dowolny głośnik i modulator częstotliwości i możesz sobie badać swoje ciało. Zapewniam nic się nie stanie. Może co najwyżej dojść do lekkich napadów nudności ale nie ma to nic wspólnego z manipulacją po prostu to oddziaływanie na tkanki w jamie brzusznej które są stosunkowo wrażliwe na takie częstotliwości. No i aby one oddziaływały na dużą grupę ludzi trzeba by było jakiejś chorej liczby głośników z ogromną mocą. Co do ultra dźwięków to owszem można oddziaływać nimi na ludzi powodując niemiłe odczucia ale to raczej zbyt wysokie częstotliwości aby można by je było uzyskać w normalnym sprzęcie koncertowym. A większość objawów podanych przez ciebie można tłumaczyć jako objawy psychosomatyczne. Po prostu w wypadku koncertów dochodzi do wielu emocji a co za tym idzie ciało przestaje normalnie pracować.
Zaś co do filmu .... Hmmmm.... Ciekawe jak to katolicy stosują te same metody które tak potępiają uważają się za lepszych. KK też manipuluje ludźmi. I to w dość bezpośredni sposób.
To ty p🤬lisz. Tematem rozmowy jest koncert, miejsce gdzie moc dźwięku jest duża, na przykład 3 kW na stronę. Dostrzegasz różnicę między 20 watowym piecem w domu, czy głośnikami komputerowymi? Oczywiście trzeba zaznaczyć że na różnych ludzi różne częstotliwości mogą działać lub też nie. Na mnie osobiście nie działają I-dozzery, ale znam takich którzy mieli haluny i drgawki po pół godziny słuchania tego szitu. Nie bolą mnie też feedbacki (charakterystyczne jęki powstające po zbliżeniu mikrofonu do głośnika) ale sam na scenie widzę jak połowa techniki i muzycy zakrywają wtedy uszy.
Mówisz że ultradźwięki aby oddziaływały na ludzi muszą mieć jakieś chore częstotliwości które są niemożliwe do wygenerowania, a ich moc musi być wyj🤬a w kosmos. Tu też się mylisz - poszukaj sobie equalizerów graficznych na googlach - dobrej firmy są w stanie podbijać pasma od bodajże 3 herców do 20 000 hercow. Z resztą, policja w USA i bodajże Izraelu używa ultradźwięków do rozpędzania manifestacji.
Oczywiście, zgadzam się z tobą w stu procentach że objawy wymienione przeze mnie są psychosomatyczne. Ale twierdzę że coś co działa na psychikę człowieka jest zewnętrzne. Śmiem twierdzić że jest to wypadkowa na przykład nastroju, narkotyków, świateł i dźwięku. Jeśli DJ potrafi wpędzić w zły nastrój 500 osób czy nawet kilka tysięcy to jest to manipulacja jak murzyński c🤬j wielka.
Nie twierdzę że od razu szatany czy żydzi wykorzystują techno do manipulacji ludźmi, mówię tylko jak może być.
pozdro, i nie spinaj się bez sensu.
podpis użytkownika
Nie stawiam piw Bongmanowi.