

Za niedługo bedziecie wrzucać wypadki przy grze w bierki, a co gorsza w szachy!! J🤬e zwyrole!!
Miałem podobną sytuacje, gdzieś tak w wieku 10 lat jak z kolegą graliśmy w piłkę po godzinach, czekając na odwóz do domu.
Graliśmy sobie na sali gimnastycznej w piłkę tylko, że taką nadmuchiwaną, gumową, raczej do zbijaka niż do kopania.
Byliśmy tam sami, prócz dwóch dziewczyn, które czekały z nami na odwóz.
Tak mi nie fortunie piłka skręciła, że jedna z tych dwóch dziewczyn, dostała prosto w twarz.
Okulary rozbite i lekki krwotok z nosa ale jakoś, obyło się bez nagany czytam jakieś kary. Jedyne co, to musiałem naprawić okulary bo wypadły szkiełka z oprawek, to tam był koszt ze 20zł na tamte czasy.
Nie wiem dlaczego jeszcze o tym pamiętam i to była pierwsza myśl, po tym jak zobaczyłem to nagranie, a od tamtego wydarzenia to już ze 20lat.
Graliśmy sobie na sali gimnastycznej w piłkę tylko, że taką nadmuchiwaną, gumową, raczej do zbijaka niż do kopania.
Byliśmy tam sami, prócz dwóch dziewczyn, które czekały z nami na odwóz.
Tak mi nie fortunie piłka skręciła, że jedna z tych dwóch dziewczyn, dostała prosto w twarz.
Okulary rozbite i lekki krwotok z nosa ale jakoś, obyło się bez nagany czytam jakieś kary. Jedyne co, to musiałem naprawić okulary bo wypadły szkiełka z oprawek, to tam był koszt ze 20zł na tamte czasy.
Nie wiem dlaczego jeszcze o tym pamiętam i to była pierwsza myśl, po tym jak zobaczyłem to nagranie, a od tamtego wydarzenia to już ze 20lat.
podpis użytkownika
Nie wylewaj waćpan wina!
Silverface napisał/a:
Nie wiem dlaczego jeszcze o tym pamiętam i to była pierwsza myśl, po tym jak zobaczyłem to nagranie, a od tamtego wydarzenia to już ze 20lat.
Pewnie została Twoją żoną

Gram w pingla od ponad 20 lat i jedynym wyjaśnieniem dla takiej akcji jest dla nnie to że strasznie spociły mu się dłonie bo grał że skośną szparą. Rakietka do pingla jest za lekka żeby tak mu się normalnie wyslizgla.
Halman napisał/a:
kibic z dala niech się nie wp🤬la...
kibice we lwowie mieli osobny pokój
podpis użytkownika
>Każdy mężczyzna w swoim życiu wypowiada te trzy kłamstwa:- Będę cię kochał wiecznie.
- Nigdy cię nie zdradzę.
- Weź do buzi, powiem ci jak będę kończył ...
jaki leszcz - gra z kobieta, wije sie jak p🤬lony wonsz i kreci swoja najbardziej zajistszom podkretke a ona odbija z taka latwoscia jakby byla sasinem, ktorzy przep🤬la 70 milionow na wybory, ktore sie nie odbyly... chociaz ten rzuc mu wyszedl.
_Yarko_ napisał/a:
Pewnie została Twoją żoną
Nie, ogólnie nie miałem z nią kontaktu, inne klasy itd, po za tym zdarzeniem, nic nas nie łączyło.

podpis użytkownika
Nie wylewaj waćpan wina!