Amatorszczyzna, brak jej wyczucia. Ja za czasów młodzieńczych, potrafiłem w ten sposó tak zakręcić kota, że przez dobre 15 sekund nie potrafił nawet wstać. Fakt, że zdarzyło się parę razy, że się zlał z wrażenia. Oj trzeba po tym było solidnie zmywać podłogę.