


flejtuch napisał/a:
99% tych wyrobów motocyklopodobnych nie ma homologacji, nie można tego zarejestrować. A skoro nie można tego zarejestrować to nie może poruszać się po drogach publicznych. Nie musi mieć więc przeglądu i ubezpieczenia.
Widzisz na nagraniu tablicę rejestracyjną ? Nie ma !
Do typa powinna przyjechać policja bo jedzie po publicznej drodze skoro są znaki ostrzegawcze.
Dziękuję pięknie za tą garść bezcennych informacji. Nie zwróciłem na ten szczegół uwagi. Swoją drogą - właśnie podsunąłeś mi pomysł na uwalenie chamskiego sąsiada.
Jbcpis napisał/a:
Wszyscy co tu piszą, że p🤬dziki pierdzą mają racje ale i tak macie nasrane. Świat tak nie działa jak byście chcieli.. mam ściągać każdego z motoru bo głośno? Mieszkam k🤬a przy ulicy. Musiał bym drugi etat na to wsiąść. Ale na wsi jak nap*erdalają krajzegą albo innym gównem o 6 rano to jest to praca xddd wtedy hałas nie przeszkadza ani troszkę.. yebac was wszystkich xd
Gościu na krajzedze zap🤬la bo to jego hobby tak jak jazda na kiblu?
Chodzi o to, że jest dopuszczalny poziom hałasu. Nawet takie j🤬e śmieciarki bo szmelc zbierają po blokowiskach nie robią takiego hałasu jak jeden piździk o pojemności silnika takiej co kawa w McDonald i rozj🤬ym wydechem.
Widać, że motop🤬dy prezentują pewien rodzaj upośledzenia zarówno na drogach jak i poza nimi

Ma szczęście, że Asterix nie zdążył łyknąć magicznego napoju, bo by go rozniósł jak rzymiańską falangę.