no jest to kawał naszej historii , ale jakby nie patrzeć, do dzisiaj powstanie budzi wiele kontrowersji. Nam jako młodym ludziom można sobie tak feflunić tutaj, że niby złe niby dobre .
Należy pamiętać , że każdy kij ma dwa końce. Z dobrej strony - Powstanie na bank obudziło takiego ducha narodowego wśród Polaków, ze złej - cała Warszawa została dosłownie zrównana z ziemią , możecie to sobie nawet zobaczyć na google earth , jest tam opcja żeby zobaczyc Warszawę z lotu ptaka - kamień na kamieniu się nie ostał.
mrsatan,
weź to zwięźlej ujmij, bo nie wiem czy mam Ci jebnąć warna za łamanie regulaminu, czy piwo za dobre prawienie
@up kaca mam, musialem sie wygadac/wypisac...przepraszam
Polecam książkę "KULISY KATASTROFY POWSTANIA WARSZAWSKIEGO"
Powstanie to była pomyłka, a wybuchło tylko i wyłącznie z powodów politycznych - bo grupka ludzi uraiła sobie, że jeżeli zrobią jakiś zryw narodowościowy i "pogonią Niemca z Wawy" to wywalczą sobie polityczny grunt do założenia partii po wojnie i tym samym dzielenia się władza z komuchami. Podobnie jak w 89, nikt wtedy nie walczył o "dobro robotników" czy "by Polakom zyło się lepiej" a jedynie o to, żeby jak największą część tortu zahapać dla siebie. W efekcie zginęła niemal cała populacja Warszawy a i polityczni macherzy dostali figę bo komuchy zagarnęli całość fuch rzadowych dla siebie.
konto usunięte
2012-07-31, 15:24
@konradssc
"Dumny z powstania warszawskiego".
Żałosne.
Zdajesz sobie sprawę ilu odważnych i wspaniałych ludzi zginęło w tym idiotycznym zrywie?
Ilu patriotów, mężczyzn, kobiet, dzieci oddało życie przegranej sprawie, bo kilku kretynów chciało zabłysnąć na kartach historii?
Szlag miasto trafił, porównywalne z Lwowem, "Paryżem Wschodu", ale trudno, mury można odbudować. Niemcy pobawili się pięknie, nabrali doświadczenia w walce ulicznej na własną korzyść. Bydło Dirlewangera urosło do rangi zorganizowanej armii, ale trudno, taka jest wojna.
Jednak zginęli ludzie. Tysiące. Głównie inteligencja. Osoby, które, gdyby przeżył, mogłyby na prawdę powstrzymać rządy Stalina, na prawdę odeprzeć Armię Czerwoną, nie bronią a dyplomacją, bo było to wielu ludzi z wpływami i koneksjami.
Niestety zginęli przez bezsensowny zryw, od którego co mniej rozgarniętym ludziom się łezka w oku kręci. Polska stała się przez to państwem chłopskim, gdzie inteligencja niemalże wymarła. Stała się krajem, narodem doskonałym do rządzenia. A to tylko dlatego, że kilku idiotów ignorując wszelkie negatywne sygnały stwierdziło, że to ich ostatnia w tej wojnie, może w ogóle w życiu szansa, by wpisać się w kart historii, zabłysnąć.
Gratuluję każdemu, kto opiewa tą klęskę militarną i społeczną. Gratuluję głupoty. Bo bohaterskich powstańców należy szanować, ale sam zryw i jego liderów potępić. Zniszczyli Polskę na zawsze.
Chwała bohaterom powstania, młodym żołnierzom, harcerzom i ludności cywilnej, która straciła życie w tym bezsensownym przedsięwzięciu.
Hańba tym, którzy wysłali na śmierć pokolenie młodych ludzi, pokolenie które było naszą ostatnią nadzieją przed sowietyzacją. Tym którzy wepchnęli nas w ręce Stalina swoją nieudolną polityką. Płaciliśmy za to przez 50 lat i płacimy za to do tej pory.
ps.
Moi dziadkowie wyszlo z Warszawy na kilka dni przed rozpoczęciem powstania. I tylko dzięki temu przeżyli. A gdy przyszli sowieci robić nowe porządki, to mało komu było z nimi walczyć. Inteligencja wybita, nowoprzybyła ludność granatem od pługa oderwana...