

To mi przypomina misje w GTA V, dobra kradniemy jakieś gówno z dna morza, potrzeba nam wojskowego śmigłowca i łodzi podwodnej. Jak zdobędziemy te dwa pojazdy do tak genialnie zaplanowanego skoku? wp🤬limy się do bazy wojskowej i podp🤬limy śmigłowiec a łódź również podp🤬limy.
Dobry patent, zabrać coś dzieciakowi i odlecieć śmigłowcem. "Mamo, jakiś pan ukradł mi loda i odleciał helikopterem! - Znowu kłamiesz mały gówniarzu! Szlaban na telewizję!"
Chyba wypróbuje to na ulicy.
.
.
.
.
.
.
.
.
Zaraz, przecież nie mam helikoptera... F U C K.
Chyba wypróbuje to na ulicy.
.
.
.
.
.
.
.
.
Zaraz, przecież nie mam helikoptera... F U C K.

Debil wynajął helikopter za grube tysiące, spalono paliwo za grube setki żeby ukraść loda za grube centy.