

I to są właśnie te cioty co na siłowni rzucają hantlami. Bardzo mu tak dobrze. Na pewno nie da rady odnieść cieżarka na miejsce...
Odstawił akcję, ale chociaż nie uciekł.
Sam bym chyba zawinął telefon w koszulkę i wpakował do jakiegoś pojemnika coby nie dostać zawartością ogniwa.
Kosz pod hydrant i niech się pali
Sam bym chyba zawinął telefon w koszulkę i wpakował do jakiegoś pojemnika coby nie dostać zawartością ogniwa.
Kosz pod hydrant i niech się pali

elegancko trujące opary rozpylił aby inni nie przychodzili więcej tutaj i miał siłkę dla siebie
Antyrion napisał/a:
elegancko trujące opary rozpylił aby inni nie przychodzili więcej tutaj i miał siłkę dla siebie
Trujące opary to ci stary do pokoju wpuszczał kiedy odrabiałeś zadania domowe z języka polskiego.
konia niech powali, lepiej łapska sobie wyrobi, ja od walenia mam buły teraz jakbym od dziecka w afrykańskiej kopalni niklu robił
dobrze ze trafiło na gościa chociaż przytomnie ogarnął, wyniósł telefon w bezpieczne miejsce
b4mb0 napisał/a:
To nie było inteligentne. Telefon tylko się dymił, mógł w każdym momencie eksplodować.dobrze ze trafiło na gościa chociaż przytomnie ogarnął, wyniósł telefon w bezpieczne miejsce
Ja bym zostawiła i zawołała kogoś z jakimś narzędziem. Muszę przecież bronić największego dobra: MOJEGO dobra. Wolę jak się ma ktoś na mnie z mordą wydrzeć niż stracić rękę i oczy. A jeśli w domu by to się stało, wzięłabym na szufelkę owinąwszy rękę jakąś szmatą/ciuchem i wywaliła za okno (na dole jest jakiś ogród a nie ulica).
Zamiast strugać bohatera, wolę dbać o własne zdrowie: najgorszym rezultatem może być pożar, wolę stracić pieniądze na odszkodowanie niż by się jakiś katabas obłowił za pogrzeb.
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.