Ostatnio mojemu ojcu wyszedł niezły trolling policjantów. Jechał jak zawsze bez zapiętych pasów i w pewnym momencie minął się z niebieskimi. Te cwaniaczki zauważyły, nawróciły (co tata zauważył i zapiął pasy) no i standardowo - kogucik, lizaczek i na przystanek zjazd. I tutaj rozmowa:
- Dzieńdobry, aspirant Józek Nowak komenda wojewódzka policji w Rzeszowie. Panie kierowco powodem kontroli jest brak zapiętych pasów.
- Ale jak to? Przecież mam zapięte.
- Panie kierowco, wraz z partnerem widzieliśmy że Pan nie miał, więc nie oszukujmy się.
- Panie władzo, ten samochód (a jest to praktycznie nowy samochód z 2012r. ) ma system który nie pozwala na zapłon bez zapiętych pasów. Zademonstruje.
I w tym momencie tata wypiął pas i bez naciśnięcia na sprzęgło kliknął guziczek START. Auto oczywiście nie odpaliło. Podejście drugie z zapiętym pasek. Wciśnięte sprzęgło, zapłon - samochód odpala.
- Widzi Pan?
Policjant nie wie co zrobić, zwątpił, szczena opadła.
- Proszę jechać, szerokości.
Także drodzy sadole, jak widać na naszym przykładzie, można łatwo wybrnąć z sytuacji gdy lubicie jeździć bez pasów w razie ewentualnej kontroli, choć apeluje - dbajcie o bezpieczeństwo i zapinajcie pasy!
jak p🤬lnie w tira, to zapięcie pasó mu wiele nie pomoże...
J🤬 ciebie i twojego głupiego starego, jak p🤬lnie przy 30 i go poducha bez pasów zabije
cymbały.
@UP poducha nie wybucha kiedy pasy masz niezapiete, wiem bo jestem kierowcą sejczento w LPG
podpis użytkownika
Chef a najs dej!
s................r
2013-06-22, 1:44
Miałem samochód skośnookich, stary-rocznik 93', poczciwy... Miał ten sam bajer ze sprzęgłem.
P................ł
2013-06-22, 1:46
Twój ojciec to niezły kozak. Propsy dla niego
nie chce mi się cytować każdego po kolei, ale zaczynając od
borysklinga - masz
Bo u nas dalej kmioty nie pojmują, że zapinanie pasów to nie takie o sobie wybór, czy się podoba czy nie, tylko chodzi o to, że jak sobie p🤬lniesz bez zapiętych pasów to ryzyko urazu jest dużo większe niż w zapiętych pasach, co za tym idzie, jak sobie rozp🤬olisz kręgosłup albo coś w ten deseń to my, podatnicy, będziemy k🤬a twoja mać, łożyć na twoje leczenie grube setki tysięcy, bo miałeś ubezpieczenie i ci się k🤬a należy. Zapinajcie więc pasy, bo k🤬a wasze leczenie później idzie z kieszeni innych.
Dr.Mengele napisał/a:
@UP poducha nie wybucha kiedy pasy masz niezapiete, wiem bo jestem kierowcą sejczento w LPG
Jeśli auto nie piszczy jak pok🤬ione, gdy pasy są nie zapięte, to jest odpięty czujnik i poducha wyskakuje
S................n
2013-06-22, 2:10
@kkubam - o tu się mylisz, bo ja to wystąpienie też oglądałam. obejrzyj ten film jeszcze raz i nie łuskaj pojedynczych fraz, które są przykładowymi, jako ogółu sprawy, bo to co tutaj przytoczyłeś jest po prostu nieprawdą.
A tam p🤬locie - takie bmw e90 z 2008 roku ma zaplon na przycisk. Więc wcale to nie musi być od razu ferrari.
S................i
2013-06-22, 6:15
Ale co k🤬a kogo obchodzi czy mi wyjebie poduszka w ryj czy nie?!
Zabije tym kogoś? Nie!
Osobiście mam w MANie tyrtytką pas ściśnięty (pewnie nikt z was nie wie jak tam to wygląda ale nie chce mi się tłumaczyć) aby nie uwierał i tak sobie powiedzmy w miarę luźno wisi. Z daleka "lornetkowcy" widzą że pas jest i o to chodzi. Niezapięte pasy nikogo obcego jeszcze nie zabiły! To sprawa kierowcy czy chce się zapiąć czy nie. Przydało by się skończyć z tym niańczeniem dorosłych ludzi.
@KlinikaAborcyjna - idąc Twoim tokiem rozumowania, to zapinał byś pasy tylko w razie wypadku? ;>
podpis użytkownika
Rzeczy trudne dają się rozłożyć na prostsze. Rzeczy proste nie dają się dalej rozbijać i musimy w nie po prostu uwierzyć albo chrzanić je.
S................i
2013-06-22, 7:34
Machol napisał/a:
@KlinikaAborcyjna - idąc Twoim tokiem rozumowania, to zapinał byś pasy tylko w razie wypadku? ;>
A co ty zawsze zapinasz?
Zawsze jedziesz 50 km/h?
Czasami niezapięte pasy ratowały życie.
Mój samochód, moja sprawa.
Dla mnie jest to niewygodne i po prostu nie zapinam.
Wiem że "jak by co" to będą mnie zdrapywać z deski rozdzielczej ale to akurat moja decyzja.
Machol napisał/a:
@KlinikaAborcyjna - idąc Twoim tokiem rozumowania, to zapinał byś pasy tylko w razie wypadku? ;>
Weź maść na ból dupy , to czy zapinam pasy czy nie to moja sprawa i mój wybór .
SZAJBAAA napisał/a:
A co ty zawsze zapinasz?
Zawsze jedziesz 50 km/h?
Czasami niezapięte pasy ratowały życie.
Mój samochód, moja sprawa.
Dla mnie jest to niewygodne i po prostu nie zapinam.
Wiem że "jak by co" to będą mnie zdrapywać z deski rozdzielczej ale to akurat moja decyzja.
Browar dla Ciebie za zdrowe podejście do tematu .
podpis użytkownika
Post ma charakter satyryczny i nie ma na celu kogokolwiek obrażać ani nawoływać do nienawiści.
Gwarą jadę i stawiam spację przed znakami interpunkcyjnymi. Zdania zaczynam z małej litery tylko po to aby zdenerwować takiego capa jak ty leszczu.