Żyjem sobie w trudzie, znoju-orzę ziemie, grzebie w gnoju! jestem panem W całej wsi bo mam AŁDI W TDI. Wszyscy we wsi mnie szanują, gdy zajadę swoją furą... Laski piszczą, kury gdaczą kiedy w AŁDI mnie zobaczą! gdy zajadę zaś pod kościół wszyscy mówią TO jest gościu... WÓZ wymiata Fordy, Fiaty, widać we wsi kto bogaty, a sam znaczek TDI wszystkim się po nocach śni .Idę orać bo już czas, zanim ZAZDROSC ZEŻRE WAS. Wy se siedźta i czytajta, mego WOZA podziwiajta!!! bo to auto cud techniki, Niemce robią super bryki!.
PS.nienawidzę Diesla w osobówkach. Ciągniki siodłowe, busy oczywiście ale nie oso.!
podpis użytkownika
@Kupie głośniki niskotonowe do Altus 110, w ilości sztuk 2. PW!
oj danielek idź wreszcie do szkoły...
podpis użytkownika
"Ślimak winniczek nie ma kręgosłupa..."
b................1
2012-11-29, 11:46
I tak nie ma to jak dzwięk V8 4.4 litra i w dupie z twoim wysokoprężnym wiejskim podwórkiem,haters start...
Sam jeżdżę dieslem i raczej już tak zostanie. Ale tylko te stare dobre diesle, bo teraz to za bardzo skomplikowana konstrukcja. Mam w 2.0 TDI 105 koni i spala mi niecałe 6 litrów, a żeby mieć taką elastyczność i moc w benzynie to bym musiał mieć dużo większą moc i wiele większe spalanie... A jak już to tylko benzyna, nigdy w życiu LPG...
B................W
2012-11-29, 11:54
W odpowiedzi na twoje zajechane srdeji
Powiem tak: jeżdże audicą w turbodizlu już od od kilku lat, jeździ się zajebiście i c🤬j w dupe wszystkim hejtom... Nie, nie jestem dresiarzem. Nie, nie mieszkam na wsi, wóz nie służy mi do wyrywania wiejskich blachar i nie nap🤬lam basem po uszach. Po prostu auto się sprawuje świetnie i c🤬j ci dupę, autorze tego zj🤬ego poematu.
Diesel kopci, diesel czadzi,
diesel nigdy Cie nie zdradzi
Ja mam Corse 1.4 2004r mama ma astre 1.7 diesel 2005r. Obydwa od nowości Corsa po wujku. Obydwa mają ok po 200 tys przejechane. Wujek mechanik nasze samochody robi za fejwer (tylko części płatne) u mnie padło już maglownica, przednie resory, pompa wody, wysprzęglik. W astrze pompo wtryskiwacze, dwumasa, pompa wody. Oczywiście wszystko po gwarancji. Po za tym zwykle zużycie tarcze, klocki, żarówki. Że wujo to wszystko kupował to ma rachunki. Od kupna na corse tylko same części to ok 3 500 zl. bez robocizny. A na astre to jedyne 16 tys zl. I co powiedział, że to p🤬lony diesel ni c🤬ja się opłaca. A że robić przy tym to tragedia. Tyle w Temacie.
D................y
2012-11-29, 12:02
ScrappyCoco sądząc po Twoim poście-jesteś.
Zapominacie o jednym, że turbodiesle trzeba porównywać z turbobenzynami, sprzedaż diesli w UE od paru lat systematycznie maleje, zastanówcie się dlaczego.
Dżony napisał/a:
^upup sądząc po Twoim poście-jesteś.
a kim jest ów upup?
podpis użytkownika
-Gdybyś kochał się z kimś po raz absolutnie ostatni... Jak by było?
-Niesamowicie smutno.
-Też tak sądzę.
-Zasmuć mnie..
Błagam Corsa i Astra to Opel więc części masz za frajer... ja podam przykład mojej Toyoty z silnikiem D-4D mam od 2006 roku i nic absolutnie nic z rzeczy droższych nie było w niej wymienianie...
@LilBe To zacznij nimi handlować jak za frajer. Bo części boscha sachsa czy luk, to nawet do fiata to koszta. Jak np. sprzęgło do astry to koszt ok 2500 za komplet ( a wtedy jeszcze drożej) pompa to jedyne 700 do corsy a do astry 1200 (mówię o porządnych a nie o zmienikach od skośno okich).
W mojej corsie tylko maglownica to zamennik ale już musiałem za swoje płacić i to też koszt 360 zł. Więc nie gadaj głupot.
Tylko że jak masz samochód w dieslu,to większość większych miast na zachodzie wprowadziło zakaz wjazdu samochodów palących diesel... np Berlin

.Z resztą są plusy i minusy wszystkich silników.
PiotrTAG, gówno wiesz to co się wypowiadasz. ojciec ma nowe ducato z normą spalin euro 5 i dostał na wjazd do berlina zieloną plakietkę "4+" gdzie ja nawet na swoim benzyniaku dostaje "4".
a prawda jest taka, że benzyniak nawet z 1990 roku dostanie "4" na wjazd, a diesel jak nie ma euro 5 to może pomarzyć
podpis użytkownika
"Ślimak winniczek nie ma kręgosłupa..."
"Ten kto niema pienciu litruf pod maskom ten pżegrał rzycie" ;D
Jak diesel taki dobry to zapraszam na trasę dowolnym pojazdem z silnikiem 1,9TDI i ciśniemy. Zobaczymy po jakim czasie wasza super turbina się przegrzeje i usmaży, moc spadnie o 60%, a na desce rozdzielczej pojawi się cudowna lampka check engine.
OT bezawaryjność i trwałość diesla. Diesel jest dobry...do ciężarówek.
A wszystkich mądrych twierdzących że diesel jest tańszy w naprawie od benzyniaka (mówimy o poważniejszych awariach, a nie o wymianie oleju i filtrów) zapraszam do warsztatu.