Policjanci pilnujący pomnika smoleńskiego ścigali dwóch nastolatków, którzy wcześniej bawili się obok monumentu. Mieli "uderzać w niego oponami", co okazało się powodem interwencji i pouczenia. Do interwencji miało dojść w sobotę po południu na Krakowskim Przedmieściu. Jak relacjonowała "Gazeta Wyborcza", to właśnie tam mundurowi dogonili 14- i 15-latka, którzy poruszali się na hulajnogach. Wcześniej mieli krążyć po placu Piłsudskiego, najwyraźniej zbyt blisko pomnika smoleńskiego. - Widziałam, że z hulajnogą szli do radiowozu. Ale nigdzie nie ma żadnych tabliczek, że tu nie wolno jeździć - relacjonuje pani Małgorzata, z którą rozmawiał reporter "Faktów" Paweł Abramowicz. (http://www.tvn24.pl)
fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/te-osoby-uderzaly-oponami-o-ten-pomni...
Tyle "fakty" a tu co po wczorajszej gównoburzy w mediach typu onet, wp, gazeta.pl etc. opublikowała policja: