

ja p🤬le!!! leże w koju jak kolo z Mac'iem,..-__-
podpis użytkownika
Talk Shit Get Hit
O jaaa k🤬a szczanie na deskę i noszenie przepoconych ubrań jest takie męskie
Flejtuchy j🤬e
Flejtuchy j🤬e
@up
Będę Tobą szczał gdzie mi się podoba, a za karę, że śmiałeś wyleźć z majtek i zabrać głos - dzisiaj posiedzisz w spoconych gaciach i wiesz co ? Dostaniesz później po głowie aż się c🤬ju zaplujesz.
Będę Tobą szczał gdzie mi się podoba, a za karę, że śmiałeś wyleźć z majtek i zabrać głos - dzisiaj posiedzisz w spoconych gaciach i wiesz co ? Dostaniesz później po głowie aż się c🤬ju zaplujesz.

Szczanie na deskę = kibel, w którym tak śmierdzi, że się niedobrze robi.
k🤬sso napisał/a:
O jaaa k🤬a szczanie na deskę i noszenie przepoconych ubrań jest takie męskie
gruchens napisał/a:
Szczanie na deskę = kibel, w którym tak śmierdzi, że się niedobrze robi.
K🤬a w swoim domu jak naszczam na deche podwójnym strumieniem to przecież to wytrę, a nie zostawię żeby śmierdziało. Ynteligenci j🤬i

podpis użytkownika
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Dudeczek napisał/a:
K🤬a w swoim domu jak naszczam na deche podwójnym strumieniem to przecież to wytrę, a nie zostawię żeby śmierdziało. Ynteligenci j🤬i![]()
Owszem, BĘDZIE j🤬o. Listkiem papieru zetrzesz szczyn tak, żeby się nie było warstwy, która będzie się dalej rozkładała i j🤬a. Żeby nie j🤬o, musiałbyś jakimś cifem poginać.
Lepiej - jak nie deska, to wszędzie dookoła lecą kropelki. Też będzie j🤬o.
A jak myślisz, że nie jebie, to masz upośledzony węch albo ci mama sprząta w domu

Pewnie mnie wyśmiejecie, no ale trudno.
Przyznałem się z bólem, że nie potrafię się wyszczać tak, żeby nic nie odprysnęło i u siebie szczam na siedzaka. Teraz przynajmniej jedyne co czuć u mnie w klopie to wyperfumowaną srajtaśmę mojej kobiety, a nie k🤬a amoniak.
@UP
No k🤬a nie wierze co czytam. Piszesz, tak jakbym u siebie łazienki i kibla w ogóle nie mył. Człowieku zdarza się, że coś tam na plastikową deskę pryśnie ale to nie k🤬a powód żeby od razu lecieć z cifem i szorować- papier toaletowy styka. Wymyje się kibelek raz na tydzień i nie śmierdzi nic.
Gruchens, współczuję ci, bo brzmisz jak jakiś pedant.
No k🤬a nie wierze co czytam. Piszesz, tak jakbym u siebie łazienki i kibla w ogóle nie mył. Człowieku zdarza się, że coś tam na plastikową deskę pryśnie ale to nie k🤬a powód żeby od razu lecieć z cifem i szorować- papier toaletowy styka. Wymyje się kibelek raz na tydzień i nie śmierdzi nic.
Gruchens, współczuję ci, bo brzmisz jak jakiś pedant.

podpis użytkownika
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Powtarzam się, no ale trudno:
I tak będzie j🤬o.
A z całą pewnością ja to wyczuję, bo widocznie mam jakiś czuły węch i jestem drażliwy na smród szczyn.
Ale j🤬 to. Mnie to obrzydza, ale nie mam zamiaru prowadzić krucjaty.
I tak będzie j🤬o.
A z całą pewnością ja to wyczuję, bo widocznie mam jakiś czuły węch i jestem drażliwy na smród szczyn.
Ale j🤬 to. Mnie to obrzydza, ale nie mam zamiaru prowadzić krucjaty.
po przeczytaniu wszystkich komentarzy dowiedziałem się, że jak oszczam przypadkiem deskę klozetową i zetrę listkiem papieru to i tak będzie j🤬o.