

Jeżdżę konno od 5 roku życia. Ujeżdżajàcemu zabrakło zdecydowania, w takim przypadku ściąga się lejce i kostkami zmusza konia do jazdy naprzód. Wtedy czuje on się bezpieczniej, ufa i wykonuje polecenia.
psyhepl napisał/a:
c🤬j z gosciem ale szkoda konika
Ale jak szkoda można kurtkę dopasowaną uszyć z konika albo kiełbasa
Jednego de silva mniej. Szkoda tylko konia. Tyle się kabanosów zmarnowało.
Ten koń wygląda troche jak osioł, zachowanie też na to wskazuje.
podpis użytkownika
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.
Co ten koń zobaczył w rzece? Marzannę Grodzką z podpaloną pipą
psotna_c🤬ka napisał/a:
Koleś zwalił konia. Wielkie mi halo...
Zwalił konia a potem umarł, często sie to nie zdarza...
Szkoda konia.
Szkoda konia.
Gowno zrobisz z koniem jak nie jest wyszkolony
Szkoda konia.
smc napisał/a:
Jeżdżę konno od 5 roku życia. Ujeżdżajàcemu zabrakło zdecydowania, w takim przypadku ściąga się lejce i kostkami zmusza konia do jazdy naprzód. Wtedy czuje on się bezpieczniej, ufa i wykonuje polecenia.
Gowno zrobisz z koniem jak nie jest wyszkolony
smc napisał/a:
Jeżdżę konno od 5 roku życia. Ujeżdżajàcemu zabrakło zdecydowania, w takim przypadku ściąga się lejce i kostkami zmusza konia do jazdy naprzód. Wtedy czuje on się bezpieczniej, ufa i wykonuje polecenia.
Jeździsz od 5 roku życia i nikt Ci nie powiedział, że przy jeździe wierzchem nie ma czegoś takiego jak lejce (które są przy zaprzęgach), tylko wodze?