

papasmerfik112 napisał/a:
Po prostu zła energia w gabinecie i wyczuł niepewność tych 2 meksykanów
Gdzie ty tam meksykanów widzisz?
Na oglądałeś się ruspubliki/tefałenu/tvpo czy co?
To hindusi(bardzo małe szanse na kozojebców) czyli podludzie.
Pies miał dość ich smrodu.
JoSeed napisał/a:
Sam się wytop, od tej piwnicy sadlo rośnie.
Co ty p🤬lisz? Sierściuch powinien być wytapiany na wolnym ogniu, smalec do słoików pozamykać i na zimę jak znalazł.
Jeszcze nie widziałem żeby w Indiach ktoś miał psa na smyczy na dodatek huskyego, abstrakcja.
JoSeed napisał/a:
Sam się wytop, od tej piwnicy sadlo rośnie.
W sensie, że w muzeum wierzą czy że jak? 🤔

języka polska bardzo trudna, oczywiście muzułmańska
co jak co ale hindus wykazał się mega ogarnięty że tak szybko tego pchlarza ogarnął - mógł go odj🤬 i było by 10/10 ale patrząc po europejsku - humanitarnie to było by 10/10 - podziwiam gościa bo pchlarz nawet jak już waży te 20kg to już swoją siłę ma - jak mi ktoś będzie p🤬lił że nie to niech kiedyś zostanie przez takiego c🤬ja zaatakowany -
Wiedział co robić jak wyczuł pasożyta, poświęcił się dla nas. Husky to psy bohaterowie. Zaraz będę kolejny dzień w robocie odpowiadał na ich downowskie pytania, bo j🤬i amerykańcy sobie wymyślili, żeby dać tym kupom komputery
Też bym nie wytrzymał mając brudasa właściciela.
podpis użytkownika
Całe życie w bólu i cierpieniu.
Steven_Seagull napisał/a:
Ci tutaj, to Hindusi, z Indii. Nie są muzułmanami, więc nie uważają psów za plugawe.
Jeśli to miało miejsce w Indiach, a nie w Bangladeszu albo Pakistanie ( ewentualnie pod Bukaresztem albo w Londynie), tam jest jakieś niecałe dwa miliardy ludzi, i kilkanaście procent z nich chciałoby żebyś płacił za to, że nie chodzisz do meczetu. Chcesz?