Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
W autobusie
szpon2 • 2016-10-17, 14:57
Pierdnąłem w autobusie. Cztery osoby spojrzały na mnie i zaczęły to krytycznie komentować. Poczułem się jak w Idolu.

podpis użytkownika

Nie wiem jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na kije i kamienie.
Albert Einstein
Zgłoś
Avatar
nowynick 2016-10-17, 15:00 1
Poziom dyskusji i Twojego talentu był nawet trochę wyższy niż w Idolu...
Zgłoś
Avatar
gurup 2016-10-17, 15:47 1
Trochę nie te lata... W czasach kiedy w telewizji leciał Idol połowa użytkowników tego portalu dopiero srała w pieluchy
Zgłoś
Avatar
Oponka 2016-10-17, 15:50 9
gdyby nie Idol Wojewódzki nie dostałby swojego programu w TV i świat byłby lepszy
Zgłoś
Avatar
nowynick 2016-10-17, 15:59 2


gdyby nie Idol to w ogóle bym nie wiedział, że ktoś taki jak Wojewódzki istnieje...P🤬lony Idol!
Zgłoś
Avatar
J................3 2016-10-17, 23:00 1
nowynick napisał/a:



gdyby nie Idol to w ogóle bym nie wiedział, że ktoś taki jak Wojewódzki istnieje...P🤬lony Idol!



I tak by coś dla resortowego dziecka wymyślili.
Ale mogło być gorzej.
Mógł prowadzić Fakty tvn.
Zgłoś
Avatar
W................. 2016-10-17, 23:03
Ty się śmiej, ale pierdnięcie w autobusie to czysta przyjemność dla koprofagów z osobowością narcystyczną.
Zgłoś
Avatar
Lysack 2016-10-18, 3:00 7
szpon2 napisał/a:

Pierdnąłem w autobusie. Cztery osoby spojrzały na mnie i zaczęły to krytycznie komentować. Poczułem się jak w Idolu.



I zapytałem: "Dlaczego? Bo jestem rudy?"

Zgłoś
Avatar
fdM 2016-10-18, 20:20 6
Przypomniała mi się ciekawa historia jak udałem się w daleką podróż pociągiem. W trakcie tej wyprawy, wielokrotnie dopuściłem się haniebnej czynności wstrzymywania bąka gdyż przedział był pełny. Kumulacja nadeszła gdzieś w 8 godzinie, czułem jak skręca mi kichy a gazy wędrują w poszukiwaniu wyjścia. Przegrałem tą walkę, zacząłem rozpylać odór, nieustannie przez kilkadziesiąt sekund ulatniał się siarczysty zefir, wspomnienie po kanapkach z jajkiem. Zachowałem powagę, spojrzałem prosto w oczy babie siedzącej na przeciwko. Ona jeszcze nie wiedziała co tu się kroi. Zrobiło mi się ciepło, wykorzystałem ostatni moment aby zaciągnąć się nieskażonym powietrzem, wziąłem głęboki oddech i czekałem. Po chwili dostrzegłem pierwsze niespokojne spojrzenia, facet przy oknie uniósł wysoko brwi i mętnym wzrokiem spojrzał za okno. Potrafię długo wstrzymywać oddech, ale nie przez cały p🤬lony dzień - musiałem się zainhalować. Zapiekło w nos, kąciki ust mi zadrżały... k🤬a co to był za bukiet zapachów, to idiotyczne, ale poczułem niesamowitą pokusę śmiechu. Nie mogłem się powstrzymać, zrobiłem się cały czerwony i prawie się udusiłem nie mogąc złapać oddechu - cały czas poddawany byłem spazmom euforii. Baba na przeciwko zrobiła wielkie oczy jakby miały jej wypaść, gość obok drgał jakby miał atak padaczki, komuś pociekła pierwsza łza. Nie wytrzymałem - parsknąłem śmiechem, wnet cały przedział zaczął się zanosić od śmiechu, jakiś typ leżał na podłodze, chyba zemdlał, ale nikogo to nie obchodziło. Każdy w przedziale był w stanie najszczerszej, radosnej euforii, baba wypluła szczękę z wrażenia, co rusz pojawiały się nowe nuty zapachowe - chyba cały przedział zaprzestał tej nierównej walki. Otworzyły się drzwi, wypadłem na korytarz, z sąsiednich przedziałów dochodził równie głośny śmiech co u nas. "Ale siara" pomyślałem i znowu pogrążyłem się w śmiechu. Na następnej stacji sokiści wpadli do wagonu i opanowali sytuację. Stara baba powiedziała, że przedłużyłem jej życie o rok i dała mi ciasteczko. Zadowolony zacząłem gromadzić materiał na następną kumulację.
Zgłoś