

widziałam to wczoraj w wiadomościach - dobry był motyw, gdzie mówili coś o przygotowaniach do pogrzebu i było ujęcie księdza idącego w deszczu drogą - chwilę potem mowa o tym, że cały pogrzeb trzeba będzie odwoływać i ujęcie zrezygnowanego księdza idącego w drugą stronę
w ogóle to wszyscy co się wypowiadali byli jakby nawet zmartwieni tym, że babcia ożyła

w ogóle to wszyscy co się wypowiadali byli jakby nawet zmartwieni tym, że babcia ożyła

podpis użytkownika
Zdychajcie k🤬y.

Bo odszkodowania by nie dostali, a ksiądz nie zarobił. Zresztą dziwne, że nie rzucili się na nią z krzyżami i kołkami, w końcu żywy trup, istota nieczysta i takie tam.
heh:) ale jaka uczciwość ludzi w kostnicy....wystarczyło przecież, no powiedzmy, na chwilę pozbawić powietrza, czy też innym sposobem dobić

podpis użytkownika
Zdychajcie k🤬y.

Demoness napisał/a:
heh:) ale jaka uczciwość ludzi w kostnicy....wystarczyło przecież, no powiedzmy, na chwilę pozbawić powietrza, czy też innym sposobem dobić
![]()
Widocznie to nie była Łódź.

Było kiedyś coś takiego na Discovery w "Moja szokująca historia" - "Obudziłam się w kostnicy" i tam było właśnie, że ludzie nie dawali oznak życia, ale po kilku minutach(godzinach) "ożywali"

Dlatego każdego uznanego za zmarłego powinno się humanitarnie zastrzelić/spalić/poćwiartować co by mu już w głowie nie było wstawanie ;]

Mizu666 napisał/a:
co za inteligentna wypowiedz...Dlatego każdego uznanego za zmarłego powinno się humanitarnie zastrzelić/spalić/poćwiartować co by mu już w głowie nie było wstawanie ;]
64. Mieszkaniec Nowego Miasta Lubawskiego dwa razy uciekał z prosektorium. Mężczyzna, będąc w stanie kompletnego upojenia alkoholowego, nie dawał żadnych oznak życia. Lekarze, nie mogąc wyczuć pulsu, stwierdzali zgon.
W: 100 powodów Polaków do dumy
Stabłowicka 131, 54-062 Wrocław, tel. 607828984
W: 100 powodów Polaków do dumy
podpis użytkownika
Hodowla Owczarków Niemieckich Długowłosych WILCZE SERCE,Stabłowicka 131, 54-062 Wrocław, tel. 607828984

Ciekawostka:
Jedną z metod zabezpieczenia przed byciem pogrzebanym żywcem był wiedeński budzik ratunkowy wprowadzony na miejscowym cmentarzu w Währing. Zmarłym, którzy musieli kontrolnie przeleżeć dobę w otwartej trumnie w kostnicy, przywiązywano do ręki sznurek, który podłączano do budzika w domu grabarza. Przy najlżejszym ruchu ur🤬amiał się
alarm.
Jedną z metod zabezpieczenia przed byciem pogrzebanym żywcem był wiedeński budzik ratunkowy wprowadzony na miejscowym cmentarzu w Währing. Zmarłym, którzy musieli kontrolnie przeleżeć dobę w otwartej trumnie w kostnicy, przywiązywano do ręki sznurek, który podłączano do budzika w domu grabarza. Przy najlżejszym ruchu ur🤬amiał się
alarm.