

Nie wiem o co chodzi tym kurduplom. Sam mam 2m wzrostu 130 kg i czasami jakieś pijane karakany szczęścia szukają, zwłaszcza przy swoich dziurach jak chcą przykozaczyć.
Pedator napisał/a:
Nie wiem o co chodzi tym kurduplom. Sam mam 2m wzrostu 130 kg i czasami jakieś pijane karakany szczęścia szukają, zwłaszcza przy swoich dziurach jak chcą przykozaczyć.
Przecież to dzieciak?
Trzeba wspomnieć o wyjątku. Pierwsza na pomoc rzuciła się murzynka.
darek1234 napisał/a:
Przecież to dzieciak?
Wiesz... Stare przyzwyczajenia... Złapał jak byka za rogi, zapomniał o kilku szczegółach i marmolada wyciekła z takiego kruchego faworka.
Cipczan napisał/a:
Trzeba wspomnieć o wyjątku. Pierwsza na pomoc rzuciła się murzynka.
Taaaa
Raczej chciała zrobić skan kieszeni aby znaleźć jego telefon i portfel żeby zadzwonić na 911 i podać jego grupę krwi nadjeżdżającemu pogotowiu. Tak zazwyczaj robią negroidy z nieprzytomnym pacjentem na chodniku
