

hm, przecież powinien się domyśleć że ta kupa śniegu może spaść na niego, no ale w Rosji żeby być strażakiem najwidoczniej trzeba tylko chcieć bez potrzebnych szkoleń.
Każdy jeden geniusz jak patrzy z boku, by na pewno omijali to na 30 metrów. Wisi czapa od kilku tygodni i zrywa się akurat w momencie w którym ktoś podchodzi pod nią - jakby nie patrzył: wina Tuska.


Strażak, to jedna z niewielu profesji publicznych, których darzę szacunkiem.


dawido4891 napisał/a:
hm, przecież powinien się domyśleć że ta kupa śniegu może spaść na niego, no ale w Rosji żeby być strażakiem najwidoczniej trzeba tylko chcieć bez potrzebnych szkoleń.
Tak, k🤬a, wyszkolony strażak poczekałby z wyciąganiem tych dzieciaków aż ta czapa spadnie.
Idź na jakieś szkolenia dotyczące pisania komentarzy.
Że zacytuję Asa:
Najważniejsze, jest przestrzagać przepisów B-H-P. Szczególnie na kolei.
Najważniejsze, jest przestrzagać przepisów B-H-P. Szczególnie na kolei.
'W Rosji nawet strażacy mają przej🤬e' - chyba szczególnie oni maja tam przej🤬e.

Mamy pożar, uchylone okno. Z uchylonego okna wydobywa się dym prosto na czapę śniegu. Gdzie tu pech?
Zacznijmy od tego , że to nie jest Rosja , tylko Austria , dzisiaj w Teleexpresie to było

A gdzie tu problem strącić ten śnieg drabiną? 10 sekund i nie byłoby problemu.