

Przez chwilę miałem nadzieję, że wbrew wszystkiemu diabelski młyn będzie się kręcił dalej


mygyry napisał/a:
Każda się kiedyś puści
I jak się puści to zwykle kończy jak bohaterka filmu.
Latynosi też widzę cofnięci do małp, tej wrócił się instynkt i zaczeła się bujać na poręczy jak na gałęzi i wydawała odgłosy jak szympansica ale jak mózg się cofa to reszta ciała nie i musiała się puścić w końcu
I do mojej wypowiedzi dodam że dziwię się że nie zaczęła nap🤬lać gównem
I do mojej wypowiedzi dodam że dziwię się że nie zaczęła nap🤬lać gównem
Mieszkać w Brazyli i chodzić jeszcze do wesołego miasteczka? Tam przecież mają to na codzień.
Głupia c🤬a, gdyby się puściła od razu nawet kostki by nie skręciła